Opis zdjęcia
Wojsiłki są to owady kosmopolityczne. Na świecie występuje około 500gatunków wojsiłek, w Polsce natomiast tylko 10, z czego najbardziej znana jest wojsiłka pospolita (Panorpa communis). Występuje ona wśród drzew i krzewów, szczególnie zaś w pobliżu strumieni i stawów. Samce tego gatunku wykształciły charakterystyczne wzniesione ku górze zakończenie odwłoka, które przypomina nieco odwłok skorpiona,a dokładniej metasomę z kolcem jadowym. Stąd też pochodzi ich anglojęzyczna nazwa Scorpion fly. Chociaż owad ten może u niektórych osób wzbudzać przerażenie ;) jest on zupełnie niegroźny. Na zdjęciu widoczna parka przyłapana w trakcie zabaw w alkowie. ;PP Zapraszam na krótką historię opisującą te zabawy ;) W "społecznościach" wojsiłkowych zdawałoby się istnieją interesujące akty dżentelmeństwa, którym towarzyszy radosne i bezinteresowne obdarowywanie się prezentami. Jak się jednak okazuje prezenty oraz okazje do ich rozdawania nie są aktami altruizmu, lecz wynikają raczej z egoistycznych przesłanek. Samce tych owadów często w zamian za kopulację ofiarują, swojej wybrance jakiś upominek. Można więc powiedzieć że kupują sobie usługi seksualne, a samice oddają się najczęściej za coś praktycznego, a dla nich najbardziej praktycznym podarunkiem jest oczywiście jakiś smakowity kąsek ;) W odróżnieniu od ludzi samce wojsiłki nie mają za co i gdzie kupić atrakcyjnego prezentu, dlatego tacy wosiłkowi uwodziciel zdobywa się czasem na czyny, będący przejawem swoistego heroizmu. Ryzykując własne życie dokonują nalotu na sieci pająka, z której porywają tkwiące w niej ofiary. Porwanie łupu to jednak nie wszystko. Samiec musi jeszcze zareklamować zalety swojej zdobyczy. W tym celu wydziela specjalny feromon. I w tym momencie po raz kolejny naraża się na niebezpieczeństwo. Takie atraktantywne strojenie się przyciąga nie tylko potencjalne partnerki, lecz także naprzykrzający się rywali. Ci nie omieszkają skorzystać z nadarzającej się okazji i próbują przy pomocy siły odebrać kochasiowi z trudem zdobyty prezent. Im większy jest upominek, tym bardziej się opłaca zaryzykować wykradzenie go rywalowi. Daje on bowiem szansę na dłuższą kopulację i zwiększa prawdopodobieństwo, że to właśnie hojny ofiarodawca będzie ojcem przyszłego wojsiłkowego potomstwa. Dlatego właściciele szczególnie efektownej zdobyczy muszą się energicznie opędzać od napierających konkurentów. Szamotanina i przepychanki które towarzyszą zalotom, mogą świadczyć o tym, że nie tak znowu łatwo w świecie Panorpa o wysokokaloryczny mięsny prezent. Dlatego samce, które są zbyt bojaźliwe ;P albo którym nie udało się upolować ani wykraść godowego prezentu, mają w zanadrzu kolejną sztuczkę. Ofiarowują swej pani inny rodzaj delikatesu - wyschniętą grudkę własnej śliny - pychota ;)) Samice wojsiłek nie pogardzą i tym smakołykiem. Podczas gdy samica pochłania go z apetytem, samce skwapliwie korzystają z okazji. U wojsiłek prezent jest kluczem do kopulacji i jak widać przynosi niezaprzeczalne korzyści obydwojgu partnerom. Ale co w przypadku gdy samce wojsiłki nie są już w stanie zaoferować samicy ani owada, ani nawet grudki własnej śliny. Taki grubianin decyduje się wtedy na bardzo niekorzystną dla samic taktykę. Po prostu rzuca się na nią, wczepia się w jej ciało specjalnymi hakami wyrastającymi z odwłoka i stara się wymusić kopulację za darmo. Zachowanie takie nie jest zbyt opłacalną strategią nawet dla samego gwałciciela, gdyż większości samic udaje się uciec, a w pozostałych przypadkach prawdopodobieństwo zapłodnienia broniącej się zaciekle samicy jest bardzo małe. Mimo to słabsze samce wolą taką rozpaczliwą akcję dającą niewielką szansę na spłodzenie dodatkowego potomstwa niż całkowitą abstynencję. Nie zawsze jednak to owadzia płeć piękna jest poszkodowana w miłosnej rozgrywce. W tym skomplikowanym świecie każda kandydatka na partnerkę może się także okazać taką, co to "wykorzysta i porzuci", czyli zagarnie ofiarowywany przysmak i ucieknie, pozostawiając zalotnika z niczym. Stąd też samiec, wręczywszy prezent zainteresowanej samicy, nie od razu wypuszcza go ze swoich odnóży, jakby dla upewnienia się, że wymiana pokarmu na seks będzie transakcją wiążącą ;)) Pozdrawiam ;)
świetny opis:) ++!
