:)) Ja sie zawsze zastanawiam, co czuja ludzie zrywajacy takie solarki :) Wiekszosc jest po prostu porzucana, ale niektore sa otwierane - wracaja na miejsce czasem z zupelnie inna zawartoscia ;)
Moje jedno ktos zrzucil z drzewa wyjmujac wczesniej papier i idealnie zaklejajac bo nigdy mi sie o wsadzeniu papieru nie zapomnialo raczej a inne to roznie bywaly pootwierane zgniecione zmiazdzone etc ehhh ale efecty zaskakujace jak taki kataklizm z rak ludzkich przejdzie;)))
Ależ musiał być ktoś zaskoczony, kiedy zobaczył co jest w środku!!! Mi jedną ktoś próbował zerwać ale nie bardzo się starał, w efekcie w środku znalazłem dziwny breloczek -> mały dzwoneczek z miniaturką klucza płaskiego(!!!) Najdziwniejsze jest to, że denko było prawie nienaruszone!
Ktos zerwal, podejrzewam ze zagladal do srodka, ale okleil z powrotem i przykleil w tym samym miejscu otworkiem do sciany ze sie nie zaswietlalo dalej. Z dzien albo dwa (nie pamietam dokladnie) puszki nie bylo, pozniej sie pojawila.
:)) Ja sie zawsze zastanawiam, co czuja ludzie zrywajacy takie solarki :) Wiekszosc jest po prostu porzucana, ale niektore sa otwierane - wracaja na miejsce czasem z zupelnie inna zawartoscia ;)
Moje jedno ktos zrzucil z drzewa wyjmujac wczesniej papier i idealnie zaklejajac bo nigdy mi sie o wsadzeniu papieru nie zapomnialo raczej a inne to roznie bywaly pootwierane zgniecione zmiazdzone etc ehhh ale efecty zaskakujace jak taki kataklizm z rak ludzkich przejdzie;)))
Wsiadać proszę:) I ODJAZD :D
Ależ musiał być ktoś zaskoczony, kiedy zobaczył co jest w środku!!! Mi jedną ktoś próbował zerwać ale nie bardzo się starał, w efekcie w środku znalazłem dziwny breloczek -> mały dzwoneczek z miniaturką klucza płaskiego(!!!) Najdziwniejsze jest to, że denko było prawie nienaruszone!
tattatatatatatttata o kur........ tattatatatattata nie gadaj nie wierze w to! wow szczesciarzem jestes cholera lepszym ode mnie;)
Ktos zerwal, podejrzewam ze zagladal do srodka, ale okleil z powrotem i przykleil w tym samym miejscu otworkiem do sciany ze sie nie zaswietlalo dalej. Z dzien albo dwa (nie pamietam dokladnie) puszki nie bylo, pozniej sie pojawila.
To się nazywa uśmiechnięta kolej rzeczy w rzeczy samej! jak to odzyskana? ktoś Ci ją zgarnął? dajno szczegóły!
db:)
to jest autentycznie czaderskie:)
ciekawie
git ;]
na tej linii widać nie kursują, ale na słońce mozna liczyć..:)
w takich chwilach zwykłem mawiać: "git"...
to mi szczególnie :-)
2 miesiace w oczekiwaniu na pociag (puszka odzyskana)