Tak ..jeden z moich idoli ... i nic sie niezmieniło pomimo stafażu krawata i garnituru .. to nadal ten sam człowiek ... i jego znakomity portret. gratuluję !
Dla mnie to jest bardzo dobry portret. Widzę na nim faceta wtopionego w fotel z wyeksponowanymi białymi mankietami z zegarkiem zdającym się mówić mam mało czasu, z ustami rozwartymi w obowiązkowym uśmiechu i z oczami, które wcale się nie śmieją. Wiem, że ten facet był kiedyś buntownikiem, bardem, poetą i pisarzem. Ktoś powie wspaniały awans, zaszczyty, sława i pieniądze. Ktoś inny westchnie z ubolewaniem jak za pieniądze można wyrzec się młodzieńczych ideałów. I właśnie możliwość tej interpretacji stanowi wartość tego portretu. I dlatego dla mnie to jest bardzo dobry portret :)
jogin [2009-06-05 13:35:25: nie biega po otoczeniu, skądże! Awdiejewa fociłem wtedy do zerowego numeru "Pozytywu". Ten numer miał być poświęcony zagadnieniu tożsamości jako takiej. Alosza pasował do tego tematu na wiele sposobów - Rosjanin, mieszkający w Polsce od lat, sam o sobie śpiewający w piosence "Kim jestem?" - "trochę Rusek, trochę Żyd i naprawdę jest mi wstyd, bo kiedy śpiewam jestem już Cyganem". To raz. Dwa - Alosza to ceniony wykładowca, pracownik naukowy szacownego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, a zarazem artysta kabaretowy. Pytanie o godzenie tych rożnych ról, o to czy łączy je jakieś jedno poczucie tożsamości było więc jak najbardziej zasadne. Zgodził się napisać - i napisał - tekst na ten temat. Tekst - jako że "Pozytyw" miał być pismem jednak fotograficznym, miał być ilustrowany serią portretów, przedstawiających te różne tożsamości. Stąd jeden - ten który pokazałam na Plfoto - miał prezentować go w naturalnym otoczeniu jego, nazwijmy to, gabinetu. Miały być tez portrety w roli scenicznej, do ich zrobienia przygotowywał się Rafał Millach. Z wielu powodów materiał nie ukazał się jednak - ten kontekst jest jednak ważny dla pokazania dlaczego ja go tak sfociłem, a nie inaczej. Jeśli chodzi o tożsamość uniwersytecką, miały być też foty w czasie zajęć ze studentami i w czasie egzaminowania. I właściwie w tym dopiero kontekście należałoby na to zdjęcie patrzeć.
Slawekol [2009-06-05 12:40:16] => Czytając o "chwili dla reportera" przypomniała mi się natychmiast nasza niegdysiejsza rozmowa i Twoja opowieść o okolicznościach sfocenia Aloszy Awdiejewa gdy dostałeś od Niego 5 minut, bo spieszył się na wykład czy coś w tym rodzaju: http://plfoto.com/1439649/zdjecie.html Pozowanie Awdiejewa i Havla jest praktycznie toczka w toczkę takie samo - są to przecież "repy" w pozowaniu dla żurnalistów i przybrali wtedy pozę np. nr 8.Wtedy też nie miałeś możliwości wyboru tła i innych dupereli więc sfociłeś Go w jego codziennym banalnym otoczeniu. Może ta moja wypowiedź biega po peryferiach tematu dyskusji...a może niezupełnie - pozostawiam to do oceny Wysokiego Dyskusyjnego Gremium :-)
Interesujący portret - jak dla mnie paradoksalny. Oto w 20 lat po aksamitnej rewolucji dysydent, artysta i buntownik wygląda jak urzędnik, VIP, człowiek establishmentu. Gabinet, skórzany fotel, krawat, symetria lampek w tle. Jest w tym jakiś paradoks dziejów, dobrze pokazany na tej fotografii. Fotoreporter musi się dostosowywać do warunków, w których foci i do czasu, jaki mu na focenie dano. Tu Havel pozuje, wygląda trochę jak zdjęty w czasie, który nazywa się "minuta dla fotoreporterów". Ciekaw jestem innych ujęć. Na tym zdjęciu ma ciekawą twarz i nieciekawą marynarkę oraz tło. Ja chyba skupiłbym się bardziej na twarzy, ciąłbym to zdjęcie po bokach. Co do obróbki - to chyba spłaszczyłbym tonalnie. Z czasów kiedy moje zdjęcia szły do druku - wklęsłodruku - został mi uraz do zbyt jasnych bieli i zbyt głębokich czerni - źle wychodziły na papierze. Wiem, że ekran to inny nośnik, w tym jednak przypadku zbyt duża czarna plama marynarki (która nie jest zdaje się natywnym strojem Havla), wprowadza trochę zamieszania - przede wszystkim merytorycznego, ale także i plastycznego.
