Szpoonk [2010-01-26 15:27:35] - wtedy jeszcze te zdjęcia były robione legalnie, często przez fotografa z jednostki, zresztą widać, że pozowane właśnie na takie potrzeby. Pochrzaniło się trochę później ;)...
Zresztą takie zdjęcie w tych czasach mogło grozić sądem wojskowym i ciężkim wyrokiem.Wiem bo tak sie złożyło że mniej więcej w tym samym czasie mój Ś.P. Tato też tam służyłe ale na trałach. I też się ostało trochę małych stykówek. A to co słyszałem to ....opowiedziałem. Pzdr
hel to generalnie naszpikowany był po wojnie różnej maści żelastwem :-) niemiecka 88 mm była pierwotnie działem przeciwlotniczym, choć największą sławę przyniosło jej zastosowanie jako działa przeciwpancernego, także czasami ciężko jednoznacznie armatę do konkretnej kategorii zaliczyć :)
Oj moja jednostka...Hel. To już historia. Za plecami chłopaków schron przy działobitni. Wyglada to na cypel. Co do 85' to była następczyni wcześniej stosowanych 57'. Po doświadczeniach ze zdobycznymi niemieckimi 8,8 okazało się , że trzeba wprowadzić większy kaliber bo.......amerykanie latają wyżej od niemców. Potem na cyplu zastapiono to SAM'ami. Superzaste. Pozdrawiam.
Osiemdziesiątkapiątka była plot (z tak długą lufą)... Używało się jej do strzelania z lądu do celów nawodnych również, ze względu na donośność... (Poza tym wyobrażam sobie ten atak czołgów na Hel - dwa w szeregu na mierzei (bo więcej nie wejdzie), które piechur granatem do morza wrzuca albo pancerzownicą rozpiernicza, bo w piachu grzęzną i do tego cała dywizja czołgów podwodnych atakująca Hel od strony Bałtyku - bundeswerowskie czołgi startowały z wybrzeży Szwecji i atakowały całe nasze wybrzeże, nie tylko Hel... ale to dawno było chyba...)
bardzo być może - ja rozpoznaję tylko 85 mm (bo z takiej strzelałem ) i haubice (bo widziałem)... Na strzelanie z armat do obiektów pływających moja jednostka - w której służyłem "ochotniczo" - pojechała gdzieś w okolice Łeby. Szczegółów nie znam - bo cała bażanciarnia zaspała i na poligon żeśmy się nie załapali... :)))
Dzięki Malczer'u :) Pzdr
Szpoonk [2010-01-26 15:27:35] - wtedy jeszcze te zdjęcia były robione legalnie, często przez fotografa z jednostki, zresztą widać, że pozowane właśnie na takie potrzeby. Pochrzaniło się trochę później ;)...
PS. leepo - jak by cię taki plemnik w jajeczko stuknął to wiesz co....? :))))
Zresztą takie zdjęcie w tych czasach mogło grozić sądem wojskowym i ciężkim wyrokiem.Wiem bo tak sie złożyło że mniej więcej w tym samym czasie mój Ś.P. Tato też tam służyłe ale na trałach. I też się ostało trochę małych stykówek. A to co słyszałem to ....opowiedziałem. Pzdr
hel to generalnie naszpikowany był po wojnie różnej maści żelastwem :-) niemiecka 88 mm była pierwotnie działem przeciwlotniczym, choć największą sławę przyniosło jej zastosowanie jako działa przeciwpancernego, także czasami ciężko jednoznacznie armatę do konkretnej kategorii zaliczyć :)
Jeszcze raz ja. Czy w dole kadru po prawej nie jest to jakiś pancerny wagon albo lokomtywka kolejki wąskotorowej, też pancerna???
Oj moja jednostka...Hel. To już historia. Za plecami chłopaków schron przy działobitni. Wyglada to na cypel. Co do 85' to była następczyni wcześniej stosowanych 57'. Po doświadczeniach ze zdobycznymi niemieckimi 8,8 okazało się , że trzeba wprowadzić większy kaliber bo.......amerykanie latają wyżej od niemców. Potem na cyplu zastapiono to SAM'ami. Superzaste. Pozdrawiam.
osiempiątkę - znam "na wylot" :)) [w końcu "wypuściłem w powietrze" przy jej pomocy kilkaset tysięcy (ówczesnych) złotych :))) :))) ]
Osiemdziesiątkapiątka była plot (z tak długą lufą)... Używało się jej do strzelania z lądu do celów nawodnych również, ze względu na donośność... (Poza tym wyobrażam sobie ten atak czołgów na Hel - dwa w szeregu na mierzei (bo więcej nie wejdzie), które piechur granatem do morza wrzuca albo pancerzownicą rozpiernicza, bo w piachu grzęzną i do tego cała dywizja czołgów podwodnych atakująca Hel od strony Bałtyku - bundeswerowskie czołgi startowały z wybrzeży Szwecji i atakowały całe nasze wybrzeże, nie tylko Hel... ale to dawno było chyba...)
bardzo być może - ja rozpoznaję tylko 85 mm (bo z takiej strzelałem ) i haubice (bo widziałem)... Na strzelanie z armat do obiektów pływających moja jednostka - w której służyłem "ochotniczo" - pojechała gdzieś w okolice Łeby. Szczegółów nie znam - bo cała bażanciarnia zaspała i na poligon żeśmy się nie załapali... :)))
barszczon - a nie p-lot? Coś długa lufa jest, oporopowrotniki aż trzy i brak osłony przed strzałami fizylierów...
p-panc :)) pamiątka z wojska :))
jeden ptaszek trzy plemniki