Tu jest kociołek - i dlatego para bucha! Grzany olejem powiadasz? Możliwe... Dzięki za podpowiedź! Do niedawna w Jeleniej Górze był na chodzie SP42-001! ...dwa lata temu. Ciekawe czy jeszcze żyje.
Wydaje mi się, że dopiero w SU-42 (tej pomalowanej na żółto) dodano urządzenia do ogrzewania na prąd elektryczny, tutaj jest jeszcze cyba kociałek grzany olejem napędowym. Tak swoją drogą miłym obiektem i zanikającym na naszych torach kolejowych jest ST-44 - słynny Gagarin... SM-42 i jej odmiany to obecnie bardzo popularne na krótkich trasach rzęchy...
yamada3 - może to i EOS, ale z bardzo dziwacznym obiektywem :)))) ...a tak między nami mówiąc - miałem na myśli narzędzie, którego na fotce nie widać... :)))
Kocioł parowy jest (tylko do ogrzewania, nie do napędu). A czym ta para jest grzana? To już inna sprawa... A tak rozpatrując - to jest to lokomotywa elektryczna. Diesel napedza tylko prądnicę, a pociąg ruszany jest elektrycznymi silnikami trakcyjnymi. A czy kocioł (i para) też nie jest przypadkiem elektryczny? Może ktoś z plfotowców wie?
Ależ z kotłem parowym to już nie SM ;) W każdym razie bardziej urodziwe są SP 32 od 42, a ile dodatkowych atrakcji zapewniają! Na linii Kłodzko - Kudowa miałem przyjemność jechać kilka razy w życiu i za każdym razem były opóźnienia, bo jakaś SPcja się na szlaku zepsuła i trzeba było ją sciągać... :)))
Ach ogrzewanie parowe... Brrr... zawsze mnie ciarki przechodza na mysl o ogrzewaniu parowym. Jakos nie lubie wagonow z "ogrzewaniem" w zimie... (wole te z klimatyzacja)... ta para zawsze mi si jakos tak klaustrofobicznie kojarzyla...
Tak... tylko porównywanie tych zdjęć jest katastrofą. Jedyną wspólną cechą jest obiekt, ale później nawet trafią do różnych katalogów. To dwa różne światy. Szkoda, że to porównanie tu się pojawiło... Celowo nie pisałem nic, że to "ta sama lokomotywa co na xxxxx (tu nr zdjęcia), aby uniknąć porównań...
mnie bardziej odpowiada tamten klimat z poprzedniej fotki, być może nie rozumiem przesłania autora, zdjęcie jest technicznie jak najbardziej oki bez urazy tylko jak dla mnie nie ma tego czegoś co jest konieczne dla widza odbierającego fotografię, nie ma tego napięcia chwili, dla mnie jest taka syntetyczna. pozdrawiam :))))
miejsce to samo a zdjęcie już w zupełnie innym klimacie, nie obraź się ale ta wcześniejsza wersja bardziej do mnie przemawia, oczywiście ta fotka jest technicznie lepsze ale cóż nastrój chwili umknął. pozdrawiam :))))
Tu jest kociołek - i dlatego para bucha! Grzany olejem powiadasz? Możliwe... Dzięki za podpowiedź! Do niedawna w Jeleniej Górze był na chodzie SP42-001! ...dwa lata temu. Ciekawe czy jeszcze żyje.
SP42! Cudo! Jeszcze jakies jezdza? W Olsztynie - odstawiona, jedynie polsaty lataja... fajnie wypatrzone.
Wydaje mi się, że dopiero w SU-42 (tej pomalowanej na żółto) dodano urządzenia do ogrzewania na prąd elektryczny, tutaj jest jeszcze cyba kociałek grzany olejem napędowym. Tak swoją drogą miłym obiektem i zanikającym na naszych torach kolejowych jest ST-44 - słynny Gagarin... SM-42 i jej odmiany to obecnie bardzo popularne na krótkich trasach rzęchy...
yamada3 - może to i EOS, ale z bardzo dziwacznym obiektywem :)))) ...a tak między nami mówiąc - miałem na myśli narzędzie, którego na fotce nie widać... :)))
Kocioł parowy jest (tylko do ogrzewania, nie do napędu). A czym ta para jest grzana? To już inna sprawa... A tak rozpatrując - to jest to lokomotywa elektryczna. Diesel napedza tylko prądnicę, a pociąg ruszany jest elektrycznymi silnikami trakcyjnymi. A czy kocioł (i para) też nie jest przypadkiem elektryczny? Może ktoś z plfotowców wie?
To nie wygląda na eosa;-)
no ale generalnie to diesel - ropa grzeje parę, nie węgiel
fajne:)..kolega lubi pociagi widze:)
Obawiam się, że nieprędko będę miał okazję ponownie pojawić się w rejonach jego działania... ;(
fotogeniczny ten parowoz. Mam nadzieje, ze jeszcze popracujesz nad innymi zdjeciami z nim w roli glownej.
to juz nie ta uroda... a samo zdjęcie jakieś ponure.
Ależ z kotłem parowym to już nie SM ;) W każdym razie bardziej urodziwe są SP 32 od 42, a ile dodatkowych atrakcji zapewniają! Na linii Kłodzko - Kudowa miałem przyjemność jechać kilka razy w życiu i za każdym razem były opóźnienia, bo jakaś SPcja się na szlaku zepsuła i trzeba było ją sciągać... :)))
buch puff... niestety, coś znacznie brzydszego niż najbrzydszy parowóz... nie lubię SM... :)
foto tamie marmicowe;)
Ach ogrzewanie parowe... Brrr... zawsze mnie ciarki przechodza na mysl o ogrzewaniu parowym. Jakos nie lubie wagonow z "ogrzewaniem" w zimie... (wole te z klimatyzacja)... ta para zawsze mi si jakos tak klaustrofobicznie kojarzyla...
a więc potraktuję tę fotkę jako bezduszną dokumentacje niemalże techniczną miejsca do którego może kiedyś pojade. pozdrawiam
Tak... tylko porównywanie tych zdjęć jest katastrofą. Jedyną wspólną cechą jest obiekt, ale później nawet trafią do różnych katalogów. To dwa różne światy. Szkoda, że to porównanie tu się pojawiło... Celowo nie pisałem nic, że to "ta sama lokomotywa co na xxxxx (tu nr zdjęcia), aby uniknąć porównań...
mnie bardziej odpowiada tamten klimat z poprzedniej fotki, być może nie rozumiem przesłania autora, zdjęcie jest technicznie jak najbardziej oki bez urazy tylko jak dla mnie nie ma tego czegoś co jest konieczne dla widza odbierającego fotografię, nie ma tego napięcia chwili, dla mnie jest taka syntetyczna. pozdrawiam :))))
Bo to miał być zupełnie inny nastrój...
miejsce to samo a zdjęcie już w zupełnie innym klimacie, nie obraź się ale ta wcześniejsza wersja bardziej do mnie przemawia, oczywiście ta fotka jest technicznie lepsze ale cóż nastrój chwili umknął. pozdrawiam :))))
Kotła nie widać, ale efekt jego pracy - jak najbardziej! :)
Parowóz! Niektórzy nie wiedzą, ale ma kocioł parowy! (sic!) :-)) Pozdrówka.