Ocena będzie widoczna gdy zagłosuje co najmniej 5 osób.
mało ocen
Opis zdjęcia
Canon G3; Chile- dla znudzonych krajobrazem tym razem architektura- tak mieszkaja okoliczni, acz bardzo nieliczni w tym rejonie, tubylcy- ci najbiedniejsi.
ala: akurat ja oba komiksy (i z kudlaczkiem i z Entymologia) mialem w jednym zeszycie. O przypomnialem sobie: najpierw o wodzie sodowej a potem kolejny komiks: "Antresolka Profesorka Nerwosolka"
Problem w tym, ze TŻ uwiecznił na zdjeciach twarze tamtejszych pracowników (czyli ludzi bardziej cywilizowanych :P)- tych od komputerów, kucharzy, kierowców, ekspedientki, stewardesy- do użytku domowego :) Nie ustawa wstrzymuje mnie przed pokazaniem ich twarzy tutaj- po prostu sama też nie chcialabym, aby ktos bez mojej zgody gdzies tam w chile publikował moje zdjecia ;) Poza tym, ze takie mam zasady. Gdyby to byli ludzie w pewnej odległości, to może... A poza tym, jak juz wczesniej napisałam, pewnie byłyby zdjechane za tło czy swiatło ;) No i takich "biednych" tubylców nie mamy zresztą uwiecznionych ;) Dobrej nocki równiez życze ;)
Ala, myslisz, ze tam tez nasza ustawa o ochronie danych osobowych obowiazuje, albo moglabys byc oskarzona o to, ze jestes paparazi:-))) Rozumiem i szanuje to co piszesz, ale mysle, ze w przypadku takiej odleglosci i checi zobaczenie Tubylcow w ich naturalnym srodowisku nic by im nie grozilo ze strony ogladajacych, najwyzej wspolczucie i podziw za wytrzymalosc w takich warunkach... pzdr serd.dobrej nocy:-)
Dzięki :) Katula: z ludzmi to jest tak, ze ja bez zgody ne odważyłabym sie tutaj czyjejś twarzy opublikować, a i te nieliczne mogłyby sie spotkac z gorszym odbiorem... Mąż specjalnie dla mnie kilka portrecików zrobił, ale pewnie byłyby tutaj doszczetnie zjechane (tło, swiatło..) ;)
Krzysztof: jeszcze małe wyjasnienie, dlaczego nie przyciełam dołu. Mądre ksiązki (Tomaszu, ty wiesz jakie :P) mówią, ze horyzont powinien byc umieszczony w 1/3 lub 2/3 wysokosci zdjecia. Jakbym przycieła z dołu- horyzont uplasował by sie w połowie, chyba, ze dałabym wiecej nieba- ale wybrałam piach ;)
Joad: taki tam klimat ;) Ale nie rozumiem argumentów ze swiatłem- tam jest bardzo słonecznie, często ani jednej chmurki. No i tylko o tej porze dnia mozna było to sfocic, inne pory zajete przez prace... AiG: masz racje, to nie miała być fotografia artystyczna ;) Tomasz: gwoli scisłości to Entymologia jest z innej bajki, ale tytuł dobrze pamietasz- tu była Chata Morgana, Kudłaczek i Babelek ;)
Anexi: dzieki :) Krzysztof: zgadzam sie z zarzutami, faktycznie mogłam lepiej skadrować... Inkognioto: inne swiatło niemozliwe, co wjasniłam przy poprzednim zdjeciu- brak czasu i mozliwosci wyboru odpowiedniej pory dnia...
Tramperek- ta chata akurat może być opuszczona... Tam w górach tworza sie takie małe miescinki, złozone z podobnych chat, skupione przy niedużych kopalniach.
Ta z Profesorkiem Nerwosolkiem pracowała wspólnie Entymologia Stosowana i razem prowadzili nasłuch kosmicznych cywilizacji. Był też Orientmen, człowiek bardzo zorientowany i jakiś eskimos z zepsutym kaloryferem
Zdjęć starczy jeszcze na ok. 1,5 m-ca ;) Ale Morgana niestety nie bedzie- co wyjasniłam ponizej :(
A pan Morgan bedzie? ;-))) Fajnie, ze jeszcze ciagle podrozujemy z Toba po Chile. Mam nadzieje, ze ta podroz nie predko sie skonczy!