A_R_mator - Jest ok. Oglądam teraz na dobrym wydaje mi się monitorze z dobra matrycą. Jest to crt. Jednak wiem,że różnice w odbiorze zwłaszcza zdjęć są rożne w przypadku lcd, dlatego nie upieram się i pisze tylko jak ja to widzę. Sprawdzę później dla własnej ciekawości jeszcze na innym monitorze :)
A_R_mator - sprawdziłam według tego linku, który podałeś. Jest ok. Ponieważ jednak dalej widzę to, co widzę, decyzję o wyrzuceniu monitora podejmę ( zgodnie z sugestią Piotra) dopiero wieczorem :)
Madame Bovary proponuje zmienic monitor ale pobawic sie ustawieniami. mam zwyklego lcd'ka lg w pracy i roznice miedzy fotele a marynarka jest znaczna. poza tym jest ok :) prosty konkretny portet.
NA nieskalibrowanym i na skalibrowanym jest OK. To dla informacji. Dla sprawdzenia "z grubsza" tego co monitory wyświetlają > __ http://www.sergiopessolano.it/english/galleria/monitor_adj.htm ___ . Co do cięć to powiem, że wolę nawet mocniejsze ;-)
Marcinie - rozumiem Twoje stanowisko i szanuję... Jednak widząc to, co widzę, pozwolę sobie pozostać przy swoim zdaniu. Joginie - nie uciekaj, wszak rozmawiamy kulturalnie i bez obrażania się.
Madame, ani "świętość", ani "bić dalej" tylko kulturalna polemika, bardzo proszę... :-) Na moje oko - Bartek nie odciął w tych okolicach czerni, zarówno marynarka jak i fotel zmieściły się w rozpiętości. Ergo zlanie jest efektem jednakowego oświetlenia i tonalności własnej tychże. Mniemam zatem, że warunki nie pozwalały na zmianę tego, a skądinąd - moim zdaniem - ta kwestia nie jest kluczowa w tym gatunku fotografii.
Marcych... nie rozumiem. Możesz jaśniej? Marcinie - Mam prawo wyrazić swoje zdanie na podstawie tego, co widzę. Nie zarzucam Bartkowi tego,że ten portret jest zły, bo nie w studio robiony. Rozumiem warunki reporterskie i nie neguję ich. Nie każę też przebierać Pana Havla ani zmieniać Mu miejsca siedzenia. Ja napisałam wyraźnie. Czarna marynarka wtapia się w czarne oparcie fotela i po pierwsze: wzięłam to najpierw na karb mojego monitora, a po drugie zasugerowałam,że czernie osiągnięte przez Bartka może są zbyt głębokie. To tyle. Rozumiem,że poszargałam Świętość, proszę bić dalej.
Swoją drogą Bartku - ile oświetlenia możesz używać w takiej sytuacji? Masz możliwość rozstawienia czegoś na statywach (jeśli tak - to ile rozstawiasz), czy tylko lampę mocowaną jakoś do aparatu?
