corundum, ale z Ciebie kardiolog duszpasterski, ho ho ... Jeśli masz dobry wzrok, to powinieneś też z tej ambony (sytyś, czy o Głodziu po próżnicy wysiadujesz jako ta kwoka na jajcech?) widzieć całe połacie zgniłej krainy spróchniałego systemu, kędy ku grzędom ongi bzdy dychają, aże wżde psy, koty, żubry, tury a Reportery kontente na grzędzie się moszczą... Lękam się o Ciebie, aliści bzdręgam cię lepieściwie grzędziami po dzyndzulach a gwilam dziamdziacza częstokołem siermiężnym, jako drzewiej bywało... Nareszcie odpowiem Ci, że nie znasz dnia, ni gadziny, kiedy tedy spierdolisz się z tej ambony na oczach Reportera, który upadek Twój uwieczni po wsze czasy na chwałę tegoż forum, jakoż i na chwałę siebie samego... A uwiecznienie tegoż będzie wielkie, jakoż i upadek Twój będzie wielki, jakoż i Reporter też takowym będzie... To już rzekłem, co jest lękiem... A co do świadomości - Bądź przezorny. W trosce o własne bezpieczeństwo miej zawsze przy sobie butelkę, abyś, gdy zewsząd otoczy Cię woda, mógł wysłać stosowną wiadomość. Butelkę winieneś opróżnić wcześniej - woda to żywioł, może Cię zaskoczyć ...
PawełS. [2009-11-28 19:35:18] --> zaprawde do ambona jest ? a cóż widać z tej ambony ? bezmiar nieba, gromy niebieskie w piekło bijące a może ogień piekielny chłodem bijący w czeluście ludzkich serc ? zatem pytam, cóż lękime jest a co świadomością ?
corundum, zaprawdę powiadasz, że nie masz lęku wysokości na tej ambonie ? Azaliż było to słowo na niedzielę dla mniejszości narodowych z dalekiej północy?
Pierwsze słyszę, żeby w piekle było chłodniczo...To chyba drzwi do piekła dla grzesznych Eskimosów... no tak, ale co taki Eskimos może nagrzeszyć... no i jak? Że czasem mu się wymknie "O kurwa, ale mróz!" albo gdy podczas jednej nocy prześpi się niechcący ze szwagrem, teściową i nawet swoją żoną, bo w tych futrach to naprawdę nie można się połapać, a noce długie... parę miesięcy... albo gdy podczas małżeńskiej kłótni ciepnie w konkubinę (przecież tam nie ma USC) mrożonym dorszem bądź śledzioną foki, albo i innym organem morsa... albo źle wypełni PIT...??? TYGRYSSSIĄTKO, wiesz coś na ten temat ???
;)
to tu porzućcie wszelką nadzieję :)
corundum, ale z Ciebie kardiolog duszpasterski, ho ho ... Jeśli masz dobry wzrok, to powinieneś też z tej ambony (sytyś, czy o Głodziu po próżnicy wysiadujesz jako ta kwoka na jajcech?) widzieć całe połacie zgniłej krainy spróchniałego systemu, kędy ku grzędom ongi bzdy dychają, aże wżde psy, koty, żubry, tury a Reportery kontente na grzędzie się moszczą... Lękam się o Ciebie, aliści bzdręgam cię lepieściwie grzędziami po dzyndzulach a gwilam dziamdziacza częstokołem siermiężnym, jako drzewiej bywało... Nareszcie odpowiem Ci, że nie znasz dnia, ni gadziny, kiedy tedy spierdolisz się z tej ambony na oczach Reportera, który upadek Twój uwieczni po wsze czasy na chwałę tegoż forum, jakoż i na chwałę siebie samego... A uwiecznienie tegoż będzie wielkie, jakoż i upadek Twój będzie wielki, jakoż i Reporter też takowym będzie... To już rzekłem, co jest lękiem... A co do świadomości - Bądź przezorny. W trosce o własne bezpieczeństwo miej zawsze przy sobie butelkę, abyś, gdy zewsząd otoczy Cię woda, mógł wysłać stosowną wiadomość. Butelkę winieneś opróżnić wcześniej - woda to żywioł, może Cię zaskoczyć ...
PawełS. [2009-11-28 19:35:18] --> zaprawde do ambona jest ? a cóż widać z tej ambony ? bezmiar nieba, gromy niebieskie w piekło bijące a może ogień piekielny chłodem bijący w czeluście ludzkich serc ? zatem pytam, cóż lękime jest a co świadomością ?
Malczer - po czym wnosisz? Przecie tlenek węgla bezwonny jest...
corundum, zaprawdę powiadasz, że nie masz lęku wysokości na tej ambonie ? Azaliż było to słowo na niedzielę dla mniejszości narodowych z dalekiej północy?
Daliście czadu beze mnie? No dobrze, zapamiętam sobie...
dobre jest
... piekło jest na ziemi ... innego nie ma ... gorzej jeśli to, co tutaj mamy, to jest niebo ... :(
Chyba do lodówki xD super!;D aż się kurzy.
Uciekające dusze....
dobrze...
A inuickie brzmi: nauka nie poszła w ikrę ...
eskimoskie brzmi nauka nie pójdzie w krę :)
Tego eskimoskiego przysłowia też nie znałem ...
ale nauka nie pójdzie w las.. :)
TY - ja też nie ...
no ba ...
no nie znałam tego przysłowia.. ile to się człowiek może nauczyć :)
TY - a znasz takie eskimoskie przysłowie: Baba z sań, fokom lżej ???
"spotkamy sie po drugiej stronie" huhuu
:)
TY - czy Ty musisz sama sobie wytykać sobie literókwi ?
*będzie
literówki będzi mi tu wytykał .. phi! :)
Ja też nie cierpię morźności...
hehehehehe :) moim zdanie w piekle jest mroźno nie cierpie morźności.. o!
Pierwsze słyszę, żeby w piekle było chłodniczo...To chyba drzwi do piekła dla grzesznych Eskimosów... no tak, ale co taki Eskimos może nagrzeszyć... no i jak? Że czasem mu się wymknie "O kurwa, ale mróz!" albo gdy podczas jednej nocy prześpi się niechcący ze szwagrem, teściową i nawet swoją żoną, bo w tych futrach to naprawdę nie można się połapać, a noce długie... parę miesięcy... albo gdy podczas małżeńskiej kłótni ciepnie w konkubinę (przecież tam nie ma USC) mrożonym dorszem bądź śledzioną foki, albo i innym organem morsa... albo źle wypełni PIT...??? TYGRYSSSIĄTKO, wiesz coś na ten temat ???
no ba :)
znaczy, - "święta" się znalazła :D
hahahaha.. nie wiem, bałam się wejść i sprawdzić :)
A za drzwiami same niegrzeczne dziewczyny i chłopy :) Może wolę do piekła, niż do nieba..... :)
straszne db.
ale za to po wejściu można się znaleźć w doborowym towarzystwie ;))
dymi się, strach wejść :)
Aż dymi ta piekielna smoła ....:))))