a ja widzialam niedźwiedzie! :) na trasie transfogaraskiej wyszła matka z małym niedźwiadkiem :)) aż mnie zmroziło... niesamowite wrażenia.. u mnie również ursus i ciuk pochłoneły sporą część budżetu ;) i pyszne ciorby również :)
a wiesz co mnie zabiło w rumunii? w peles, pałace położone są w takim lasku. jak się idzie alejką to na drzewach przyczepione są pinezkami plakaty- kserówki "listy gończe" - żeby uważać, bo tam często łażą niedźwiedzie:) tak apropos ursusa
heh:) ponoć leje są niepodrabialne. njbezpieczniejsze pieniądze w najbardziej skorumpowanym kraju unii:) mi się strasznie podobają ich banknoty, zostawiłam sobie kilka na pamiątkę, zwłaszcza 1-ki, z dzwonkami
jeszcze jedna rzecz mi się przypomniala a propos banknotów.. nie wiem czy próbowalaś przerwać leje? są powlekane folią i wydaje się to niemożliwe :) tak więc zaczęłam wieczorem namawiać spotkanych Polaków, żeby spróbowali przerwać banknot... tak w ramach ciekawostki.. i facet jednym ruchem przedarł 50tkę - jedyne rumuńskie pieniądze jakie miał :] i nie byl zachwycony tym, że go nieświadomie podpuściłam :)))
no fajnie mi się to ogląda... :) bardzo urokliwe miasteczko. byłaś na wzgórzu przy starym kościele? klimatyczne miejsce, te zabudowane schody... mnie tam gość zamknął na cmentarzu :)
hehe, cała historia w tym garnuszku się zaczęła. ta bardziej przedsiębiorcza baba z lewej chciała go sprzedać za milion euro po ze złota szczerego on...
kapitalne, +++
zdjęcie fajnie opowiada, ale i komentarze są super
:)
super opowieści snujecie :D:D aż się chce jechac...
dobre !
+++
fajny report
:)
dosłownie:), aż dziw że nie leci w lewo!
Nieźle kadr wypełniony z lewej ;)...
ciorby ciorbałam również, i zajadałam się ichnimi gołąbkami i tym takim kołaczem, co na takim wałku pieką, nie wiem jak to się nazywa...
a ja widzialam niedźwiedzie! :) na trasie transfogaraskiej wyszła matka z małym niedźwiadkiem :)) aż mnie zmroziło... niesamowite wrażenia.. u mnie również ursus i ciuk pochłoneły sporą część budżetu ;) i pyszne ciorby również :)
a wiesz co mnie zabiło w rumunii? w peles, pałace położone są w takim lasku. jak się idzie alejką to na drzewach przyczepione są pinezkami plakaty- kserówki "listy gończe" - żeby uważać, bo tam często łażą niedźwiedzie:) tak apropos ursusa
:D nie bo to jedyny banknot który mi został:) resztę lejów przejechał ursus:)
bardzo dobre
to spróbuj przerwać jeden hehehe albo dobra - nie namiawiam :D
heh:) ponoć leje są niepodrabialne. njbezpieczniejsze pieniądze w najbardziej skorumpowanym kraju unii:) mi się strasznie podobają ich banknoty, zostawiłam sobie kilka na pamiątkę, zwłaszcza 1-ki, z dzwonkami
jeszcze jedna rzecz mi się przypomniala a propos banknotów.. nie wiem czy próbowalaś przerwać leje? są powlekane folią i wydaje się to niemożliwe :) tak więc zaczęłam wieczorem namawiać spotkanych Polaków, żeby spróbowali przerwać banknot... tak w ramach ciekawostki.. i facet jednym ruchem przedarł 50tkę - jedyne rumuńskie pieniądze jakie miał :] i nie byl zachwycony tym, że go nieświadomie podpuściłam :)))
Aga, całkiem dobrze zbrąchałam to miasteczko:)
jedna z nich miała taki kostur i jak zobaczyła, że ta gruba się nie dzieli kasą to zaczęła mi grozić kijem:)
no fajnie mi się to ogląda... :) bardzo urokliwe miasteczko. byłaś na wzgórzu przy starym kościele? klimatyczne miejsce, te zabudowane schody... mnie tam gość zamknął na cmentarzu :)
bdb
hehe, cała historia w tym garnuszku się zaczęła. ta bardziej przedsiębiorcza baba z lewej chciała go sprzedać za milion euro po ze złota szczerego on...
bardzo dobry kadr
fajne
Super! i jeszcze te banknoty w ręku. Bardzo wyraziste.
kupa szmalu...
bdb.