dziwne emocje wzbudzilo we mnie...zobaczylam dyskuje pod innymi zdjeciami..zajrzalam do folio...znalzalam to zdjecia - wychowywała mnie swoja tworczoscia, jak wiele pokolen dzieciakow zreszta (czy ktos jeszcze pamieta chocby te wiersze publikowane w "Swierszczyku"?)...miedzy innymi na podstawie jej tworczosci napisalam prace doktorska...a tu nagle Wanda Chotomska jakas inna. Nie jak ze zdjec na okladkach swoich ksiazek, nie jak z gazet, nie jak z publikacji przeroznych. Inna, blizsza, zwyczajna. Nie interesuje mnie w tym momencie strona techniczna fotografii...chce podziekowac za emocje, ktore ona we mnie wzbudzila. Ale co tam emocje...teraz liczy sie Ps...
Cóż mogę powiedzieć ...wychowałam się zaczytując się twórczością pani Wandy ;-) Wracam ponownie do wspomnień zbierając zbiory dla córek ;-) Odnośnie portretu - piękna była w młodości , wspaniale Ją ująłeś ,nawet ten obrazek z kwiatami idealnie się wkompował w tle ;-)
W wierszu "Autoportret" napisała: Matejką to ja nie jestem / Malować nie potrafię / I bardzo kiepsko, niestety, / Wychodzą mi fotografie. / Choć pstrykam z wielkim zapałem. / Zawsze pękają klisze / Więc może lepiej będzie jak ja się nie namaluję / I nie sfotografuję, / Tylko po prostu opiszę: / Szatynka. Oczy piwne. Siedem piegów na nosie. Metr sześćdziesiąt dwa wzrostu. Waga - 58. Znaki szczególne?... W zimie nie mam szczególnych znamion, a gdy przychodzi wiosna - skrzydła rosną u ramion, chociaż jestem dorosła, musze wyznać ze wstydem, że dorośli nie mają zrozumienia dla skrzydeł. Głupia sprawa, naprawdę- człowiek jedzie tramwajem, człowiekowi spod palta skrzydło trochę wystaje i już komuś zawadza, i już komuś przeszkadza, już mandatem mi grożą, już wołają: - Gdzie władza? Niech nam pani przed nosem tak nie macha skrzydłami, bo te skrzydła nikomu niepotrzebne są na nic! - Więc uciekam do dzieci tak jak do was na przykład. Jak się macie, kochani? Przyleciałam na skrzydłach.
siedem_zyczen [2009-09-19 00:17:50]: :) Ja rowniez dziekuje :).
dziwne emocje wzbudzilo we mnie...zobaczylam dyskuje pod innymi zdjeciami..zajrzalam do folio...znalzalam to zdjecia - wychowywała mnie swoja tworczoscia, jak wiele pokolen dzieciakow zreszta (czy ktos jeszcze pamieta chocby te wiersze publikowane w "Swierszczyku"?)...miedzy innymi na podstawie jej tworczosci napisalam prace doktorska...a tu nagle Wanda Chotomska jakas inna. Nie jak ze zdjec na okladkach swoich ksiazek, nie jak z gazet, nie jak z publikacji przeroznych. Inna, blizsza, zwyczajna. Nie interesuje mnie w tym momencie strona techniczna fotografii...chce podziekowac za emocje, ktore ona we mnie wzbudzila. Ale co tam emocje...teraz liczy sie Ps...
pierwsze skojarzenie - romantowska :)
Ależ sympatyczne i ciepłe zdjęcie :)...
Ciepła osobowość, jak jej twórczość, która wychowała miliony dzieci :))
Gata82 [2009-04-04 08:16:32], Piterowiec [2009-04-04 08:17:24]: Dziekuje, pozdrawiam :).
Ciekawa praca, pozdrawiam :)
bardzo ciepły portret wyszedł :)) karbik - świetny tekst przytoczyłaś :)
hhana [2009-04-04 00:30:10]: Nawet nie byla juz taka mloda, zdjecie z l.80., ale atrakczjna jak najbardziej :).
Cóż mogę powiedzieć ...wychowałam się zaczytując się twórczością pani Wandy ;-) Wracam ponownie do wspomnień zbierając zbiory dla córek ;-) Odnośnie portretu - piękna była w młodości , wspaniale Ją ująłeś ,nawet ten obrazek z kwiatami idealnie się wkompował w tle ;-)
:-)
karbik [2009-04-03 23:47:48]: Dooobry fragment...:).
W wierszu "Autoportret" napisała: Matejką to ja nie jestem / Malować nie potrafię / I bardzo kiepsko, niestety, / Wychodzą mi fotografie. / Choć pstrykam z wielkim zapałem. / Zawsze pękają klisze / Więc może lepiej będzie jak ja się nie namaluję / I nie sfotografuję, / Tylko po prostu opiszę: / Szatynka. Oczy piwne. Siedem piegów na nosie. Metr sześćdziesiąt dwa wzrostu. Waga - 58. Znaki szczególne?... W zimie nie mam szczególnych znamion, a gdy przychodzi wiosna - skrzydła rosną u ramion, chociaż jestem dorosła, musze wyznać ze wstydem, że dorośli nie mają zrozumienia dla skrzydeł. Głupia sprawa, naprawdę- człowiek jedzie tramwajem, człowiekowi spod palta skrzydło trochę wystaje i już komuś zawadza, i już komuś przeszkadza, już mandatem mi grożą, już wołają: - Gdzie władza? Niech nam pani przed nosem tak nie macha skrzydłami, bo te skrzydła nikomu niepotrzebne są na nic! - Więc uciekam do dzieci tak jak do was na przykład. Jak się macie, kochani? Przyleciałam na skrzydłach.