Opis zdjęcia
przełom Wisłoka (okolice Rudawki Rymanowskiej), piaskowce i łupki menilitowe (skała macierzysta dla podkarpackich złóż gazu i ropy), maj 2010; aparat: Start 66, obiektyw Emitar 1:3.5/75 (nr 19679), z ręki, czas 1/250 sek., f5.6, ISO 100 (Fomapan 100/120), skan z negatywu. [na marginesie: zapraszam do fot: ___ http://plfoto.com/zdjecie,krajobraz,piekne-okolicznosci-przyrody,2026029.html ___ to samo odsłonięcie, sprzed roku i w kolorze :) - koniec marginesu]
HandvanGod [2010-06-12 22:41:14] oczywiście, że możesz. Bo lubię :); Bo tak sobie wymyśliłem :); Bo mam szaloną uciechę, gdy padają pytania "dlaczego" [na marginesie - zauważ, że często te pytania/próby wyśmiania - pojawiają się ZAMIAST opinii (dowolnego autoramentu), dyskusji, rozmowy o fotografii. to taka - z mojej strony - furteczka, dla wielu potrzebujących - koniec marginesu]. Właściwą odpowiedź wybierz sobie wedle własnego uznania. Albo dodaj własną :)) - dzięki za konstruktywną, pouczającą i merytoryczną wypowiedź na temat fotografii (Regulamin i takie tam...). Pozdrawiam :)
:)) wody - tym razem - nie fotografowałem :)). Czasowo to było po pierwszej powodzi, a tuż przed drugą :)) I choć pierwsza specjalnie - tam - szkód nie narobiła, to druga już nieco narozrabiała...
co do wody to wierze na słowo :D
:)) owszem - a w dodatku woda była mocno wezbrana...
widac potege
@Li - ja wychowany za realneg socjalizmu - to się będę starał przed terminem... co by uczcić :)); Człowieki jako skala są widoczne na fotografii z zeszłego roku. Połączenie do niej podawałem w pierwszym komentarzu - ale ponieważ już go nie widać - wstawię do opisu :))
To Ci Barszczone cztery jeszcze zostało ;-) Mówią, że rok nie wyrok, a dwa lata jak dla brata ;) się chyba narażam lekuchno... A geologii tutaj całe kilo albo i więcej. Brak tu ludzia jako skali, ale na Białce kamlot wydaje mi się mniejszy?
ooo - trzeba rzeźbić i to sporo..."z automatu" to nawet (teraz) nie dają "prof. uniw." (stanowisko - a nie tytuł). Tytuł - prof. nadzw. (albo - później prof. zw.) to dają za dorobek, czyli minimum 5 lat :)) albo i dłużej...
a propos, kiedy dostaniesz nadzw.? u Was to może z automatu czy trzeba coś jeszcze wyrzeźbić? :) pzdr
:)) jednym słowem (no dwoma) :)) skalny gniot :))) - i to nawet w odniesieniu do skały ma przełożenie bezpośrednie :))), dzięki za wizytę i komentarz :)))
kawał solidnej skały, zresztą co ja geologowi z hab. będę tłumaczył :)
jak by to określił Jogin :) - "ruchnięte i to solidnie" :))
ale balagan w tej scianie :)
ja-nusz [2010-06-11 13:23:52] :) proszę bardzo - ja też lubię :))
dzięki :)) - w nomenklaturze geologicznej takie miejsce nazywa sie: "odsłonięcie" :))
piękna odsłona
hihihi - jeśli kiedyś zdecyduję się poeksperymentować z fotografią otworkową - z całą pewnością będę podawał średnicę otworka, no i oczywiście pochodzenie puszki :)) (ponieważ podobają mi się metalowe opakowania od destylatu z wysp - zapewne pojawi się informacja o gatunku i wieku napoju. No i oczywiście czy był to zwykły "blended", czy może "single malt" :)))