No super.
Super!!!Pozdrawiam
super
ja-nusz wojsiłki były na ziemi o wiele wcześniej niż my! Znane są już z permu, więc to chyba my naśladujemy te sprytne owady ;) myślę że to co napisał Hubwerto znajduje pewne uzasadnienie w naszej ewolucji ;P
+++++++
Fantastyczne!
no cóż,mogę tylko przyłączyć się do pochwał
:)
Dzięki;) Cieszę się że opowiadanie się spodobało ;) Pozdrawiam Gości
gratuluję przyłapania na gorącym hmm... uczynku ;) opis świetny :))
fajne i opis:)
faktycznie "prawie" ludzka historia :) fajne zdjęcie, fajne opowiadanie
fajne, troszkę szkoda tego obciętego czułka na pierwszym ale przy mniejszej skali byłoby pewnie gorsze w odbiorze..(chyba:))
Dużo dobrej pracy tu widzę. Jak to w życiu, podarunki, seks, dramaty, przyjemności... Czy te owady różnią się tak bardzo od ludzi ? Upraszczając można stwierdzić, że w historii rozwoju gatunku ludzkiego owadzi etap mamy za sobą, pewne ich zwyczaje jednak w nas pozostały...
W dobrym świetle i to parka naraz... Przeczytałam opis (rzetelna wiedza, poparta swadą i dowcipem ;)
:)
piękności , świetna jakość i opis , pozdrawiam
te oceny to za opis ??? .......................
Karczewski - miłość do seksu to jest duża rzecz ! :)))
rewik nie wszystko wiem, zgłębiam wiedzą, korzystam z literatury a potem dzielę się z wami moimi wiadomościami ;P Dzięki za odwiedziny, pozdrawiam wszystkich Odwiedzających i Czytających ;)
fajne robalki :)))
zamienić w tym opowiadaniu wojsiłki na ludzi i schemat romansu gotowy... ;) Wiedza w parze z talentem literackim... i czyta się z zapartym tchem... :))) świetne - uczysz i bawisz
dziama0 jakie uczucie... ? to o przetrwanie gatunku chodzi... :-)
dziama0 uczucia są lecz chyba nie ma miłości :)) chyba że do jedzenia i seksu :P
byebasket, jagger dziękuję bardzo ;) ttjot świat owadów niesamowity jest, warto czasem zgłębić się w nim i poznać zwyczaje tam panujące ;PP
ja jeszcze nie widziałam 2 razem. Ciekawy opis, a gdzie uczucie w tym wojsiłkowym świecie ?:)))
To bardzo ciekawa lektura i załącznik :)
nie czytałam, leniwa jestem ...a zdjęcie bdb
no dobra przeczytałem... i czapkę z głowy zdejmuję... :-)
pięknie a opis niezwykły, czytałem z zapartym tchem, razem max po prostu!
Czytaj! Mam nadzieję że się spodoba ;P Pozdrawiam
o cholera dwie naraz... szacun... :-) a teraz sobie poczytam...
bdb