aiks, to mój przepis na zupę rybną dla kota... Bardzo serdecznie pozdrawiam również Twojego męża...;-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
hm...to ja się stanę mistrzynią uszu być może:)))) Nie...ale rzeczywiście im dłużej patrzę na te uszy, tym bardziej sądzę, że trochę je mogłam lepiej zrobić. Ciut wyżej przetrzeć na warstwie...i tylko same brzegi takie niewyłonione do końca zostawić.
aiks, Zibi, to cudowny, kochany facet... Kiedyś w szale radości pokazałem Mu moje pierwsze zdjęcia rybim oczkiem... i dostałem taką zjebkę, że dziś jestem Mistrzem Rybiego Oka... ;-)))
Osobiście wolę koty z oczami, wąsami i uszami... Reszta może się z warstwy wyłaniać, skoro taki zamysł... Ale wydaje mi się, że gdyby miał całe uszy wyłonione z tła, wyszłoby przestrzenniej...
hm zibi...a to przeszkadza myślisz? bo ona miał się tak jakby wyłaniać niekonkretnie dość...ale może rzeczywiście...teraz już sama nie wiem. ...........zeny...dzięki ogromne:))))
SLiczne. POzdrawiam
zibi...za tę zupkę rybną rozumiem ;)))))
aiks [2010-02-09 23:26:38] - za to masz u mnie + ;))))
koma...planuję taka na piątek specjalnie na twój przyjazd:))))).....i dzięki, dzięki, dzięki za odwiedziny i ładnokotkowanie:))))
hehehheeee, se zupę skopiuję, pozwolita ;D
śliczny kotek :)
=^..^=
masz tych kotów :))))
;))))))
aiks [2010-02-09 23:26:38] musi troszkę wystygnąć... zupka oczywiście... ;-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
amikalo dziękuję za wizytę:) ......PawełS no wiesz!...ja rozumiem męża takim czymś nakarmić, ale niewinnego kotka??!! ;))
Mam podobnego kota w dorobku! Fajny! Pozdrawiam.
aiks, to mój przepis na zupę rybną dla kota... Bardzo serdecznie pozdrawiam również Twojego męża...;-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
o...to ja to jutro na obiad zrobię...w razie gwałtownych reklamacji męża odeślę do ciebie;)))
Trzeba otworzyć konserwę rybną i na gorąco wymieszać z Gorącym Kubkiem...pieprz, sól do smaku... ;-)))
PawełS.:)))) to daj przepis na tę zupę...bo mi tak średnio wychodzi;)))))
hm...chociaż z drugiej strony on sie teraz taki fajnie odrealniony wydaje...a sama już nie wiem, późno jest i mi sie trudno myśli;))
hm...to ja się stanę mistrzynią uszu być może:)))) Nie...ale rzeczywiście im dłużej patrzę na te uszy, tym bardziej sądzę, że trochę je mogłam lepiej zrobić. Ciut wyżej przetrzeć na warstwie...i tylko same brzegi takie niewyłonione do końca zostawić.
Aaaa, z tym Mistrzem, to chodziło mi oczywiście o zupę rybną...
aiks, Zibi, to cudowny, kochany facet... Kiedyś w szale radości pokazałem Mu moje pierwsze zdjęcia rybim oczkiem... i dostałem taką zjebkę, że dziś jestem Mistrzem Rybiego Oka... ;-)))
uf zibi...oczy ma, tylko zmrużone, wąsy odnotowane...a z tymi uszami być może masz rację..................PawełS., dzięki ogromne:)
Osobiście wolę koty z oczami, wąsami i uszami... Reszta może się z warstwy wyłaniać, skoro taki zamysł... Ale wydaje mi się, że gdyby miał całe uszy wyłonione z tła, wyszłoby przestrzenniej...
Zibi, Ty masz stanowczo zbyt dobry wzrok... Dla mnie całość stanowi świetny obraz... no może bez tych dwu jasnych plam...
hm zibi...a to przeszkadza myślisz? bo ona miał się tak jakby wyłaniać niekonkretnie dość...ale może rzeczywiście...teraz już sama nie wiem. ...........zeny...dzięki ogromne:))))
Uszy na warstwie znikli...
+++++++++++