Opis zdjęcia
do bólu ten sam wyjść, końcówka zeszłego roku. Pierwsza wysepka to Modynia, gdzieś na horyzoncie zaś czają się Bieszczady z Dokturem i Mrówą... Dedykować już nie będę bo ile można (-; Velvia50 w kadrze 1:1 jaki wyszedł z aparatu i minoltowy skan - niestety, maszyna nie jest w stanie wyłapać tych wszystkich niuansów velvety (a może po prostu skanerzysta i opisowiec dupny) zatem z lekkim przymrużeniem oka (-;