mbat [2009-11-08 00:12:02] - moja wina:) Niefortunnie zaczalem, przepraszam! Niemniej jednak temat plagiatu w fotografii 'dreczy' mnie od jakiegos czasu. Wybacz, ze wykorzytalem sytuacje pod Twoim zdjeciem do wszczecia dyskusji:) Pozdrawiam bardzo serdecznie!
chuffed - właśnie o to mi chodzi, tylko może nie do końca jasno określiłem w poprzednim komentarzu, że w takim przypadku jak powyżej nie ma mowy o plagiacie, natomiast istnieć może, jak chociażby wymieniona przeze mnie afera.
Wpadł szwagier z córką i poprosił żebym im zrobił parę zdjęć. Motyw splecionych dłoni dorosłego i dziecka jest wyeksploatowany artystycznie jak zachód/wschód słońca czym mgła nad jeziorem, albo dziecko całujące brzuszek ciężarnej.... Tyle, że Michał powiesi sobie na ścianie swoją i Córy rękę, a nie jakiegoś obcego człowieka....
Słusznie napisał K rzychu, że takich zdjęć widział już kilka. Myślę, że jakby dobrze poszukać, znalazłoby się kilkadziesiąt tysięcy.... To znaczy, że mi już nie wolno ? Bo ktoś już to zrobił ? Wolne żarty.
Chętnie posłucham opinii co zrobiłem źle, albo co się akurat w tym konkretnym samograju (tak nazywam zdjęcia "piękne" z definicji ) spodobało.
Serdecznie dziękuję wszystkim za ożywioną dyskusję i życzę udanego wieczoru...
Autor
właśnie przeczytałem o tej aferze z Leibovitz. nie wiem skąd porównanie. zero związku. tu oba zdjęcia tylko naśladują coś, co było już wielokrotnie nieźle pokazane a tam ktoś bezprawnie użył czyjegoś zdjęcia..
fajny żart z tym plagiatem. to tak mniej więcej jakbym sobie zrobił fotę z ratlerkiem sąsiadki na rękach i ktoś by powiedział że to plagiat da Vicni :)
fakt. cięzki temat. plagiat w fotografii trudno wykryć i jeszcze trudniej udowodnić... napewno istnieje bo można podebrać pomysł ale gdzie jest granica nie wiem
Tylko, że ono nie jest identyczne. Inne światło - to już daje do myślenia, że autor chciał w nieco innym oświetleniu popróbować. To tak samo można by określać plagiatami dziesiątki podobnych do siebie portretów.
zatem, czy w fotografii istnieje cos takiego jak plagiat? W koncu kady moze zrobic niemalze identyczne zdjecie i powiedzec, ze ja tez chcialem sie "zmierzyc z tym pomyslem." Jakie jest Wasze zdanie?
nie dość, że do plagiatu daleko, to dzisiaj ciężko zrobić fotę, która w jakiś sposób nie byłaby plagiatem - bardzo często nieświadomie. problem byłby tylko w ustaleniu kto kogo splagiatował - zbyt wielu twórców zbyt dużo dowodów :] a fotka niezbyt ciekawa
Takich reakcji może być wiele, plagiatem nie może być raczej odruch ręki dziecka. Chyba że taki był zamysł by przymierzyć się na podstawie podanego zdjęcia.
mbat [2009-11-08 00:12:02] - moja wina:) Niefortunnie zaczalem, przepraszam! Niemniej jednak temat plagiatu w fotografii 'dreczy' mnie od jakiegos czasu. Wybacz, ze wykorzytalem sytuacje pod Twoim zdjeciem do wszczecia dyskusji:) Pozdrawiam bardzo serdecznie!
chuffed - właśnie o to mi chodzi, tylko może nie do końca jasno określiłem w poprzednim komentarzu, że w takim przypadku jak powyżej nie ma mowy o plagiacie, natomiast istnieć może, jak chociażby wymieniona przeze mnie afera.
Wpadł szwagier z córką i poprosił żebym im zrobił parę zdjęć. Motyw splecionych dłoni dorosłego i dziecka jest wyeksploatowany artystycznie jak zachód/wschód słońca czym mgła nad jeziorem, albo dziecko całujące brzuszek ciężarnej.... Tyle, że Michał powiesi sobie na ścianie swoją i Córy rękę, a nie jakiegoś obcego człowieka.... Słusznie napisał K rzychu, że takich zdjęć widział już kilka. Myślę, że jakby dobrze poszukać, znalazłoby się kilkadziesiąt tysięcy.... To znaczy, że mi już nie wolno ? Bo ktoś już to zrobił ? Wolne żarty. Chętnie posłucham opinii co zrobiłem źle, albo co się akurat w tym konkretnym samograju (tak nazywam zdjęcia "piękne" z definicji ) spodobało. Serdecznie dziękuję wszystkim za ożywioną dyskusję i życzę udanego wieczoru... Autor
właśnie przeczytałem o tej aferze z Leibovitz. nie wiem skąd porównanie. zero związku. tu oba zdjęcia tylko naśladują coś, co było już wielokrotnie nieźle pokazane a tam ktoś bezprawnie użył czyjegoś zdjęcia..
Mateusz racja racja:)
fajny żart z tym plagiatem. to tak mniej więcej jakbym sobie zrobił fotę z ratlerkiem sąsiadki na rękach i ktoś by powiedział że to plagiat da Vicni :)
Mateusz, wlasnie mialem o tym napisac
Plagiat może istnieć, niedawna sprawa związana z Annie Leibovitz.
fakt. cięzki temat. plagiat w fotografii trudno wykryć i jeszcze trudniej udowodnić... napewno istnieje bo można podebrać pomysł ale gdzie jest granica nie wiem
plagiat sragiat !!! Fotka jest swietna ! pozdrawiam i gratuluje
Tylko, że ono nie jest identyczne. Inne światło - to już daje do myślenia, że autor chciał w nieco innym oświetleniu popróbować. To tak samo można by określać plagiatami dziesiątki podobnych do siebie portretów.
zatem, czy w fotografii istnieje cos takiego jak plagiat? W koncu kady moze zrobic niemalze identyczne zdjecie i powiedzec, ze ja tez chcialem sie "zmierzyc z tym pomyslem." Jakie jest Wasze zdanie?
Bo ja to od tego zdjecia:)http://plfoto.com/1987865/zdjecie.html...pozdrawiam
nie dość, że do plagiatu daleko, to dzisiaj ciężko zrobić fotę, która w jakiś sposób nie byłaby plagiatem - bardzo często nieświadomie. problem byłby tylko w ustaleniu kto kogo splagiatował - zbyt wielu twórców zbyt dużo dowodów :] a fotka niezbyt ciekawa
trudno powiedziec. pomysł podobny ale ja takich zdjęć widziałem już kilka. wydaje się, że dwie rózne osoby mogą mieć podobne spojżenie...
Takich reakcji może być wiele, plagiatem nie może być raczej odruch ręki dziecka. Chyba że taki był zamysł by przymierzyć się na podstawie podanego zdjęcia.
pomysl nieco jakby...
Do plagiatu daleko, Irek...
Plagiat? http://plfoto.com/1987865/zdjecie.html
z obraczki i sweterka bym zrezygnowala