Ja tam byłam krótko, w zasadzie tylko 1 stycznia, ale wówczas panował tam spokój i niemal żywego ducha nie było na ulicach :-) wszyscy odpoczywali pewnie po nocnej zabawie ;-)
no nie narzekam. przy czym ja bardzo lubie samo Leiden. za architekture i za te masy studentow. bylo nie bylo, 10 lat zycia sam przesiedzialem na uczelni i takie otoczenie mi weszlo w krew ;)
Ja tam byłam krótko, w zasadzie tylko 1 stycznia, ale wówczas panował tam spokój i niemal żywego ducha nie było na ulicach :-) wszyscy odpoczywali pewnie po nocnej zabawie ;-)
no nie narzekam. przy czym ja bardzo lubie samo Leiden. za architekture i za te masy studentow. bylo nie bylo, 10 lat zycia sam przesiedzialem na uczelni i takie otoczenie mi weszlo w krew ;)
:-) no to przyjemne masz miejsce pracy :-)
samo zdjecie tak sobie. natomiast, jesli dobrze rozpoznaje i to jest Rapenburg 6 i 8, to ja w tym budynku po prawej pracuje ;)
Tak ostro pokazane!!
dzięki :-)
ok
fajne, ciekawie to pokazałaś
Ładne elewacje :)
Wiesz,że ja lubię takiem klimaty :)Fajna tonacja i kasr też spoko :)
cieszy mnie to :-)
mi się podoba