Opis zdjęcia
sobota, 14.02.2009. czwarty dzień intensywnych opadów śniegu. lawinowa czwórka. mimo takiej pogody - są chętni na wycieczkę do Morskiego Oka, różnymi metodami. gdzieś na wysokości Wodogrzmotów Mickiewicza; Canon EOS 300D, obiektyw 90-300 mm, z ręki, Av 5.6, Tv 1/1000, ISO 200
początkowo było w kategorii "inne" - bo nie wiedziałem do jakiej zaliczyć...
Grześ, jak to już jest w kategorii "Ludzie", to wolałbym robić z bliska - raczej szerokim kątem niż szkłem, które się zaczyna od 90 (x1,6). Wtedy między Tobą, a saniami byłby mniejszy dystans i mniej śniegowych płatków - twarze byłyby wyraźniejsze. A koń nie idzie szybko to zdążyłbyś uskoczyć.
@Dormik - dzięki za odwiedziny i komentarz. Mnie się ta fotografia również bardzo podoba :))
bardzo mi się podoba
ciekawe - czemu z dotychczas pokazanych trzech fotografii z serii "w drodze do Morskiego", ta - mimo, że według mnie jest równie dobra jak i pozostałe - ma najmniej komentarzy i ocen? Tak tylko pytam :)
:) zmieniłem kategorię :)) - na reporterskie nie śmiałem, ale pod "ludzie" - chyba podchodzi?
może zmienić "kategorię"? np. na "reporterskie"? :) albo "przyroda" lub "krajobraz"?... :);)
@Joginie - no to jeszcze bym musiał czekać...; @Marcinie - bez przesady - pod górę lawiny nie zasuwały...nawet "szóstki" nie było :)); @Angeliko - dzięki :)
Na oko siódmy stopień zagrożenia...
:)
Śniegowy bałagan w kadrze...nie mogłeś poczekać aż padać przestanie to qnie i ludzie byłyby widoczne i ostre...
Rewiku :)) - owszem - przez jakieś 2-3 godziny... Akurat jak szedłem "do góry"...
no tu to chyba walił..:)) zimę miałeś na całego..:))
dzięki za wszystkie odwiedziny i komentarze :)
:)
chciałbym żeby tak było...
@Eye - z tego co wiem, to akurat te konie niezbyt często są sprzedawane na "jedzenie"... :)
z Nowego T. w kierunku Zakopca...:(
+
@Eye - a w którą stronę jechał? :))
... ale niedaleko zakopanego widzialem tiry na wloskich numerach z koniną...:(
@Bartku :)) - jak widzisz warunków do fotografowania za dobrych nie było... przez cały czas śnieg oalbo padał albo sypał albo walił...
kawał dobrej roboty, bez względu na los koni
@Eyeothestorm - skoro często tamtędy wędrujesz - chyba znasz zasady (pilnowane przez samych właścicieli) "używania" tych koni :)). W MOku nie ma kabanosów... :))
taki to pozyje, dzieki Barszczonie za pozdrowienia, odwzajemniamy :)
@ml2200 - za komentarz dot. fotografii - dziękuję, powalać nie musi :)) Ja się cieszę, że udało mi się takie "cyknąć" :)). Co do koni - to chyba - mimo wszystko - są to zwierzęta pociągowe - głównie "pracujące" właśnie w ten sposób... A - w dodatku - zdecydowanie im lżej niż w lecie... :)
dlaczego żal mi tych koni??? dlatego że często przemierzam trasę nad morskie oko i widzę tych co siędzą na saniach, wozach (latem), a później jedza kabanosy...
@Rawciu - owszem, jest czwórka. Ale teraz - nie "zamykają" Tatr ("zamykali" przy piątce...). Na drodze do Morskiego - są dwa miejsca lawinowe. Przy Wodogrzmotach i Żandarmeria. Żandarmeria ma nawet obejście - ale nikt nie korzystał. :))
czemu żal koni - a posadźmy takiego konia na miękkim wozie i zaprzężemy Cię żebyś go w mrozie ciągał ;> (lekka ironia). zdjęcie jakoś nie powala, poprostu jedzie zaprzęg, aparat i pstryk.
@Ceski - to legendy - taka zakopiańska forma "miejskiej legendy"... :)
Trąbią,że jest 4 stopień zagrożenia lawinowego.dlatego
ponoć takie konie wytrzymują 2 lata i jadą do Włoch!
@Eyeofthestorm - czemu? @Rafcio19 - czemu? :))
kamikadze
najbardziej to mi żal tych koni...