Opis zdjęcia
tytuł i fotografia (kolejna podwójna espozycja, przypadkowa oczywiście) w nawiązaniu do fot. __ http://plfoto.com/zdjecie,inne,wysokie-stany-powodziowe,2129956.html __, nadwarciańskie, podkrajkowskie tereny zalewowe, czerwiec 2010; aparat: Start 66, obiektyw Emitar 1:3.5/75 (nr 19679), z ręki, czas 1/250 sek., f8.0, ISO 400 (Ilford HP5 Plus) (w obu przypadkach nastawy analogiczne), z ręki, skan z negatywu.
:) wiem, że ostre do granic, ostrzyłem wyłącznie po zmniejszeniu (tak jak mam w zwyczaju) - ale ten efekt - zwłaszcza dookoła tych suchych gałęzi - podkreśliła faktura (tło) tej nałożone fotografii :)) dzięki
decyzje żon mogą być brzemienne w skutki :))) pozdrówka również :)
... a co do foty ... lekkko :) przeostrzone niestety ...
całez sczyńście ,ze nie jezdem moim kotem ,,, tia ... pozdrawiam
jednym słowem coś za coś :))) . Ty też jesteś kochany? :))) (żart)
...to nie ja to decyzja mojej żony ... ale jest za to kochany
@Joginie - faktycznie, to musi być smutne... :); @Papajedi - jak mogłeś mu (temu kotu) coś takiego zrobić!!! Pomyśl jak Ty byś się czuł w jego sytuacji... :)) (dzięki za odwiedziny) :)
papajedi [2010-07-16 23:27:39] ==> Okrutniku Ty!...
mój kot nie daje rady ani razu... niestety jest tego pozbawiny .
barszczon [2010-07-16 23:17:40] ==> Znany mi osobiście lekarz był na kontrakcie w którymś z krajów afrykańskich. Kiedyś przyszedł do Niego strapiony Murzyn twierdząc, że jest chory, bo ostatnio tylko osiem razy daje radę...
nawet bym nie śmiał... zresztą... cóż to jest siedem...? ;)
Pięknie wyrasta! daj na odbitkę!
Siedem?...nie przechwalasz się Pan?...
:)) Te fotografie robiłem prawie samotnie i zaglądanie w oczęta nie wchodziło w grę :))). A do goszczenia Wybitnych - już nieomal przywykłem. Za każdym razem jestem pod wielkim wrażeniem trafności, merytoryczności i obiektywizmu Ich wypowiedzi. Po prostu się ze szczęścia nie posiadam :))). A co do patrzenia w dziurkę - ostatnio aż siedem numerków przekręciłem bo wpatrywanie się w dziurkę było mocno ograniczone z racji słabego oświetlenia... hihihi :)))
Na zajady dobra jest maść cynkowa i fajnie się z nią wygląda...he he! A tak na marginesie: patrz w dziurkę z numerami klatek a nie w oczęta...sam wiesz czyje - wszystko we właściwej porze...Jesteś Grzesiu dzieckiem szczęścia, że tak wybitnych recenzentów (nie siebie mam na myśli) czasem gościsz...
:) masz rację furda zajady :))) - rozweselenie warte każdego poświęcenia :))))
dobrze, że zachowałem wpisy spod poprzedniej wieloekspozycyjnej :))
furda zajady!!! kulałam się ze śmiechu przez kwadrans... nie przypuszczałam, że Pan P-I taki otwarty facet jest :D
@Li - proszę :))) - zajady mnie się od śmiechu robią... :)))
hahaha.... ale zabrzmiało... a filtrem "dolnoprzepustowym" ?... ;)
zdecydowanie lepszy wynik. Tak jak pisałem: różna struktura warstw tylko pomaga takim zdjęciom. robiłbym bardziej miękko.
:)) przecież wiesz :)) :)) - a tak "po prawdzie" - zwykłe - powiedzmy - roztargnienie :))))
nieźle wyszło, ale KOLEJNA podwójna ekspozycja? zakochany czy cóś?
:)) dzięki, dzięki :))
świetne! nic dodać nic ująć! :)
dziękuję, mnie również :))))
świetne! nic dodać nic ująć :)
to mi sie podoba :)