Opis zdjęcia
Nie jestem fotografem. Nie czuje takiej potrzeby, ani takich możliwości. Tu przepalę, tu zaniedbam kompozycję... cóż, taki mój urok. :) Jestem kolekcjonerką chwil. Moich chwil. Bo ja Wam tu moje życie pokazuję. Pokazuję czym oddycham. Później te chwile składam w całość. I sama - sobie patrząc na moje fotografie przypominam gdzie i którędy mam i chce iść przez życie :) Uśmiecham się wtedy. Bo cieszę się, że jestem tym_kim_jestem. Bo życie trzymam w wiecznie poniszczonych od wspinaczki rękach. Nie boję się go. Odważnie patrzę mu w oczy i piję z nim rankami kawę. I piegi mam na nosie. I co mi więcej trzeba? O Arturze, tym ze zdjęcia wspomniałam? Nie. To i Przyjaciela mam. Nie tylko od święta... I Góry mam! Teraz Alpy. Zaraz się pakuję... przecież święta trzeba spędzić w domu. ;)
Super, też to uwielbiam:))
:D Dziękuję, miło mi i jeszcze raz najlepszego!!! :))
chemik: tak, w Białej
patrząc na krzaki to w Białej wodzie chyba? te lody
No to daj znak, jak będziecie coś atakować to może się uda podjechać :D
no to fajnie:-) no i trochę zazdroszczę...:-))))))pozdrawiam i życzę wielu taki udanych podejść w gore...po lodzie.... :-)))))))))
Andrzeju: bardziej niebezpieczny dla mnie jest kontakt ze złymi ludźmi :)) Kilerus: zapraszam na wspólną wspinaczkę w lodach :) Krecik: jasne, że się udała :)) :))
ŚWIETNE:-) mam nadzieje ze wspinaczka się udała!!!warunki jak widzę idealne...:-)))))))))))
Hehehe, dzięki za dedykację. Chętnie bym też spróbował kiedyś poprowadzić coś na lodospadzie. Tylko skąd śruby wziąć? ;(
opis fajny, foto mi sie nie podoba
Piękny opis..
przepraszam, czy to aby nie jest niebezpieczne? ;) moi znajomi w bardziej lub mniej cenzuralnych słowach wyrażają się podobnie o mojej "chorobie" ... zaraźliwej :)
pięknie opisałaś...
świetnie !
patrzę z podziwem, czytam z zainteresowaniem, gratuluję ludzkiego ciepła i pasji, najlepszego !!!
Za słowa opisu...