łuki w świetle magicznym... to właśnie tchnei z tego zdjęcia... inna przestrzenność tego miejsca w chwili tej... Kazimierz, poznany przeze mnie w tym roku dopiero, bardzo duże na mnie zrobił wrażenie... jakos tak przeładowany estetyką, energią myśli wrażliwością skażonych... z jenej strony trudno się skupić, z drugiej muzy tłoczą sie w wąskich luiczkach przepychając się między turystami... światło jest inne, powietrze pełne małych igiełek spontaniczności... pominę fakt, że dla mnie teraz obarczony silnie wspomnieniami... rzeczywiście niepotrzebnie to z prawej... ale przeciez juz sobie wyobrażam że tego nie ma... i juz jest całkiem czarownie... mazy światła, studnie cieni... wciągają w myśli mistycyzmem przepełnione... mistycyzmem wschodnim... tym bliskim.. a nie magia obcą...
siostro ksieżyc ... masz genialne PF... wiesz?
łuki w świetle magicznym... to właśnie tchnei z tego zdjęcia... inna przestrzenność tego miejsca w chwili tej... Kazimierz, poznany przeze mnie w tym roku dopiero, bardzo duże na mnie zrobił wrażenie... jakos tak przeładowany estetyką, energią myśli wrażliwością skażonych... z jenej strony trudno się skupić, z drugiej muzy tłoczą sie w wąskich luiczkach przepychając się między turystami... światło jest inne, powietrze pełne małych igiełek spontaniczności... pominę fakt, że dla mnie teraz obarczony silnie wspomnieniami... rzeczywiście niepotrzebnie to z prawej... ale przeciez juz sobie wyobrażam że tego nie ma... i juz jest całkiem czarownie... mazy światła, studnie cieni... wciągają w myśli mistycyzmem przepełnione... mistycyzmem wschodnim... tym bliskim.. a nie magia obcą...
fakt, teraz też inaczej bym skadrowała. Przez rok czasu czegos sie nauczyłam... ;)
Fajne, tylko tak sobie mysle ze gdyby po prawej stronie nie bylo widac obrazu to byloby lepiej i bardziej...magicznie dla lustra:)