barszczon [2010-08-13 09:25:09] > Nie, nie... ani tej Twojej uwagi nie traktuję personalnie, ani nie mam żalu i co najważniejsze nie miałem. Chciałem uniknąć tylko dyskusji personalnych jakie się zdarzały :-))) Pozdrawiam :-)
@A_R_matorze :) miło mi, że w końcu zechciałeś napisać coś - tak "po ludzku" i od Ciebie. Moja uwaga dotycząca oceny i braku komentarza - choć faktycznie personalna - była wyłącznie konsekwencją przebiegu naszej dyskusji pod tym zdjęciem. Nie musisz się tłumaczyć - ani mnie, ani nikomu innemu - z jakich powodów nie komentujesz i nie oceniasz moich produkcji. Ja również nie tłumaczę się - ani z podobnego postępowania, ani z innego. Przykro mi, że masz do mnie żal - ale nie mogę na to nic poradzić, bo moja ocena tego o czym piszesz jest równie osobista jak i Twoja. :)) Pozdrawiam - jeszcze raz dziękując za ocenę :)
barszczon [2010-08-13 00:38:56] > Raczej pozostanę bez uściślania na pewnym poziomie abstrakcji. Takiej, która pozwala mi jednak na stwierdzenie, że mój odbiór dotyczy fotografii. A że poza warstwą mierzalną, wyłącznie wizualną, to nic na to nie poradzę. Określenia „zastane”, „tak było” są mi obojętne i uważam używanie ich za pozbawione większego sensu. Szczególnie, że wybór kadru i związanych z nim wielu czynników zależy od fotografującego. Przeważnie zależy, bo czasami migawka zostanie wyzwolona przypadkiem i z takiego pstryka też może powstać interesujące zdjęcie. Dla mnie istotnym jest czynnik decyzji o publikacji o którym nikt pisać nie musi. Co do Twojego zdjęcia (zdjęć) już wyjaśniam. Otóż staram się ich nie komentować i nie oceniać od czasu gdy moje komentarze o zdjęciach odbierałeś personalnie i traktowałeś jako pretekst do pewnych osobistych wycieczek. Jednak ocena Twojej fotografii miała powiedzieć: mówię całkiem serio – nie żartuję. Pozdrawiam :-)
Przepraszam za opinię - O WIELE LEPSZE zdjęcia usuwano stąd jako beznadziejne... To zdjęcie też można przenieść do kościoła św. Anny... Nie jestem zniesmaczony zdjęciem - jestem zdruzgotany pozytywną opinią Znawcy... ;-((((
:)) Ponieważ wybrałeś jako przykład analogii "podejście do bałaganu" - to proszę uściślij... Bo interpretacje możliwe są bardzo różne. 1. analogiczne, w przypadku Twojego odbioru, jest to podejście. W obu fotografiach dostrzegasz "bałagan w kadrze" - i w obu to Ci odpowiada. Nie da się ukryć - tak pojmowana analogia występuje.... Ale analogia dotyczy raczej Twojego odbioru - a nie fotografii. 2. Jednak czyjeś inne podejście do "bałaganu w kadrze" może powodować, że w jednej fotografii ten "bałagan" będzie odebrany pozytywnie, a w drugiej nie. Wtedy już nie ma analogii w podejściu do bałaganu w kadrze... Poza tym w tej fotografii - odnoszę takie wrażenie - bałagan (przynajmniej częściowo) został zaaranżowany. Choć wie o tym wyłącznie Autor. Natomiast w drugiej fotografii - bałagan był całkowicie naturalny, napiszę - zastany :)). Tak więc - przypuszczam oczywiście - podejście autorów do bałaganu w kadrze wcale nie było analogiczne... Można się tak dalej bawić... :)) I jeszcze jedno - Twoje oceny wystawione obu tym fotografiom - rzeczywiście są analogiczne. Tyle, że ocenę tej drugiej fotografii - wystawiłeś dopiero PO rozpoczęciu dyskusji o analogii :)) Za co - przy okazji - serdecznie dziękuję, bo wpisów pod fotografią - choćby i analogicznie uzasadniających Twój pozytywny stosunek do bałaganu w kadrze jednak nie umieściłeś :)) pozdrawiam i życzę dobrej nocy :)
