:) ja też nie jestem, tak się zdażyło, że kiedyś zeknęłam się z analogową fotografią 'od kuchni' i to mi uświadomiło, że chcąc nie chcąc każde zdjęcie jest zmodyfikowane i obrobione. Fotografia cyfrowa ma to do siebie, że obróbka jest prostsza (teoretycznie) niż w analogowej - tak, jak skopałeś wywoływanie, to film szedł do śmieci, jak żle zrobiłeś odbitkę (bo Ci na przykłas paproch wyszedł, nie dostroiłeś ostrości na powiększalniku, za długo/za krótko trzymałeś w chemii) to szła do kosza i robiłeś wszystko od nowa. W cyfrowej ctrl+z i jeszcze raz. Dlatego warto popróbować. Pozdrawiam!
hmmm...zajmowałeś się kiedyś analogową fotografią czarno-białą (pytam o b&w, bo o nią łatwiej w warunkach domowych). Jeśli tak, to wiesz, że zdjęcie jest 'obrabiane' już na etapie fotogarfowania - możesz założych fitr, zmnieniać ustawienia. Ale potem możesz manipulować negatywem przy jego wywoływaniu - przy użyciu odpowiedniej chemii, odpowiedniego czasu 'moczenia' w odczynnikach itp, a potem przy robieniu odbitek - uzywając filtrów zmiękczających, zwiększjących kontrast etc, doświetląjąc lub niedoświetlając partie zdjęcia na papierze fotograficznym (w fotografii kolorowej jest podobnie, ale jeśli oddaje się film do wywołania w punkcie foto, nie wie się o tym). Nie ma czegoś takiego, jak 'nieobrobione' zdjęcie.
zdarzyło, nie zdażyło... ale wstyd...
:) ja też nie jestem, tak się zdażyło, że kiedyś zeknęłam się z analogową fotografią 'od kuchni' i to mi uświadomiło, że chcąc nie chcąc każde zdjęcie jest zmodyfikowane i obrobione. Fotografia cyfrowa ma to do siebie, że obróbka jest prostsza (teoretycznie) niż w analogowej - tak, jak skopałeś wywoływanie, to film szedł do śmieci, jak żle zrobiłeś odbitkę (bo Ci na przykłas paproch wyszedł, nie dostroiłeś ostrości na powiększalniku, za długo/za krótko trzymałeś w chemii) to szła do kosza i robiłeś wszystko od nowa. W cyfrowej ctrl+z i jeszcze raz. Dlatego warto popróbować. Pozdrawiam!
Dzieki za profesjonalne slowo Seticio, az takim profesem nie jestem:( Brak czasu...
zbyt ciasno z lewej strony kadru, poza tym przy krajobrazie trzeba "trzymać" poziom... mz oczywiście; powodzenia
hmmm...zajmowałeś się kiedyś analogową fotografią czarno-białą (pytam o b&w, bo o nią łatwiej w warunkach domowych). Jeśli tak, to wiesz, że zdjęcie jest 'obrabiane' już na etapie fotogarfowania - możesz założych fitr, zmnieniać ustawienia. Ale potem możesz manipulować negatywem przy jego wywoływaniu - przy użyciu odpowiedniej chemii, odpowiedniego czasu 'moczenia' w odczynnikach itp, a potem przy robieniu odbitek - uzywając filtrów zmiękczających, zwiększjących kontrast etc, doświetląjąc lub niedoświetlając partie zdjęcia na papierze fotograficznym (w fotografii kolorowej jest podobnie, ale jeśli oddaje się film do wywołania w punkcie foto, nie wie się o tym). Nie ma czegoś takiego, jak 'nieobrobione' zdjęcie.
Dzieki za ocene, gora nie przesietlona, ja NIC kompem nie modyfikuje, tam po prostu na gorze bylo slonce, ja ujalem to co BYŁO... Ale dzieki:)
ładne zielenie, szkoda, że góra lekko prześwietlona
kadr bardzo bardzo
za jasne
Przyjemny krajobraz ale warty dopracowania. Pozdrawiam
szarą półówkę stosuj w górach
uroczo
moze i nieostre i troche mdle, ale reszta chyba gra...???:)
DominikS [2009-09-14 14:10:55]: żeś zakomencił:{D fakt, trochę mdłe i nieostre...
świetne
odnoszę wrażenie nieostrości...
cieknącym kaloryferem robione ?