Ostatnio zainteresował mnie temat "Dwór polski". Los tych dworków po wojnie był przesądzony, podlegały dekretowi o reformie rolnej, przejmowane były zazwyczaj przez PGR-y. Niektóre miały więcej szczęścia do nowych gospodarzy, ale to nieliczne przypadki. Po transformacji ustrojowej zaniedbane, tak jak ten, trafiły do nowych gospodarzy, choć są i takie, które stanowią mienie komunalne i tylko na podstawie zarysów bryły budynku można się jedynie domyślić, że kiedyś to były dworki szlacheckie. Inka, a na podstawie opracowania, które wpadło w moje ręce wynika, że najwięcej takich dworków jest w Małopolsce... na Podlasiu, zmieszkałym w większości przez drobną szlachtę takie dworki są nieliczne... co do zdjęcia, pogoda była taka jaka była, ale nie chciałem tego przerabiać na BW, myślę że takie kolory lepiej oddają charakter dworku.

Zdjęcie z soboty... taka nazwa miejscowości.