Więc miałem okazję przy jakiejś szkole obserwować postawione tam urządzenia na zewnątrz budynku urządzenia o charakterze gimnastyczno-wyżyniowym, inaczej mówiąc rury połączone w drabinkę, która umieszczona została poziomo, ale na wysokości raczej niedostępnej bez podskoku, lub wsparcia osób drugich. Urządzenie o charakterze pozwalającym się wyżyć, ale niezbędne były przy nim umiejętności gimnastyczne. To był wstęp, teraz ad-rem. Więc na tym urządzeniu królowały takie właśnie jak widać na zdjęciu dziewczynki. Chłopcy byli za ciency... Ale nie dwie-trzy, tylko przewijał się po nim cały tłumek mniejszych i większych panienek, a obserwując jak się tam dostają i co potrafią tam wyczyniać, a) nabawiłem się natychmiast kompleksów, b) zmieniłem swoje wyobrażenie co do specjalnych predyspozycji małych mistrzyń olimpijskich - one w tym wieku mają tak chyba wszystkie. Na zakończenie - towarzysząca mi przy tym nieco starsza od nich (nie tak wiele...) dziewczyna, kiedy po dzwonku zrobiło się pusto spróbowała swoich sił. Następnie westchnęła (mając lat mniej niż 20) coś o starości i zgodnie poszliśmy stamtąd precz - a dziewczynka z przodu zdjęcia jest jakby nie w jego temacie ;) - pozdrawiam
Więc miałem okazję przy jakiejś szkole obserwować postawione tam urządzenia na zewnątrz budynku urządzenia o charakterze gimnastyczno-wyżyniowym, inaczej mówiąc rury połączone w drabinkę, która umieszczona została poziomo, ale na wysokości raczej niedostępnej bez podskoku, lub wsparcia osób drugich. Urządzenie o charakterze pozwalającym się wyżyć, ale niezbędne były przy nim umiejętności gimnastyczne. To był wstęp, teraz ad-rem. Więc na tym urządzeniu królowały takie właśnie jak widać na zdjęciu dziewczynki. Chłopcy byli za ciency... Ale nie dwie-trzy, tylko przewijał się po nim cały tłumek mniejszych i większych panienek, a obserwując jak się tam dostają i co potrafią tam wyczyniać, a) nabawiłem się natychmiast kompleksów, b) zmieniłem swoje wyobrażenie co do specjalnych predyspozycji małych mistrzyń olimpijskich - one w tym wieku mają tak chyba wszystkie. Na zakończenie - towarzysząca mi przy tym nieco starsza od nich (nie tak wiele...) dziewczyna, kiedy po dzwonku zrobiło się pusto spróbowała swoich sił. Następnie westchnęła (mając lat mniej niż 20) coś o starości i zgodnie poszliśmy stamtąd precz - a dziewczynka z przodu zdjęcia jest jakby nie w jego temacie ;) - pozdrawiam
fajne
bardzo fajne
Ktoś tutaj widzę na zdjęcia grupowo chodzi? :)
Kurde, patrząc na miniaturę myślałem, że to fota ze stacji kosmicznej MIR....