maly od momentu znalezienia byl obserwowany przez ponad dobe dla upewnienia sie czy nic go nie przylatuje karmic. nic nie przylecialo, bynajmniej nie z powodu obserwacji. dieta zostala opracowana w porozumieniu z lesnikiem.
ale tak nawiasem mowiac to nie jest miejsce na lekcje przyrody tylko ocenianie zdjęć.
zapytam z ciekawosci czy ten pisklak zostal zabrany z ziemi/galazki gdzie sobie biegal? bo jesli tak moze sie okazac ze nie przezyje dokarmiany... dokarmianie ptakow to wcale nie taka latwa sprawa... do prawidlowego wzrosu jak ludzie potrzebnuje witamin i odpowiednich skladnikow. zgodnie z ustawa nie mozna przetrzymywac zywych ptakow pozyskanych z natury, chyba ze posiada sie odpowiednie uprawnienia lub w przypadku rannych zwierzat do czasu oddania ich do specjalnych osrodkow. Niestety rok rocznie czesc wrobli, kosow,srok, puszczykow, puchaczy czy innych "biednych" ptakow jest zabierana z miejsca znalezienia zupelnie niepoterzebnie... to ze nie widzimy rodzicoa "porzyconego" pisklaka nie znaczy ze ono jest na prawde porzycone albo ze rodzicow stracilo. Warto sie zastanowic nad tym zanim bedziemy zabierac ptaka do domu by go karmic itd. Ptak nie moze przyzwyczajac sie do ludzi gdyz skaze go to na zaleznosc od czlowieka w kwestii karmienia i zabije w nim instynkt znajdowania pozywienia.
ło, jakie to cudne! z drugą mamą...
+++
wow wow wow
świetne zdjęcie, tylko faktycznie ta bransoletka trochę uwagę odwraca :)
cudnosci
maly od momentu znalezienia byl obserwowany przez ponad dobe dla upewnienia sie czy nic go nie przylatuje karmic. nic nie przylecialo, bynajmniej nie z powodu obserwacji. dieta zostala opracowana w porozumieniu z lesnikiem. ale tak nawiasem mowiac to nie jest miejsce na lekcje przyrody tylko ocenianie zdjęć.
Święte słowa Steel. A zdjęcie fajne :)
zapytam z ciekawosci czy ten pisklak zostal zabrany z ziemi/galazki gdzie sobie biegal? bo jesli tak moze sie okazac ze nie przezyje dokarmiany... dokarmianie ptakow to wcale nie taka latwa sprawa... do prawidlowego wzrosu jak ludzie potrzebnuje witamin i odpowiednich skladnikow. zgodnie z ustawa nie mozna przetrzymywac zywych ptakow pozyskanych z natury, chyba ze posiada sie odpowiednie uprawnienia lub w przypadku rannych zwierzat do czasu oddania ich do specjalnych osrodkow. Niestety rok rocznie czesc wrobli, kosow,srok, puszczykow, puchaczy czy innych "biednych" ptakow jest zabierana z miejsca znalezienia zupelnie niepoterzebnie... to ze nie widzimy rodzicoa "porzyconego" pisklaka nie znaczy ze ono jest na prawde porzycone albo ze rodzicow stracilo. Warto sie zastanowic nad tym zanim bedziemy zabierac ptaka do domu by go karmic itd. Ptak nie moze przyzwyczajac sie do ludzi gdyz skaze go to na zaleznosc od czlowieka w kwestii karmienia i zabije w nim instynkt znajdowania pozywienia.
Śliczny malec
ojej :-)
fajne :) ale bransoleta w okolicy MPO odwraca uwagę... pozdr
bardzo fajne
występelkuj rękę, to pogadamy :)