Ha :) I na takiej ziemi ;)
Fajnie mieszkać pod takim niebem :-)
Tomasz: ja na szczeście w oddzielnych :) AnHel: ;)
Ciekawe - czegoś prawdziwego się można dowiedzieć. :-)) Pzdr.
ala: akurat ja oba komiksy (i z kudlaczkiem i z Entymologia) mialem w jednym zeszycie. O przypomnialem sobie: najpierw o wodzie sodowej a potem kolejny komiks: "Antresolka Profesorka Nerwosolka"
Problem w tym, ze TŻ uwiecznił na zdjeciach twarze tamtejszych pracowników (czyli ludzi bardziej cywilizowanych :P)- tych od komputerów, kucharzy, kierowców, ekspedientki, stewardesy- do użytku domowego :) Nie ustawa wstrzymuje mnie przed pokazaniem ich twarzy tutaj- po prostu sama też nie chcialabym, aby ktos bez mojej zgody gdzies tam w chile publikował moje zdjecia ;) Poza tym, ze takie mam zasady. Gdyby to byli ludzie w pewnej odległości, to może... A poza tym, jak juz wczesniej napisałam, pewnie byłyby zdjechane za tło czy swiatło ;) No i takich "biednych" tubylców nie mamy zresztą uwiecznionych ;) Dobrej nocki równiez życze ;)
Ala, myslisz, ze tam tez nasza ustawa o ochronie danych osobowych obowiazuje, albo moglabys byc oskarzona o to, ze jestes paparazi:-))) Rozumiem i szanuje to co piszesz, ale mysle, ze w przypadku takiej odleglosci i checi zobaczenie Tubylcow w ich naturalnym srodowisku nic by im nie grozilo ze strony ogladajacych, najwyzej wspolczucie i podziw za wytrzymalosc w takich warunkach... pzdr serd.dobrej nocy:-)
Yanki :)) No jest kilka fot z większych miejscowości (Santiago), ale robione w pośpiechu z braku czasu i nie bardzo nadaja sie na plfoto ;)
Dzięki :) Katula: z ludzmi to jest tak, ze ja bez zgody ne odważyłabym sie tutaj czyjejś twarzy opublikować, a i te nieliczne mogłyby sie spotkac z gorszym odbiorem... Mąż specjalnie dla mnie kilka portrecików zrobił, ale pewnie byłyby tutaj doszczetnie zjechane (tło, swiatło..) ;)
No tos my doyechali do metropolii :)))
mnie sie podoba szalenie i jako element Twojej chilijskiej opowiesci i samodzielnie, choc tez chetnie zobaczylabym Tubylca, serdecznie pzdr.
Tytuł fajniusi..:) Chatki raczej smutne...
dół zdecydowanie niech zostanie;-)
Krzysztof: jeszcze małe wyjasnienie, dlaczego nie przyciełam dołu. Mądre ksiązki (Tomaszu, ty wiesz jakie :P) mówią, ze horyzont powinien byc umieszczony w 1/3 lub 2/3 wysokosci zdjecia. Jakbym przycieła z dołu- horyzont uplasował by sie w połowie, chyba, ze dałabym wiecej nieba- ale wybrałam piach ;)
Joad: taki tam klimat ;) Ale nie rozumiem argumentów ze swiatłem- tam jest bardzo słonecznie, często ani jednej chmurki. No i tylko o tej porze dnia mozna było to sfocic, inne pory zajete przez prace... AiG: masz racje, to nie miała być fotografia artystyczna ;) Tomasz: gwoli scisłości to Entymologia jest z innej bajki, ale tytuł dobrze pamietasz- tu była Chata Morgana, Kudłaczek i Babelek ;)
Chata Morgana i Etymologia to z "Skad sie bierze woda sodowa" a eskimos z "Na co dybie w wielorybie czubek nosa eskimosa" - to tak gwoli scislosci ;)
wyglada ciekawie jako dokument podrozniczy
Ani klimatu, ani światła, ani nic...
Anexi: dzieki :) Krzysztof: zgadzam sie z zarzutami, faktycznie mogłam lepiej skadrować... Inkognioto: inne swiatło niemozliwe, co wjasniłam przy poprzednim zdjeciu- brak czasu i mozliwosci wyboru odpowiedniej pory dnia...
technicznie dobre, szkoda tylko że w ostatnich zdjęciach brakuje ciekawego światła, miałyby prócz poznawczego walor artstyczny, pozdrawiam
Proponuje odciac tak gdzies 1/3 od dolu...poza tym troche ciasno skadrowane/lewa strona/
podzielam zdanie Tramperka
Tramperek- ta chata akurat może być opuszczona... Tam w górach tworza sie takie małe miescinki, złozone z podobnych chat, skupione przy niedużych kopalniach.
Ale Chata Morgana była z Kudłaczkiem i Bąbelkiem ;) Tomazinko- masz jeszcze te komiksy w biblioteczce? :)
szkoda że nie widać tych tubylców - bo byłoby wybitne, ale i tak się ciekawie ogląda
Ta z Profesorkiem Nerwosolkiem pracowała wspólnie Entymologia Stosowana i razem prowadzili nasłuch kosmicznych cywilizacji. Był też Orientmen, człowiek bardzo zorientowany i jakiś eskimos z zepsutym kaloryferem
Tak tak! Super komiks- z Kudłaczkiem i Bąbelkiem :))) To był chyba Baranowski... Ulubiony komiks z dzieciństwa, nadal aktualny ;)
czytaliśmy ten sam komiks z kudłaczkiem i babelkiem? a może to był ten z supermanem, albo z profesorkiem nerwosolkiem - już nie pamietam :-)))
;))))
czy fata morgana?;-)))