Madame, ale zakładam że to "portret reporterski" - w studiu dobieralibyśmy tło do marynarki (albo marynarkę do tła), ewentualnie dali kontrę, żeby krawędź marynarki się zarysowała (tak jak na prawym ramieniu) i poprosili p. prezydenta, żeby się lekko w prawo (nasze lewo) przesunął. A tak usiadł w tym co miał i na tym co było, a focić trzeba :-)
Madame Bovary [2009-06-05 10:03:03] => Pędź po monitor Madame!...A co do mankietu - wiadomo iż jesteś perfekcjonistką...Kurna, Bartek postrasz Madame tak skutecznie aby przywdziała zbroję oraz powiedz kiedy i gdzie to będzie - przyjdę i zaturlam się na śmierć ze śmiechu...już teraz przez śmiech ledwo w klawiaturę trafiam...:-)))))))))
To ja będę wytknięta ;)) Bo na moim monitorze ( a fe, brzydki monitor, brzydki) garnitur Pana Havla wtopił się był w fotel. O uciętym mankiecie nie wspominam, bo to drobiazg. Mam nadzieję,że Bartek mnie nie pobije jeśli jednak będzie miał taki zamiar, to na następne spotkanie przyjdę obłożona poduszkami i w zbroi ;) A tak poza tym - świetny portret.
zdjecie b warte ponownego zobaczenia
fajnie, że "bywasz" - trzymam kciuki za ciąg dalszy:) a fota bardzo na tak...
gratuluję DNO :))
Tak ..jeden z moich idoli ... i nic sie niezmieniło pomimo stafażu krawata i garnituru .. to nadal ten sam człowiek ... i jego znakomity portret. gratuluję !
prywatnie czy z zawodowo zrobiles? ...;)
:)
podoba sie
:)
Dla mnie to jest bardzo dobry portret. Widzę na nim faceta wtopionego w fotel z wyeksponowanymi białymi mankietami z zegarkiem zdającym się mówić mam mało czasu, z ustami rozwartymi w obowiązkowym uśmiechu i z oczami, które wcale się nie śmieją. Wiem, że ten facet był kiedyś buntownikiem, bardem, poetą i pisarzem. Ktoś powie wspaniały awans, zaszczyty, sława i pieniądze. Ktoś inny westchnie z ubolewaniem jak za pieniądze można wyrzec się młodzieńczych ideałów. I właśnie możliwość tej interpretacji stanowi wartość tego portretu. I dlatego dla mnie to jest bardzo dobry portret :)
świetny portret !
:))
bardzo dobre
jogin [2009-06-05 13:35:25: nie biega po otoczeniu, skądże! Awdiejewa fociłem wtedy do zerowego numeru "Pozytywu". Ten numer miał być poświęcony zagadnieniu tożsamości jako takiej. Alosza pasował do tego tematu na wiele sposobów - Rosjanin, mieszkający w Polsce od lat, sam o sobie śpiewający w piosence "Kim jestem?" - "trochę Rusek, trochę Żyd i naprawdę jest mi wstyd, bo kiedy śpiewam jestem już Cyganem". To raz. Dwa - Alosza to ceniony wykładowca, pracownik naukowy szacownego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, a zarazem artysta kabaretowy. Pytanie o godzenie tych rożnych ról, o to czy łączy je jakieś jedno poczucie tożsamości było więc jak najbardziej zasadne. Zgodził się napisać - i napisał - tekst na ten temat. Tekst - jako że "Pozytyw" miał być pismem jednak fotograficznym, miał być ilustrowany serią portretów, przedstawiających te różne tożsamości. Stąd jeden - ten który pokazałam na Plfoto - miał prezentować go w naturalnym otoczeniu jego, nazwijmy to, gabinetu. Miały być tez portrety w roli scenicznej, do ich zrobienia przygotowywał się Rafał Millach. Z wielu powodów materiał nie ukazał się jednak - ten kontekst jest jednak ważny dla pokazania dlaczego ja go tak sfociłem, a nie inaczej. Jeśli chodzi o tożsamość uniwersytecką, miały być też foty w czasie zajęć ze studentami i w czasie egzaminowania. I właściwie w tym dopiero kontekście należałoby na to zdjęcie patrzeć.
