Michal: takie plenery to niestety wielka rzadkość. nawet na linii Wolsztyn - Poznań niewiele jest miejsc o podobnym klimacie. ja cały czas próbuję się czegoś nowego nauczyć i z uporem maniaka sam muszę sprawdzać różne stare prawdy co do fotografowania - na własnej skórze (kliszy). może zrobiłem jakiś krok naprzód, ale w porównaniu z maestrią np. Dariusza Brodowskiego to nadal baaardzo daleka droga. obawiam się, że może już nie starczyć parowozów do obliczone na całe życie poszukiwania sensu we własnej fotografii :)) niestety spóźniłem się na najlepsze czasy - to, co dziś jeździ to już jedynie resztki i to w mało urozmaiconych plenerach. marzą mi się parowozy w Bieszczadach czy na Dolnym Śląsku - może za parę lat będzie jakaś imprezka, ale... póki co nic. ale już wiadomo, że będzie powtórka z plenerów na linii do Sulechowa, a potem pojedziemy na na Lipinkę Głogowską. jakieś zdjęcia na pewno się przywiezie :)
Zazdsroszcze Ci plenerow... jak nie lubie parowozow, tak ogladajac Twoje fotki musze przyznac ze chyba nic bardziej niz parowozy nie nadaje sie do obrazowania kolei. I choc sam probuje focic kolej czy to od strony wagonu, czy to od strony torow (zapraszam do mojego porfolio) - to jednak widze ze wiele sie musze od Ciebie nauczyc.
dzięki za komentarze. to zdjęcie to kolejny przykład na to, że mgła - niby potencjalny wróg fotografii - może zupełnie niespodziewanie urozmaicić fotografowanie choćby tak codziennego widoku, jakim jest pociąg (kląłem jak szewc, widząc parowóz w mleku - nie było warto...).
Widzę zmianę specjalizacji z sielankowych widoków kolejowych do horroru. Bardzo ciekawe. Lubię taką architekturę (...że o kolei taktownie nie wspomnę...)
gdzie mozna zobaczyć takie ciufy ja tez chcę ,nigdy w zyciu nie widziałem na oczy jeżdzącej ciuchci...to nie fair...powiedzcie maszyniście niech obieże kurs na Dębicę
niesamowicie klimatyczne, bardzo mi się podoba!
Ertu, a większe chcesz z ramką czy bez?
znakomite rzeczywiscie, a lokomotywa jak na Ciebie patrzy:-) tak jakby rzeczywiscie tego strasznego dworu sie bala:-) pzdr
bardzo ladne - a Ertu pewnie chodzi o e-mail :-)
Ertu: jaką małpę?
Michal: takie plenery to niestety wielka rzadkość. nawet na linii Wolsztyn - Poznań niewiele jest miejsc o podobnym klimacie. ja cały czas próbuję się czegoś nowego nauczyć i z uporem maniaka sam muszę sprawdzać różne stare prawdy co do fotografowania - na własnej skórze (kliszy). może zrobiłem jakiś krok naprzód, ale w porównaniu z maestrią np. Dariusza Brodowskiego to nadal baaardzo daleka droga. obawiam się, że może już nie starczyć parowozów do obliczone na całe życie poszukiwania sensu we własnej fotografii :)) niestety spóźniłem się na najlepsze czasy - to, co dziś jeździ to już jedynie resztki i to w mało urozmaiconych plenerach. marzą mi się parowozy w Bieszczadach czy na Dolnym Śląsku - może za parę lat będzie jakaś imprezka, ale... póki co nic. ale już wiadomo, że będzie powtórka z plenerów na linii do Sulechowa, a potem pojedziemy na na Lipinkę Głogowską. jakieś zdjęcia na pewno się przywiezie :)
"Boisz sie wasc??" - "Nie!"- " Zaaaazyj tabaaaki.." :)) pozdr:)
kojazy mi sie z filmem ck dezertezy ,zdjecie ekstra
Znamienite, również tytularnie...
Poproszę ciut większe na małpę! :)
Mgla to wielki przyjaciel fotografii. Ladny klimat ma to zdjecie. Ja tez popelnilem kilka zdjec we mgle. Jest juz 194242, pojawi sie jeszcze kilka.
Zazdsroszcze Ci plenerow... jak nie lubie parowozow, tak ogladajac Twoje fotki musze przyznac ze chyba nic bardziej niz parowozy nie nadaje sie do obrazowania kolei. I choc sam probuje focic kolej czy to od strony wagonu, czy to od strony torow (zapraszam do mojego porfolio) - to jednak widze ze wiele sie musze od Ciebie nauczyc.
dzięki za komentarze. to zdjęcie to kolejny przykład na to, że mgła - niby potencjalny wróg fotografii - może zupełnie niespodziewanie urozmaicić fotografowanie choćby tak codziennego widoku, jakim jest pociąg (kląłem jak szewc, widząc parowóz w mleku - nie było warto...).
bardzo...,pzdr
swietne!
kolejna świetna. kolejowa ballada.
Widzę zmianę specjalizacji z sielankowych widoków kolejowych do horroru. Bardzo ciekawe. Lubię taką architekturę (...że o kolei taktownie nie wspomnę...)
niezłe.. podoba mi się
to jest od 10 lat nieczynna linia kolejowa z Wolsztyna do Sulechowa. a pociąg to upiór, który wyłonił się z tegorocznej październikowej mgły :)
a gdzie to jest??? ma swój klimat...
Rewelacja.....
gdzie mozna zobaczyć takie ciufy ja tez chcę ,nigdy w zyciu nie widziałem na oczy jeżdzącej ciuchci...to nie fair...powiedzcie maszyniście niech obieże kurs na Dębicę
Najlepszy tytuł.
uuuhhaaa fajne
Bardzo ciekawie, mglisto, nastrojowo... zjawiskowo rzeczywiście :)