Opis zdjęcia
Werner Fahrenholz, z zawodu inżynier budownictwa, obywatel Norwegii, z pochodzenia Niemiec. 29 lat temu z żoną Marianne z zawodu informatykiem - sprzedał wszystko co miał i wyruszył w niekończącą się podróż. Podróżują z trzema osłami i trzema psami. Śpią pod gołym niebem, zimą w namiocie. Byli w prawie 50 krajach Europy i Afryki. Pili kawę z księciem Monaco i prezydentem Francji F. Mitterandem. Teraz idą do Mongolii. Przez Rosję i Ural. Mają nadzieję, że dotrą do Ułan Bator za 7 lat. jeśli spotkacie ich gdzieś na szlaku - pomóżcie im. Nie potrzebują wiele.
bardzo
10!
Absolutnie ...bez ironii...urzekła mnie ta historia.
świetne jest!!!!!!!!
opowieść super!
10
:D Ludzie z fantazją.... ech, lubię takich :))
bdb®
czapki z glow przed Nimi,swietna fota z opowiescia....;)
Wspaniała opowieść o ludzkich losach jak zwykle u Ciebie! Jestem tu stałym gościem już od dawna. Ciekawe co by moja żona powiedziała gdybym jej zaproponował taki sposób na życie? :) Może lepiej sobie tym razem daruję.....:)
wędrowanie
!!!
Wolność wyboru...
ciekawa opowieść
Acha... +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Tutaj można zobaczyć jeszcze 7 fot: http://www.photodom.com/photographer/slawekol
znakomite zdjęcie, znakomita dyskusja, gratuluję przede wszystkim Autorowi (i sobie... bo zdałam sobie sprawę, że jestem wolna - w swoich wyborach - jak Ci wędrowcy)
bardzo ciekawe ze wzgledu na srodowisko w ktorym zostali uwiecznieni:)kontrast wedrowcow z balkonami w M-3 i M-4,drogowskazami. PZDR
Reportersko, fajnie
+++
dużo kontrastu: w obrazie i tematyce - idą sobie przez Polskę tacy ... egzotyczni ; superowe foto
hmm to jest wspaniałe
przemknęli i pod "moimi oknami", rzuciłem tylko na nich okiem z ciekawością, westchnąłem i przez chwilkę pozazdrościłem im tej wolności ... przez chwilkę tylko, życie pędzi dalej .. pozdrawiam :)
każdy ny tak chciał....////////////////////////
pół roku temu szli pod moimi oknami - pozdrawiam wszystkich
looo [2010-07-13 12:14:10] był też taki jeden, co to rowerem jeździł po świecie, no i oczywiście w Polszcze dostał wpieprz...
;)))
Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i komentarze. Cieszę się nie tylko z tego, że zdjęcie się wam podoba, ale i z tego wątku, który się rozwinął - mianowicie o wyborze własnego sposobu na życie, wolności i takich podobnych ważnych sprawach. Spędziłem z nimi blisko trzy dni. Chodziliśmy razem, grilowaliśmy, piliśmy tanie wino. Przede wszystkim jednak rozmawialiśmy. O ich podróżach, wrażeniach, ale także o życiu i świecie. Chociaż ważniejsze od tego, co powiedzieli, wydaje mi się to jaką drogę wybrali już jako dorośli świadomi konsekwencji swoich wyborów ludzie. Ze swoimi zawodami mogli żyć dostatnio i wygodnie, ale stwierdzili, że to nie dla nich. - Praca, praca, praca, trzy tygodnie wakacji na Majorce czy Teneryfie i znowu praca – mówiła mi Marainne. – Perspektywa takiej karuzeli przerażała mnie. Wtedy poznałam Wernera i wykonałam głęboki skok z tej karuzeli. Werner zaproponował mi podróż, nie samochodem, nie pociągiem, ani samolotem, tylko na piechotę z osłami. „Mój Boże, to niemożliwe” pomyślałam zszokowana. Werner nie naciskał, dał mi czas na oswojenie się z tą myślą. Spróbowałam, no i tak to zostało. Zapytani o to jak długo zamierzają podróżować, odpowiadają: "do końca".
tia ... w wyścgu szczurów biegniemy ...
papajedi [2010-07-13 13:19:12]: wiesz dobrze, że oni są wolni, gdyż nie mają milionów konkurencji :)
papajedi [2010-07-13 13:19:12] Nie będziesz! Flacha nadal się mrozi!
wolny to jestem w myśleniu ... paluchy do klawiatury sie klejom ... wolny to ja bedę na emeryturze
papajedi [2010-07-13 13:19:12] Jeśli jesteś taki wolny, to wsiadaj na osiłka i dylaj do mnie - mam flachę!
no i po kiego siedzicie teraz przy tych biurkach , tokarkach , w autobusach itp... człowiek jest WOLNY !!
Iść własną drogą... bo w tym cały sens istnienia...żeby umieć żyć ... !
Są symbolem naszego życia - my też tak wędrujemy tylko, że wokół naszych klatek. Amen
z tego co wiem po reportażu dostali osiołka od kogoś, inna sprawa, że oczywiście u nas musiało ich to spotkać ...
!!!
Świetny był kiedyś w Trójce program o nich, w Polsce ktoś zastrzelił im osła
wydaje mi się, że we Francji ich widziałam... :-)
żyć po swojemu... :) dobre
niezwykła historia!
aaa... to o osiołka chodziło... coś mi się pomieszało...
opowiem o nich znajomym, a nuż ich spotkają :)
podziwiam ich
kapitalna robota!!!
no to ma koles pomysl na życie zazdroszcze mu odwagi, malo dzis jest ludzi jak oni dzis liczy sie tylko kasa niestety . pozdrawiam
a to chyba był ostatnio o nich repostaż... o ile się nie mylę to ich w Polsce okradli...
zawitali słyszałem do Makowa..:)