Opis zdjęcia
Członkowie Stowarzyszenia Fotograficznego CKfoto.pl zapraszają Państwa do podróży w przeszłość Wehikułem Czasu. Zobaczycie Kielce epoki katarynek i kataryniarzy. Przełom XIX i XX wieku. Mroki okupacji i walkę z niemieckim najeźdźcą. Kamienice, których nie powstydziłby się Nowy Jork. Wszystko to możliwe dzięki najnowszej technice i nieograniczonej wyobraźni twórców zdjęć. Przedstawiamy Wam zdjęcia w stylu retro; przekonajcie się, jak mogło wyglądać nasze miasto i jego okolice na przestrzeni dziejów. Zaproszenie http://plfoto.com/1995333/zdjecie.html
Relacja z wernisażu http://ckfoto.pl/wydarzenia_ckretro.html
fifka: Zacznę od końca. Cóż, nie mam wpływu na to jak grupa rekonstrukcji historycznych przedstawia te wydarzenia. Oni robią swoje, ja robię zdjęcia. Aczkolwiek muszę powiedzieć że raczej robią to bardzo dobrze bo nawet prawdziwi uczestnicy wydarzeń oceniają ich rekonstrukcje bardzo pozytywnie. Natomiast akcja odbicia więźniów politycznych miała miejsce w nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 roku czyli już po zakończeniu wojny. W więzieniu, które UB przejęło po Niemcach, przetrzymywano głównie członków AK którzy zwiedzeni obietnicami ówczesnych komunistycznych władz wychodzili "z lasu" i ujawniali się. Jest więc całkiem prawdopodobne, że ludzi idący na akcje wyruszali z domów. Zachęcam do poczytania o tej bardzo głośnej i spektakularnej akcji, a dla zachęty jeszcze cytat: „Zgodnie z planem samochody z partyzantami miały przybyć do Kielc o godz.23.00, ale z powodu opóźnienia w drodze poszczególne pododdziały znalazły się na wyznaczonych stanowiskach dopiero około godz. 23.30. Pierwszy pododdział grupy osłonowej, w liczbie około 30 żołnierzy, dowodzony przez por. Henryka Podkowińskiego „Ostrolota”, zajął stanowiska w pobliżu Katedry z zadaniem ubezpieczania akcji od strony ul. Sienkiewicza. Drugi pododdział por. Stefana Bembińskiego „Harnasia” – „Sokoła”, w sile około 50 żołnierzy, zajął pozycje w parku, aby osłaniać działania od strony KWMO oraz blokować ewentualne natarcie 8. pułku KBW i 4. pułku piechoty. Pododdział por. Henryka Wojciechowskiego „Sęka”, liczący około 40 ludzi, również ulokował się w parku, lecz na jego przeciwległym krańcu, zabezpieczając akcję przed atakiem żołnierzy Armii Czerwonej i załogi WUBP od strony ul. Focha. Pododdział czwarty, dowodzony przez por. Zygmunta Bartkowskiego „Zygmunta”, w sile 40 żołnierzy, ubezpieczał przewidywaną trasę odwrotu wszystkich oddziałów, a także zorganizował we wsi Zagórze pod Kielcami podwody dla przewiezienia ewentualnych rannych. Piąty pododdział pod dowództwem Wacława Borowca „Niegolewskiego”, liczący 10 żołnierzy, opanował pocztę główną znajdująca się przy ul. Sienkiewicza, z zadaniem zniszczenia miejskiej centrali telefonicznej. Po opanowaniu kluczowych punktów w mieście i zablokowaniu ważniejszych siedzib sił represji, partyzanci przeprowadzili udany szturm na budynki więzienne i uwolnili 354 więźniów. Biorąc pod uwagę skalę trudności (atak partyzantów w centrum miasta wojewódzkiego) oraz niewielkie straty po obu stronach (zginął jeden partyzant z oddziału kpt. „Szarego”, 1 oficer z Armii Czerwonej ciężko ranny zmarł w szpitalu, 1 milicjant również ciężko ranny zmarł w szpitalu), akcja zasługuje na szczególne podkreślenie”. Z publikacji Ryszarda Śmietanki-Kruszelnickiego i Marcina Sołtysiaka „Rozbicie więzienia w Kielcach w nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 r.”
Klepacki, zacznij myslec nim jeszcze raz cos napiszesz. Sprobuj przy tym porzucic schematy i uzyj wyobrazni. A o focie - swietna stylizacja, chco w wypucowanych bucikach chodzi sie raczej w warunkach pokoju i brak mi tej zdolnosci wczucia sie w real na wszystkich tego typu fotkach. Ludzie kombinuja jak konie pod gore byk odtworzyc technike fotografii z tamtych czasow, zapominajac o takich detalach jak przeczolgac zolnierzykow jak na wojne przystalo.
Marcin: Owszem, pancerzownica istotna, ale jednak osoba na pierwszym planie ważniejsza bo to dowódca akcji, kapitan Antoni Heda "Szary" (oczywiście odtwarzany współcześnie przez członka grupy rekonstrukcji historycznych JODŁA).
źle się do tej foty ustawiłeś. bądź co bądź główniejszym elementem jest chyba pancerzownica. koleżka z lornetką jest tu ni w pięć ni w dziesięć mam wrażenie, bo piat'y nie służyły do zwalczania celów na tak duże odległości, żeby skutek ich użycia (lub cel) obserwować (namierzać) przez lornetę. ale to już raczej nie Twoja wina :)
bonoo: Nie wiem jaki był cel Twojego komentarza le pozwól że coś zacytuję: "Część historyków na podstawie materiałów IPN wyraża przekonanie, że wybuch pogromu kieleckiego został celowo zainspirowany przez Urząd Bezpieczeństwa, aby odwrócić uwagę opinii zagranicznej od sfałszowania odbywającego się bezpośrednio wcześniej referendum (które dzieliło od pogromu 5 dni), jak i sprawy Katynia na procesie Norymberskim. Argumentem przemawiającym za tą hipotezą jest fakt przebywania w Kielcach na przełomie 1945 i 1946 Michaiła Aleksandrowicza Diomina, wysokiego rangą oficera NKWD odpowiedzialnego za akcje specjalne oraz fakt, że dokładnie tego samego dnia (4 lipca) rozpoczynało się przedstawianie w Norymberdze dowodów w sprawie Katynia, niekorzystnych dla ZSRR. Zarówno sfałszowane referendum jak i sprawa katyńska zostały w mediach przyćmione przez informacje o pogromie. Taką tezę głosił również ówczesny ambasador USA w Polsce Arthur Bliss Lane, który był w Kielcach wkrótce po pogromie." Naprawdę chcesz się wpisywać w tradycję prowokacji UB?
"przekonajcie się jak mogło wyglądać" ??? czyli co? chcecie przekonywać do czegoś nieprawdziwego? :)
a bedzie kielecki pogrom?