Świat, który odszedł. Trochę mi go brak; wprawdzie nie było wtedy kafejek internetowych, ale za to były kawiarnie z prawdziwego zdarzenia, a nie puby ;(...
Sławku mój wpis o wojsku ma poniekąd zwiazek z fotą bardziej bezpośredni...zdjęcie ma charakter ogólny..takich identycznych dworców jak napisał Pawel było wiele..ja na tym w Ostrowii byłem dwa razy..po raz pierwszy jak do wojska przyjechałem PKS em z Warszawa Rondo..i po raz drugi jak po paru miesiącach po raz pierwszy opuściłem mury garnizonu , aby do niego nigdy nie wrócic..przenosząc swój wojskowy tyłek do stolicy..:))))
Ja to proszę pana, mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę.
– No ubierasz się pan.
– W płaszcz jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu?
– Fakt!
– Do PKS mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście jest PKS.
– I zdążasz pan?
– Nie, ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i nie zatrzymuje się. Przystanek idę do mleczarni. To jest godzinka. Potem szybko wiozą mnie do Szymanowa. Mleko, widzi pan, ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. W Szymanowie zsiadam, znoszę bańki i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny do Stadionu a potem to już mam z górki, bo tak... w 119, przesiadka w 13, przesiadka w 345 i jestem w domu, to znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma! To jeszcze mam kwadrans. To sobie obiad jem w bufecie, to po fajrancie już nie muszę zostawać, żeby jeść tylko prosto do domu. I góra 22.50 jestem z powrotem. Golę się. Jem śniadanie i idę spać. :)
mi tez sie podoba to swiatlo.
Oczywiście dobre to światło, o którym piszesz. Ekhm, i ten dokument :).
Świat, który odszedł. Trochę mi go brak; wprawdzie nie było wtedy kafejek internetowych, ale za to były kawiarnie z prawdziwego zdarzenia, a nie puby ;(...
Bardzo przyjemnie się wspomina, poznaje świat z Twoimi zdjęciami, bardzo to lubię. A światełko rzeczywiście ciekawe tu.
dobre
takie swiatlo lubie, a na widok foty az westchnolem, bo za dzieciaka pamietam tak bylo! tak bylo Toarzszu! :)
Sławku mój wpis o wojsku ma poniekąd zwiazek z fotą bardziej bezpośredni...zdjęcie ma charakter ogólny..takich identycznych dworców jak napisał Pawel było wiele..ja na tym w Ostrowii byłem dwa razy..po raz pierwszy jak do wojska przyjechałem PKS em z Warszawa Rondo..i po raz drugi jak po paru miesiącach po raz pierwszy opuściłem mury garnizonu , aby do niego nigdy nie wrócic..przenosząc swój wojskowy tyłek do stolicy..:))))
He, he.. prawie że.. :)
hehe to możesz robić za kolegę z wojska...
Jaki ten świat jest malutki.. ja wtedy stacjonowałem w Małkini.. a po zaopatrzenie jeździłem co drugi dzień do Komorowa koło Ostrowii właśnie.. :)
Koziołrogacz [2009-01-31 17:29: tak w kompanii pomiarowej, jestem z wykrztałcenia geodetą...:)
Choszczman - to Ty w '87 byłeś w armii w Ostrowii..?!!!
fajna fota, lubie takie
Reporterka jak sie patrzy
Choszczman [2009-01-31 17:13:32] => Nie Ostrów Mazwiecka - bliżej
no, i nic sie w tym temacie nie zmienilo na wielu dworcach. ten sam "standard"
pytałem bo mi sie z Ostrowią Mazowiecką skojarzyło gdzie w tamtym roku na jesieni wojo rozpocząłem..:)
Choszczman [2009-01-31 12:53:07] => Mazowieckie miasto za Pułtuskiem...
'to już wszytko pracuje, pracuje i truje..'
bdb
dobre jest :))
Fajne!!!
wspomnienia przywołałeś....., tym fajnym widokiem :)
A właśnie wczoraj myślałem, że muszę się wybrać na dworzec pks...
mam sentyment do dworców pks'owych :)
rewik [2009-01-31 13:08:17] co mi zrobisz jak mnie złapiesz?
prawde mówiąc jeszcze zachował się ten sam klimat dworcowy
chciałem napisać, że mi to latami 70tymi śmierdzi, a to faktycznie stara praca, bdb
Ja to proszę pana, mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę. – No ubierasz się pan. – W płaszcz jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu? – Fakt! – Do PKS mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście jest PKS. – I zdążasz pan? – Nie, ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i nie zatrzymuje się. Przystanek idę do mleczarni. To jest godzinka. Potem szybko wiozą mnie do Szymanowa. Mleko, widzi pan, ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. W Szymanowie zsiadam, znoszę bańki i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny do Stadionu a potem to już mam z górki, bo tak... w 119, przesiadka w 13, przesiadka w 345 i jestem w domu, to znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma! To jeszcze mam kwadrans. To sobie obiad jem w bufecie, to po fajrancie już nie muszę zostawać, żeby jeść tylko prosto do domu. I góra 22.50 jestem z powrotem. Golę się. Jem śniadanie i idę spać. :)
co to za miasteczko?
klimat elegancki. PRL jak siemasz
podobnie jak w Nowym Sączu ;) mnie też podoba się światło :)
ho ho, dlugo sie mozna gapic
:) pozdrawiam