:)) wiem, i cieszę się, że można do tego podejść z przymrużeniem oka :)) Próbuję sobie wyobrazić reakcję niektórych "wielbicieli" mojego talentu, na tak pełen opis :)) Muszę spróbować - i to w dwóch wariantach: 1. przy fotografii poprawnej; 2. przy fotografii kiepskiej :))) (w balansie bieli najczęście zamiana jest z "shot settings" na "color temp.". A ów "color temp." z reguły mieści się w granicach 5500 - 7500) :))) Statystcznie oczywiście traktując całą sprawę :))
barszczon [2010-06-11 14:05:42] - teraz, to się nabijam, ale zmieniając balans bieli w programie powinieneś pisać z czego na co, a kręcąc suwaczkami - określić w którą stronę i o ile pojechałeś. Przy skanowaniu w labie i nie znając profilu barwnego wprowadzasz do numerów seryjnych obiektywów i puszek element rosyjskiej ruletki :)
:) w przypadku skanów z negatywów robionych na aparatach klasycznych - nie piszę, bo po prostu nie mam tej informacji. Negatyw oddaję do wywołania w najbliższym pkt. Foto (najbliższym ze względu na zamieszkanie) - z "opcją" zeskanowania :). Zapewne za jakiś czas zacznę sam skanować - to wtedy będzie możliwość podania i tej informacji. Natomiast co do informacji o postprocesie - to wiele razy, w dyskusjach pod fotografiami pisałem, że staram się unikać jakiś większych ingerencji (oczywiście poza fotografiami przerabianymi na retro). Z reguły - do konwersji pliku RAV używam tego samego programu (Digital Photo Professional) - który - mimo wspaniałej nazwy otrzymałem przy zakupie aparatu (Canon EOS 350D) jakieś pięć lat temu. Najczęściej - jeśli zmieniam - to temperaturę barw (z tej zapisanej podczas fotografowania na nieco cieplejszą. Także przy pomocy tego programu przekadrowuję ujęcia (jeśli zachodzi potrzeba) i usuwam plamki związane z zabrudzeniami obiektywu czy matrycy. A po konwersji na plik JPEG, przy pomocy programu Corel Paint Shop Pro Photo X2 - zmieniam "wagę" i wymiary - w przypadku fotografii prezentowanych na Plfoto. Często (zwłaszcza przy krajobrazach z atrakcyjnymi chmurami) zwiększam wyrazistość - no i oczywiście wyostrzam fotografię po zmniejszeniu. :)) To wszystko :)) Poza tym - obróbka programowa jest naprawdę - według mnie - szalenie indywidualą sprawą :))
barszczon [2010-06-11 13:34:59] - ja zawsze wychodzę z założenia, ze jestem najlepszy, ale są jeszcze lepsi i każde zdjęcie można zrobić lepiej lub gorzej. Często także świadomie "psuję" fotografię wierząc, że bardziej mi się spodoba :) Co do Twoich opisów, to w takim razie nie podajesz bardzo w moim mniemaniu ważnej informacji polegającej na określeniu profilu barwnego skanera i postprocesu w komputerze, który zmienia zdjęcie w taki sposób, że z oryginałem ma już ono niewiele wspólnego :) Ot taka moja uwaga :) ps. pisząc Astro chodziło mi o astrofotografię. :)
:)) chyba, że w porównaniu (choć nie bardzo jest co porównywać...) :)
w porównaniu z poprzednim to zdecydowanie jest ;)
Yasiek [2010-06-11 13:25:30] - kiedy to wcale nie jest niski numer... :))
@Macieju - nie zawstydzaj mnie tymi pokłonami :)) Kiedy zaczynałem pokazywać swoje fotografie na Plfoto - takich informacji nie podawałem :). Natomiast czytałem pod rozmaitymi fotografiami rozmaite - mniej lub bardziej kulturalne - dyskusje, w których przewijały się (między innymi) problemy oceny fotografii pod kątem - powiedzmy - nie wykorzystania, bądź słabego/niewłaściwego wykorzystania danej sytuacji. Interlokutorzy zarzucali sobie coś w rodzaju: "można było zrobić lepiej", w domyśle - "ja zrobiłbym to lepiej" :) Nawet się chyba ośmieliłem zapytać - jak można, nie znając realiów danego momentu, ani też nie posiadając informacji o użytych przez autora nastawach czy nawet sprzętu głosić takie kategoryczne sądy... I postanowiłem, że będę - w miarę możliwości - podawał przy swoich fotografiach te informacje. Każdy może sobie je zapisać - pojechać w miejsce przedstawione na fotografii i wykonać (z pewnością lepiej :) ) podobną fotografię. Może też - zmieniając wirtualnie - bądź w rzeczywistości - nastawy "udowodnić" (jeśli posiadać będzie taką potrzebę...), że zrobiłem fotografię złą (technicznie :)) ) bo przy użyciu innych nastaw - wyszłoby inaczej, być może lepiej :)). Są jeszcze i powody mniej istotne, o których publicznie pisał nie będę :)). A podawanie numerów obiektywów przy fotografiach wykonywanych aparatami klasycznymi - to taka fanaberia :)). Niedawno z kol. Yaśkiem na ten temat rozmawiałem - bodaj przy poprzedniej fotografii :)) Pozdrawiam. [na marginesie - pozwól, że zapytam: co to jest "Astro"? - koniec marginesu]
Yasiek - Przepraszam, nie widziałem. już się oddelegowuję :)
muszę przyznać, że niski numer seryjny obiektywu robi wrażenie :)
Maciej Blum: ja juz o to pytałem :) wyjaśnienie jest pod poprzednim zdjęciem :)
Barszczon - nie chcę wyjść na czepialskiego, bardzo Cię cenię i biję pokłony przed Twoimi stopami, ale jak obserwuje Twoje zdjęcia, to dużo zastanowienia wywołuje opis, a w szczególności sprawy związane z numerem seryjnym szkła, luba aparatu oraz szczegółowych technikaliów. Rozumiem w Astro się tak przyjęło, że to jest ważna informacja. Ale do cholery dlaczego Ty to podajesz w tych zdjęciach?
niezle
poprawiłem...
:) a to zwyczajny błąd - powtórzenie, które za chwilę usunę - dzięki za zwrócenie uwagi
nie miałem okazji :) fotografowałem tylko aparatem fotograficznym :)) a pytanie było może i absurdalne ale w opisie napisałeś 2 razy z reki ;) czuwaj, pozdrawiam serdecznie :)
w obu - inaczej nie da się w kominek zajrzeć :) (tak się zastanawiam - fotografowałeś kiedyś aparatem fotograficznym?)
tak się zastanawiam... w której ręce trzymałeś aparat? :)
@Janusz - to o czym piszesz to są klasyczne odsłonięcia fliszu podhalańskiego. Każda konferencja geologiczna dot. Tatr i Podhala tam jeździ (ja znam to miejsce "od dziecka", a nawet wcześniej: ___ http://plfoto.com/zdjecie,retro,odsloniecie,1763925.html ___)
"Te" łupki są przeważnie dosyć głęboko pod powierzchnią poza tym :))
:)) spoko - nic im nie grozi. Po pierwsze to skała macierzysta - czyli ta, w której gaz i ropa powstają. Klasyczne pokłady tych kopalin gromadzą się w skale tzw. "zbiornikowej" - najczęściej są to piaskowce (choćby takie jak "Prządki" koło Krosna) i to w dodatku gromadzą się wyłącznie w pułapkach rozmaitego rodzaju. Ten najmodniejszy ostatnio "gaz łupkowy" - akurat na Podkarpaciu i w samych Karpatach - raczej nie jest spotykany :))
No.... dobrze, że to sfociłeś, bo jak to te łupki, to długo się nie zachowają :-) Za rok będziesz z gazociągami je focił :-)
:)) dzięki :)) - studenci mieli za zadanie sporządzić szkic geologiczny odsłonięcia :))
zapraszam do fot: ___ http://plfoto.com/zdjecie,krajobraz,piekne-okolicznosci-przyrody,2026029.html ___ to samo odsłonięcie, sprzed roku i w kolorze :)