Prof. Jan Malanowski (1932 - 1992), socjolog, w latach 1974-1975 dyrektor Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. Sfotografowany na swoim osiedlu w 1987 roku.
Bardzo dziękuję wszystkim Gościom za wizyty i komentarze. Ostatni raz widziałem wtedy Profesora, do którego mam sentyment z dwóch powodów. Po pierwsze, był bardzo konsekwentny w tym, co badał. A badał najogólniej rzecz ujmując egalitaryzm, który - teoretycznie w PRL obowiązywał, w praktyce było jednak różnie. Stąd nie wszystkie wyniki Jego badań (mówiąc zbyt łagodnie), przyjmowane były z uznaniem. Po drugie, był recenzentem mojej pracy magisterskiej. To zdjęcie zrobiłem wtedy, gdy widziałem Go po raz ostatni na Służewiu. Rozmawialiśmy wtedy długo, ja cześć tej rozmowy spisałem nawet w formie wywiadu. Rzecz dotyczyła ówczesnej sytuacji społecznej. Najważniejszego stwierdzenia Profesora cenzura nie puściła - mówił on mianowicie, że nie da się osiągnąć w Polsce ani pokoju społecznego, ani jakiegokolwiek rozwoju bez ponownej legalizacji NSZZ "Solidarność". Jesienią 1987 roku ta "oczywista oczywistość" była jeszcze dla władz PRL nie do przyjęcia.
ostatnio to nazwisko słyszałem jak wyjeżdżałem z Polski w jakiejś super-hiper reklamie polsatowskiego shit-show..... ;/// marelle [2009-07-03 22:58:44] zgadzam się
Bardzo dziękuję wszystkim Gościom za wizyty i komentarze. Ostatni raz widziałem wtedy Profesora, do którego mam sentyment z dwóch powodów. Po pierwsze, był bardzo konsekwentny w tym, co badał. A badał najogólniej rzecz ujmując egalitaryzm, który - teoretycznie w PRL obowiązywał, w praktyce było jednak różnie. Stąd nie wszystkie wyniki Jego badań (mówiąc zbyt łagodnie), przyjmowane były z uznaniem. Po drugie, był recenzentem mojej pracy magisterskiej. To zdjęcie zrobiłem wtedy, gdy widziałem Go po raz ostatni na Służewiu. Rozmawialiśmy wtedy długo, ja cześć tej rozmowy spisałem nawet w formie wywiadu. Rzecz dotyczyła ówczesnej sytuacji społecznej. Najważniejszego stwierdzenia Profesora cenzura nie puściła - mówił on mianowicie, że nie da się osiągnąć w Polsce ani pokoju społecznego, ani jakiegokolwiek rozwoju bez ponownej legalizacji NSZZ "Solidarność". Jesienią 1987 roku ta "oczywista oczywistość" była jeszcze dla władz PRL nie do przyjęcia.
ostatnio to nazwisko słyszałem jak wyjeżdżałem z Polski w jakiejś super-hiper reklamie polsatowskiego shit-show..... ;/// marelle [2009-07-03 22:58:44] zgadzam się
Dobre, ciekawe zestawienie - socjolog na tle blokowiska :)
Uczony i Jego warsztat pracy...
:)
Gocław/ Słuzew?
blokowiska jeszcze przez długi czas będą niepojętym dla mnie zjawiskiem...
a gdzie to osiedle? (chyba służew)
Dobre; 9.
Duże pole do obserwacji miał... I tyle " materiału" do badań na takim osiedlu. Dobrze pokazałeś Pana Profesora. PS. Ciekawy efekt przy scrollowaniu :)
dla mnie fajny obraz człowiek z tamtych czasów w otoczeniu tamtejszoczasowym gra jak najbardziej pokazywać archiwa :)
Sluzew czy Goclaw ?
bardziej albumowo, w moim odczuciu Twoja praca nie rodzi we mnie emocji, pozdrawiam
dobre foto
portret socjologiczny socjologa :)
ech blokowiska :)