Opis zdjęcia
onej śni się iri, która trzyma na kolanach wielkie, złote jabłko, podobne do tych z jej kolczyków, które ostatniego wieczoru miała na uszach. księżyc gaśnie. na ledwo żarzącym się kawałeczku iri odpala niebieskiego vogue`a. patrząc na nią ona wyobraża sobie dwie nagie kobiety zrośnięte ze sobą ustami, jak wygłodzone ryby. babka opowiadała kiedyś onej, że zamiast powietrza ryby łapią swoją ślinę; ktoś je obserwuje. na przypalonym dachu kamienicy siedzi rudowłosy chłopiec i strzela z procy do gwiazd. łapie je szybko w słomkowy rondel kapelusza, a potem zwisając całym ciałem na dół rozsypuje to martwe confetti na dziedzińcu. ona śmieje się z jego wielkich piegów, koziej bródki i niewielkich kopytek, których hałasem budzi co noc stare koty i przestraszone dzieci. potem balkon coraz bardziej kurczy się, zaczyna zrastać najpierw z pokojem, a potem z łóżkiem, na którym obie nie mają już bluzek ani wstążek we włosach. znika okno a wraz z nim całe niebo. zmarznięte, nagie ciała wtulają się w siebie tak mocno, jakby były głęboko pod wodą, w wannie przykrytej grubą krą lodu. jest cicho, ciemno, można karmić się tylko ciepłym naskórkiem ust, albo włosami. ona jest spokojna. ma w głowie słowa nie bój się mnie. jestem naga w tobie, razem unosimy dłoń, dotykając się od środka. ma w głowie miękką skórę iri i kształt jej dłoni. odkąd się poznały sny onej pachną perfumami jej czerwonowłosej dziewczynki. pachną tak, że nad ranem chciałoby się kochać i znowu zasypiać.
można cię gdzieś jeszcze czytać?
pomysł moze i dobry ale wykonanie niestety słabe.
gdzieś to widziałem... dobre jest
tak troszkę sztucznie jak dla mnie
amisiępodoba