A_R_mator, Barszczon - Wy zawsze tak między sobą pitu, pitu...? Fajno sie czyta;) A zdjecie? Po pierwszym wejrzeniu bylam na... "dziwnie to jakos wyszlo, ale...", po drugim wejrzeniu: "banalny pstryk, ale ciagnie cos do nieg...", po trzecim podejsciu: "tak, bo czemu by nie?" :) Inaczej jest, a ja lubię niestandardowe, i te takie troche wymakajace sie spod ogolnie przyzwalano-akceptowalnej;) kontroli... poluzujmy mózgi, i niech sie dzieje... :)
barszczon [2010-08-12 23:25:05] > To czymś trąci, ale pominę... :-D Przykładowo tylko podam co nie co. Podejście w kadrze do bałaganu - zagadnienie trudne, niepopularne ale i... wbrew szablonom. Obydwa podobają mi się w jednakowym stopniu :-)
: )
barszczon [2010-08-13 09:46:27] > Konkretnie - miałem na myśli personalny odbiór komentarzy dotyczących wyłącznie zdjęcia :-)
:)) - dyskusje personalne były - o ile pamiętam - z obu stron :)) Pozdrawiam również :)
barszczon [2010-08-13 09:25:09] > Nie, nie... ani tej Twojej uwagi nie traktuję personalnie, ani nie mam żalu i co najważniejsze nie miałem. Chciałem uniknąć tylko dyskusji personalnych jakie się zdarzały :-))) Pozdrawiam :-)
oryginalności spojrzenia nie można odmówić :)
@A_R_matorze :) miło mi, że w końcu zechciałeś napisać coś - tak "po ludzku" i od Ciebie. Moja uwaga dotycząca oceny i braku komentarza - choć faktycznie personalna - była wyłącznie konsekwencją przebiegu naszej dyskusji pod tym zdjęciem. Nie musisz się tłumaczyć - ani mnie, ani nikomu innemu - z jakich powodów nie komentujesz i nie oceniasz moich produkcji. Ja również nie tłumaczę się - ani z podobnego postępowania, ani z innego. Przykro mi, że masz do mnie żal - ale nie mogę na to nic poradzić, bo moja ocena tego o czym piszesz jest równie osobista jak i Twoja. :)) Pozdrawiam - jeszcze raz dziękując za ocenę :)
barszczon [2010-08-13 00:38:56] > Raczej pozostanę bez uściślania na pewnym poziomie abstrakcji. Takiej, która pozwala mi jednak na stwierdzenie, że mój odbiór dotyczy fotografii. A że poza warstwą mierzalną, wyłącznie wizualną, to nic na to nie poradzę. Określenia „zastane”, „tak było” są mi obojętne i uważam używanie ich za pozbawione większego sensu. Szczególnie, że wybór kadru i związanych z nim wielu czynników zależy od fotografującego. Przeważnie zależy, bo czasami migawka zostanie wyzwolona przypadkiem i z takiego pstryka też może powstać interesujące zdjęcie. Dla mnie istotnym jest czynnik decyzji o publikacji o którym nikt pisać nie musi. Co do Twojego zdjęcia (zdjęć) już wyjaśniam. Otóż staram się ich nie komentować i nie oceniać od czasu gdy moje komentarze o zdjęciach odbierałeś personalnie i traktowałeś jako pretekst do pewnych osobistych wycieczek. Jednak ocena Twojej fotografii miała powiedzieć: mówię całkiem serio – nie żartuję. Pozdrawiam :-)
motylku to nie ta dziurka...
niesmaczne....
