a ja niezmiernie żałuję, ze nie zrobiłem żonie takiej sesji... choć okazje maięłm dwakroć... teraz chętnie zaglądam pod zdjęcia tego typu w razie jak się jeszcze raz trafi...
Hmm, jeśli chodzi o mnie to do osranej pieluszki nic nie mam, mam dużo młodszego brata... także znam z autopsji. Nie wiem dlaczego jak widzę taki ''zaawansowany brzuch'', to myślę o tym jak o pasożycie i żywicielu... tak już mam, po prostu.
są ludzie którzy pomyślą o osranej pieluszce i już decydują aby nie mieć dzieci... są różne przypadki na tym świecie..... inni wiedzą jaki to ważny i ciepły okres "w oczekiwaniu" :) może dlatego mi sie podoba...
ladnie
a ja niezmiernie żałuję, ze nie zrobiłem żonie takiej sesji... choć okazje maięłm dwakroć... teraz chętnie zaglądam pod zdjęcia tego typu w razie jak się jeszcze raz trafi...
Hmm, jeśli chodzi o mnie to do osranej pieluszki nic nie mam, mam dużo młodszego brata... także znam z autopsji. Nie wiem dlaczego jak widzę taki ''zaawansowany brzuch'', to myślę o tym jak o pasożycie i żywicielu... tak już mam, po prostu.
bardzo przyjemne w odbiorze
są ludzie którzy pomyślą o osranej pieluszce i już decydują aby nie mieć dzieci... są różne przypadki na tym świecie..... inni wiedzą jaki to ważny i ciepły okres "w oczekiwaniu" :) może dlatego mi sie podoba...
a we mnie tego typu zdjęcia budzą obrzydzenie... nie wiem dlaczego.
podoba się bardzo .....