Dym i para zrobiły więc dla semafora dobrą robotę. Faktycznie gdy się przyjrzałem to wygląda, że para nie przykrywa wszystkiego i gdyby było ramię powinno być widoczne. Najlepszy semafor jednak widziałem na południowej głowicy stacji w Nowej Rudzie. Ktoś inteligentny odwrotnie pomalował ramię. Tam gdzie powinno być białe jest czerwone i odwrotnie :))) Nie mam niesteto dobrego zdjęcia tego dziwoląga (mam taką sobie fotkę z okna jadącego pociągu)
Góra semafora utonęła w chmurach generowanych przez czarno-czerwonego smoka. Sam smok subtelnie oświetlony czerwonkawym jesiennym słońcem, lwia część kadru w cieniu, ale że niskie słońce nie daje już takich kontrastów wszystko wygląda bajecznie.
dziękuję. lubię to zdjęcie, bo zawsze podobały mi się zdjęcia parowozów robione przy niskim, pomarańczowym świetle. był tylko jeden mankament - tamte zdjęcia były cudze :))) i na dodatek robione około 1990 roku, kiedy takie widoki były jeszcze całkiem częste w Polsce. teraz mam swoje - chociaż kilka, czasy już nie te, ale frajda tak samo duża. a jaki sprint trzeba było wykonać, żeby dobiec, wykadrować i sfotografować :)) pozdrawiam!
ach...szkoda tylko tych drutów!!
a fotka jest rewelacyjna i basta!
marmic: dokładnie ktoś inteligentny. czasami stosuje się takie malowanie jak w nowej rudzie, żeby poprawić widoczność semafora.
Pufffff!
Dym i para zrobiły więc dla semafora dobrą robotę. Faktycznie gdy się przyjrzałem to wygląda, że para nie przykrywa wszystkiego i gdyby było ramię powinno być widoczne. Najlepszy semafor jednak widziałem na południowej głowicy stacji w Nowej Rudzie. Ktoś inteligentny odwrotnie pomalował ramię. Tam gdzie powinno być białe jest czerwone i odwrotnie :))) Nie mam niesteto dobrego zdjęcia tego dziwoląga (mam taką sobie fotkę z okna jadącego pociągu)
Faaaajne!
dzięki, marmicu. chmury litościwie przysłoniły semafor - zwinięty... :(
Góra semafora utonęła w chmurach generowanych przez czarno-czerwonego smoka. Sam smok subtelnie oświetlony czerwonkawym jesiennym słońcem, lwia część kadru w cieniu, ale że niskie słońce nie daje już takich kontrastów wszystko wygląda bajecznie.
b. ładne - pozdr:)
dziękuję. lubię to zdjęcie, bo zawsze podobały mi się zdjęcia parowozów robione przy niskim, pomarańczowym świetle. był tylko jeden mankament - tamte zdjęcia były cudze :))) i na dodatek robione około 1990 roku, kiedy takie widoki były jeszcze całkiem częste w Polsce. teraz mam swoje - chociaż kilka, czasy już nie te, ale frajda tak samo duża. a jaki sprint trzeba było wykonać, żeby dobiec, wykadrować i sfotografować :)) pozdrawiam!
kadr jest na max.. :)
Wszystkie Twoje zdjecia parowozow sa wspaniale! A za to dostajesz maxa - swieny kadr, dym z komina jest miodzio!