Przepraszam za opinię - O WIELE LEPSZE zdjęcia usuwano stąd jako beznadziejne... To zdjęcie też można przenieść do kościoła św. Anny... Nie jestem zniesmaczony zdjęciem - jestem zdruzgotany pozytywną opinią Znawcy... ;-((((
:)) Ponieważ wybrałeś jako przykład analogii "podejście do bałaganu" - to proszę uściślij... Bo interpretacje możliwe są bardzo różne. 1. analogiczne, w przypadku Twojego odbioru, jest to podejście. W obu fotografiach dostrzegasz "bałagan w kadrze" - i w obu to Ci odpowiada. Nie da się ukryć - tak pojmowana analogia występuje.... Ale analogia dotyczy raczej Twojego odbioru - a nie fotografii. 2. Jednak czyjeś inne podejście do "bałaganu w kadrze" może powodować, że w jednej fotografii ten "bałagan" będzie odebrany pozytywnie, a w drugiej nie. Wtedy już nie ma analogii w podejściu do bałaganu w kadrze... Poza tym w tej fotografii - odnoszę takie wrażenie - bałagan (przynajmniej częściowo) został zaaranżowany. Choć wie o tym wyłącznie Autor. Natomiast w drugiej fotografii - bałagan był całkowicie naturalny, napiszę - zastany :)). Tak więc - przypuszczam oczywiście - podejście autorów do bałaganu w kadrze wcale nie było analogiczne... Można się tak dalej bawić... :)) I jeszcze jedno - Twoje oceny wystawione obu tym fotografiom - rzeczywiście są analogiczne. Tyle, że ocenę tej drugiej fotografii - wystawiłeś dopiero PO rozpoczęciu dyskusji o analogii :)) Za co - przy okazji - serdecznie dziękuję, bo wpisów pod fotografią - choćby i analogicznie uzasadniających Twój pozytywny stosunek do bałaganu w kadrze jednak nie umieściłeś :)) pozdrawiam i życzę dobrej nocy :)
A_R_mator, Barszczon - Wy zawsze tak między sobą pitu, pitu...? Fajno sie czyta;) A zdjecie? Po pierwszym wejrzeniu bylam na... "dziwnie to jakos wyszlo, ale...", po drugim wejrzeniu: "banalny pstryk, ale ciagnie cos do nieg...", po trzecim podejsciu: "tak, bo czemu by nie?" :) Inaczej jest, a ja lubię niestandardowe, i te takie troche wymakajace sie spod ogolnie przyzwalano-akceptowalnej;) kontroli... poluzujmy mózgi, i niech sie dzieje... :)
urzekająca sytuacja. a zdjęcie nie.
barszczon [2010-08-12 23:25:05] > To czymś trąci, ale pominę... :-D Przykładowo tylko podam co nie co. Podejście w kadrze do bałaganu - zagadnienie trudne, niepopularne ale i... wbrew szablonom. Obydwa podobają mi się w jednakowym stopniu :-)
A_R_mator [2010-08-12 23:14:40] hahahaha
Wyłącznie przez analogię - do różnych zdań jakie mamy na analogiczne tematy :))
barszczon [2010-08-12 23:21:28] > Skoro nie wyliczałem analogii to skąd wiesz, że różne?
Ty nie mówiłeś - ale ja się zapytałem - przez analogię oczywiście... :) A co do analogii - zapewne zauważyliśmy różne analogie. Jak i różnice...
barszczon [2010-08-12 23:16:22] > Ja nic nie mówiłem o ocenie. Odniosłem się tylko do znaku zapytania :-)))
słodkie takie: )
z pewnością :) a czy to coś zmienia - zwłaszcza w ocenie tej fotografii?
barszczon [2010-08-12 23:07:06] > Istnieją pewne analogie > http://plfoto.com/2156217/zdjecie.html
?
Maigret [2010-08-12 22:41:43] > Nie, to nie jest zdjęcie w moim guście :-D
nie ma o czym ale rozumiem Twój gust...
Maigret [2010-08-12 22:36:58] > chcesz o tym porozmawiać czy naoglądałeś się jedynie słusznych? :-)))
:)
gniot wieczoru
eeeeeeeeeeee
klimatu nie odmawiam
Ej ale klimatu nie odmówicie ...
akurat się nie zgodzę :-)))
to mogło być dobre zdjęcie ale nie jest
to jest całkiem dobre
Lato w pełni, motylki czekają:)
Motylki w brzuchu, na brzuchu - sam pomysł dobry, ale realizacja mz padła:)))
Hehe szkoda tylko wygniecionego zboża ;-D
:-))))