Na noc aku do śpiwora, w dzień - gdy jest naprawdę zimno, wędruje sobie w kieszeni polaru lub puchówki i jest wyjmowany i wkładany do Olka tylko gdy chcę zrobic zdjęcie. Niestety ma to bezpośredni wpływ na ilośc robionych fotek - po prostu nie chce mi się go zbyt często wyjmowac ;) Ale w ten sposób 2 naładowane akumulatory wystarczyły np. na całą miesięczną wyprawę w Andy (gdzie zaliczyły kilka naprawdę zimnych dni na Ilinizie, Cotopaxi, Chimborazo i Ance).
czuć przestrzeń .. bdb !
pieknie
oj pieknie, pięknie
przestrzeń
piekne
niezłe ujecie:)
bdb
szacunek wielki, wielki!
rewelacja!!!!
pysznie !
Na noc aku do śpiwora, w dzień - gdy jest naprawdę zimno, wędruje sobie w kieszeni polaru lub puchówki i jest wyjmowany i wkładany do Olka tylko gdy chcę zrobic zdjęcie. Niestety ma to bezpośredni wpływ na ilośc robionych fotek - po prostu nie chce mi się go zbyt często wyjmowac ;) Ale w ten sposób 2 naładowane akumulatory wystarczyły np. na całą miesięczną wyprawę w Andy (gdzie zaliczyły kilka naprawdę zimnych dni na Ilinizie, Cotopaxi, Chimborazo i Ance).
Też mam Olka i z ciekawości zapytam jak Ci aku trzyma? Trzymasz go w śpiworze?
za fotke masz 10 za taszczenie sprzetu kolejna . . . . . przestrzenie rewelacja
no ... zazdroszcze
wysoko !!
swietne