Slawekol [2009-06-05 12:40:16] => Czytając o "chwili dla reportera" przypomniała mi się natychmiast nasza niegdysiejsza rozmowa i Twoja opowieść o okolicznościach sfocenia Aloszy Awdiejewa gdy dostałeś od Niego 5 minut, bo spieszył się na wykład czy coś w tym rodzaju: http://plfoto.com/1439649/zdjecie.html Pozowanie Awdiejewa i Havla jest praktycznie toczka w toczkę takie samo - są to przecież "repy" w pozowaniu dla żurnalistów i przybrali wtedy pozę np. nr 8.Wtedy też nie miałeś możliwości wyboru tła i innych dupereli więc sfociłeś Go w jego codziennym banalnym otoczeniu. Może ta moja wypowiedź biega po peryferiach tematu dyskusji...a może niezupełnie - pozostawiam to do oceny Wysokiego Dyskusyjnego Gremium :-)
lubię i cenię tego faceta a jego portret w Twoim wydaniu przypadł mi do gustu...
Interesujący portret - jak dla mnie paradoksalny. Oto w 20 lat po aksamitnej rewolucji dysydent, artysta i buntownik wygląda jak urzędnik, VIP, człowiek establishmentu. Gabinet, skórzany fotel, krawat, symetria lampek w tle. Jest w tym jakiś paradoks dziejów, dobrze pokazany na tej fotografii. Fotoreporter musi się dostosowywać do warunków, w których foci i do czasu, jaki mu na focenie dano. Tu Havel pozuje, wygląda trochę jak zdjęty w czasie, który nazywa się "minuta dla fotoreporterów". Ciekaw jestem innych ujęć. Na tym zdjęciu ma ciekawą twarz i nieciekawą marynarkę oraz tło. Ja chyba skupiłbym się bardziej na twarzy, ciąłbym to zdjęcie po bokach. Co do obróbki - to chyba spłaszczyłbym tonalnie. Z czasów kiedy moje zdjęcia szły do druku - wklęsłodruku - został mi uraz do zbyt jasnych bieli i zbyt głębokich czerni - źle wychodziły na papierze. Wiem, że ekran to inny nośnik, w tym jednak przypadku zbyt duża czarna plama marynarki (która nie jest zdaje się natywnym strojem Havla), wprowadza trochę zamieszania - przede wszystkim merytorycznego, ale także i plastycznego.
A_R_mator - Jest ok. Oglądam teraz na dobrym wydaje mi się monitorze z dobra matrycą. Jest to crt. Jednak wiem,że różnice w odbiorze zwłaszcza zdjęć są rożne w przypadku lcd, dlatego nie upieram się i pisze tylko jak ja to widzę. Sprawdzę później dla własnej ciekawości jeszcze na innym monitorze :)
Madame Bovary [2009-06-05 11:19:32] > Czasami mogą to być ustawienia, ale może i monitor. Czy na trzech testach włącznie od PNG TEST i niżej jest ok?
A_R_mator - sprawdziłam według tego linku, który podałeś. Jest ok. Ponieważ jednak dalej widzę to, co widzę, decyzję o wyrzuceniu monitora podejmę ( zgodnie z sugestią Piotra) dopiero wieczorem :)
Madame Bovary proponuje zmienic monitor ale pobawic sie ustawieniami. mam zwyklego lcd'ka lg w pracy i roznice miedzy fotele a marynarka jest znaczna. poza tym jest ok :) prosty konkretny portet.
NA nieskalibrowanym i na skalibrowanym jest OK. To dla informacji. Dla sprawdzenia "z grubsza" tego co monitory wyświetlają > __ http://www.sergiopessolano.it/english/galleria/monitor_adj.htm ___ . Co do cięć to powiem, że wolę nawet mocniejsze ;-)
Marcinie - rozumiem Twoje stanowisko i szanuję... Jednak widząc to, co widzę, pozwolę sobie pozostać przy swoim zdaniu. Joginie - nie uciekaj, wszak rozmawiamy kulturalnie i bez obrażania się.
poczekajmy na wieczorową porę - będzie lepiej widać :)
jogin [2009-06-05 10:50:34 => potwierdzam!
