Mówią do mnie: „Ronsardzie, pani twoja wcale
Taką nie jest, jak śpiewasz”. Prawda to, czy zdrada?
Nie powiem, bom szalony i obłęd mną włada,
Sam nie wiem, czyli szpetną, czyli piękną chwalę.
Ci, co rozum i czujność zachowali w szale,
Nie kochają, jak sądzę; kto kocha, nie bada.
Ten kochanek prawdziwy, kto zmysły postrada-
Miłość goni jak wicher, myśl chadza ospale.
Taką piękność wychwalać, której każdy szuka-
Nie szalonym, lecz mędrkom przystoi ta sztuka,
Co radzi towar kupić ceniony i znany!
Jam do sądów niezdolny: bo w szaleństwa mocy
Ślepy jestem, dzień biały oglądam wśród nocy,
A w miejsce ostu piękny widzę krzew różany.
Pierre de Ronsard
ładny portret
Ostro cięta lewa ręka modelki to jedyny minus. Całość OK :)
przyjemny portret
bardzo piękne tylko ręka troszkę mnie rozprasza ale.... pozdro
Mówią do mnie: „Ronsardzie, pani twoja wcale Taką nie jest, jak śpiewasz”. Prawda to, czy zdrada? Nie powiem, bom szalony i obłęd mną włada, Sam nie wiem, czyli szpetną, czyli piękną chwalę. Ci, co rozum i czujność zachowali w szale, Nie kochają, jak sądzę; kto kocha, nie bada. Ten kochanek prawdziwy, kto zmysły postrada- Miłość goni jak wicher, myśl chadza ospale. Taką piękność wychwalać, której każdy szuka- Nie szalonym, lecz mędrkom przystoi ta sztuka, Co radzi towar kupić ceniony i znany! Jam do sądów niezdolny: bo w szaleństwa mocy Ślepy jestem, dzień biały oglądam wśród nocy, A w miejsce ostu piękny widzę krzew różany. Pierre de Ronsard