bez sensu, nie dosc ze to juz jest pomysl stary jak swiat, to jeszcze beznadziejnie wykonany....

smutne ale prawdziwe

jak dla mnie to fotka zdecydowanie do www.joemonster.org

zawsze rozpinałem łańcuch jak zdejmowałem tylne koło :)) na wiosne sprawdze czy się da bez rozpinania bo umnie już sezon rowerowy się skończył :)

Ale przecież przerzutka jest przymocowana do ramy, nie do koła... I wystarczy tylko zdjąć go z zębatek :) Ja też mówię o góralu :) Może poćwicz jeszcze? :))

w moim "góralu" łąńcuch przechodzi przez prowadnice przeżutki z tyłu i z przodu, tak jak chyba w każdym "góralu", żeby zdjąć tylne koło trzeba rozpiąć łańcuch :))

Yasiek - robiłam to wiele razy i doprawdy nie rozumiem, w czym problem :))) Chyba, że masz inny rower... :)

to zdejmij tylne koło bez rozpinania łańcucha, mi się to ani razu nie udało :) no oczywiście zdjąć to zdejmiesz, ale nie zabierzesz bo łańcuch nie pozwala :)

Yasiek - tylne wyjmuje się dokładnie tak samo łatwo jak przednie i nie trzeba rozpinac łańcucha, tylko hamulec :))

żeby tylne ukraś to trzeba łańcuch rozpiąć, to troche trwa, a dla złodzieja czas się liczy :)

dlatego zawsze czepiam rower za rame i za przednie koło dobrą linką :)

no , teraz, to bardzo fajne i zabawne (choć może nie dla właściciela roweru). Pozdrawiam :o)

luc> no i zabili go i uciekł ;)

przede wszystkim zmień kategorię na reporterskie. Wtedy mniej liczy się forma, a bardziej treść i dobrze dobrany tytuł. A tytuł bardzo dobry i jak zmienisz kategorię, to ocenię ;o)

a to polska właśnie... :-/

■ noi?