Madame, ani "świętość", ani "bić dalej" tylko kulturalna polemika, bardzo proszę... :-) Na moje oko - Bartek nie odciął w tych okolicach czerni, zarówno marynarka jak i fotel zmieściły się w rozpiętości. Ergo zlanie jest efektem jednakowego oświetlenia i tonalności własnej tychże. Mniemam zatem, że warunki nie pozwalały na zmianę tego, a skądinąd - moim zdaniem - ta kwestia nie jest kluczowa w tym gatunku fotografii.
Piotrowi Ibericy - gratulujemy monitora ;) A btw. Moje komentarze są zawsze subiektywne.
Uciekam, bo ja żartobliwie a robi się groźnie...po co mi to?...
jogin [2009-06-05 10:45:25] - nie strasz! Na chrzcinach pan fotograf kazał mi zapiąć koszulę i wyrównać krawat - odmówiłem :-)
Marcin Kysiak [2009-06-05 10:39:36] => ...i krawat równo ułożylibyśmy
no ja widzę wszystko:)
Marcych... nie rozumiem. Możesz jaśniej? Marcinie - Mam prawo wyrazić swoje zdanie na podstawie tego, co widzę. Nie zarzucam Bartkowi tego,że ten portret jest zły, bo nie w studio robiony. Rozumiem warunki reporterskie i nie neguję ich. Nie każę też przebierać Pana Havla ani zmieniać Mu miejsca siedzenia. Ja napisałam wyraźnie. Czarna marynarka wtapia się w czarne oparcie fotela i po pierwsze: wzięłam to najpierw na karb mojego monitora, a po drugie zasugerowałam,że czernie osiągnięte przez Bartka może są zbyt głębokie. To tyle. Rozumiem,że poszargałam Świętość, proszę bić dalej.
Swoją drogą Bartku - ile oświetlenia możesz używać w takiej sytuacji? Masz możliwość rozstawienia czegoś na statywach (jeśli tak - to ile rozstawiasz), czy tylko lampę mocowaną jakoś do aparatu?
Madame, ale zakładam że to "portret reporterski" - w studiu dobieralibyśmy tło do marynarki (albo marynarkę do tła), ewentualnie dali kontrę, żeby krawędź marynarki się zarysowała (tak jak na prawym ramieniu) i poprosili p. prezydenta, żeby się lekko w prawo (nasze lewo) przesunął. A tak usiadł w tym co miał i na tym co było, a focić trzeba :-)
Madame Bovary [2009-06-05 10:03:03] => Pędź po monitor Madame!...A co do mankietu - wiadomo iż jesteś perfekcjonistką...Kurna, Bartek postrasz Madame tak skutecznie aby przywdziała zbroję oraz powiedz kiedy i gdzie to będzie - przyjdę i zaturlam się na śmierć ze śmiechu...już teraz przez śmiech ledwo w klawiaturę trafiam...:-)))))))))
Madame Bovary: czapraki sobie poszyj.. ;p
no no Bartuś.. ;]
bdb.
niezły portret :))
To ja będę wytknięta ;)) Bo na moim monitorze ( a fe, brzydki monitor, brzydki) garnitur Pana Havla wtopił się był w fotel. O uciętym mankiecie nie wspominam, bo to drobiazg. Mam nadzieję,że Bartek mnie nie pobije jeśli jednak będzie miał taki zamiar, to na następne spotkanie przyjdę obłożona poduszkami i w zbroi ;) A tak poza tym - świetny portret.
świetny fotograficzny 'skalp' jak mawia Wojtek Jagielski :)
zacnie
Uszanowanie! p-m.
Dobry portret
Zrobione bardzo precyzyjnie. Robi wrażenie dokładność oddania detalu światłem
nie no... jak ktoś tu coś wytknie to bedzie wytknięty!!! ;) świetne Bartku... żyje....
Ciekawym, czy znajdzie się esteta, który Ci wytknie iż fotel blikuje...hi hi
Przedpiścy napisali :-)
: )
+++++
Miły, wesoły Pan z klasą ;-)
świetnie - nic dodać nic ująć
!!!!! Brawo Bartku ;-))
10.