wiem... A najpierw trzeba przeczytać.... a czytanie ogólnie dobrze robi.... Potem trzeba zrozumieć... następnie należy skojarzyć... Na końcu się "ciągnie" :D
"Nie żałuj mnie
serdecznie tak,
bo na cóż mi ten żal.
W kochaniu, gdy szczerości brak
- czy warto ciągnąć bal?
W szufladzie tej,
gdzie trzymasz mnie,
porządek chcesz, to zrób,
ja wrócę tam, gdzie sosny dwie,
początek moich dróg.
Księżycu płyń,
złe wody miń,
już na nas obu czas.
Wędrujmy tam,
zmierzajmy tam,
tam gdzie kochają nas.
Błyszczało się, śpiewało się
wśród koncertowych sal.
Lecz kiedy los odbierze głos
- czy warto ciągnąć bal?
Na pierwszy znak,
koledzy wszak
zadadzą drugi cios ...
Za sławą, gdy lekkości brak,
czy warto iść na stos?
Księżycu płyń,
złe wody miń
już na nas obu czas.
Zmierzajmy tam,
wędrujmy tam,
tam, gdzie czekają nas.
Bywało, że
rzeźbiło się
kanapę, krzesło, stół.
Dziś prace te
nie wchodzą w grę
i milczy serca pół.
Zbudowałabym
większego coś,
ważniejszą jakąś rzecz.
mam siły dość,
by znaleźć ją
chociażby na dnie rzek.
Księżycu płyń,
złe wody miń,
już na nas obu czas.
Zmierzajmy tam,
wędrujmy tam,
tam gdzie nie było nas." :-*
petunie, surfinie, pelargonie, begonie i insze inszości, wsie podlane sowicie... ;))) to - co nie pachnie - olane, zgodnie z zaleceniami... ;)))
niezłe portrecicho!
podlac petunie, olać pecunie :))))
ta ta olac petunia, ale nie zawsze sie da :D
pecunia olet :))))
no w tym przypadku nie podejrzewal bym pieniedzy ;)
jak nie wiadomo o co chodzi, to na pewno NIE chodzi o pieniądze :)
arkjus [2009-06-01 15:42:02] No własnie nie wiem, rewik jak zwykle tajemniczy jest :)))
a o co chodzi? :)
No jak chcesz :))))))) Chociaż ja znów ciekawy jestem, o co chodzi ??????
może już nie kontynuujmy... :))
Kto piśmienny ? :)
jakie szczęście żeś piśmienny... :D
:)
No więc od czytania to bedziesz Ty, ja się do tego nie nadaję :))))))
wiem... A najpierw trzeba przeczytać.... a czytanie ogólnie dobrze robi.... Potem trzeba zrozumieć... następnie należy skojarzyć... Na końcu się "ciągnie" :D
Mi chodzi o kopiowanie tekstu :)))))
No ale co w tym złego ?
oj Garbo, Garbo....... sama poezja....
Ha ha ha, rewik ograniczył się tylko do ciągnięcia "myszką" :D
a leniwa jestem oooookrutnie Akinku, okrutnie....No żebym to ja pisała...!!!
właśnie.. Piękna Pani.... :))) My tu cały czas czekamy na kolejne materializacje Pani myśli... :)))
My zawsze na nogach piękna Pani :)))))))
rewiku kochany i Ty mówisz,że jesteś leniwa? pięknie piszesz!!!
"Nie żałuj mnie serdecznie tak, bo na cóż mi ten żal. W kochaniu, gdy szczerości brak - czy warto ciągnąć bal? W szufladzie tej, gdzie trzymasz mnie, porządek chcesz, to zrób, ja wrócę tam, gdzie sosny dwie, początek moich dróg. Księżycu płyń, złe wody miń, już na nas obu czas. Wędrujmy tam, zmierzajmy tam, tam gdzie kochają nas. Błyszczało się, śpiewało się wśród koncertowych sal. Lecz kiedy los odbierze głos - czy warto ciągnąć bal? Na pierwszy znak, koledzy wszak zadadzą drugi cios ... Za sławą, gdy lekkości brak, czy warto iść na stos? Księżycu płyń, złe wody miń już na nas obu czas. Zmierzajmy tam, wędrujmy tam, tam, gdzie czekają nas. Bywało, że rzeźbiło się kanapę, krzesło, stół. Dziś prace te nie wchodzą w grę i milczy serca pół. Zbudowałabym większego coś, ważniejszą jakąś rzecz. mam siły dość, by znaleźć ją chociażby na dnie rzek. Księżycu płyń, złe wody miń, już na nas obu czas. Zmierzajmy tam, wędrujmy tam, tam gdzie nie było nas." :-*
a Wy już na nogach? ranne ptaszki, miło mi :)
Nooooooooooo :)
masz pomysly, fajne
jak zwykle bdb.widać że myślisz nad tym co robisz.
3.25
czasem tak powiesz prosto do serca...
;)
na prawdę przemyślane..bardzo mi się podoba