Opis zdjęcia
Kiedyś przychodzi zawsze ta chwila że trzeba już spojrzeć w stronę domu, wrzucić zabawki do plecaka i zacząć schodzić w dolinę, pełnym radości i niesamowitej satysfakcji z tego co się po raz kolejny udało... Z pozdrowieniami dla Kamila zabieganego bez którego by nie było tego wypadu - na wspomnienie burżujskiej czekoladki na polance... Kadr oryginalny z aparata, velvia, nieudolny wciąż samodzielny skan.
KAmil - trzeba by - powiedz to mojemu żołądkowi - pieprzona grypa jakaś... )-;
oj, fajniusio wtedy bylo... a smak czekoladki pamietam jak zywy... dobrze, ze ja tam wytachales... no i herbatka.. tez cymesik... ale cosmy sie z naszymi stalowymi rumakami namordowali na dole, to tez nasze ;-) moj fiord, po wizycie u mechanika gada jak ta lala... chociaz, kompresja ma juz nie ta, ale jeszcze daje rade... ech.. milo powspominac... dzisiaj sypie, pewnie u gory jest, lub bedzie pieknie, jak tylko odejda te chmury... bialo, swierki zasypane, buki z wszytskich stron szronem zalodzone... trzeba by sie wybrac... ;-)))
takim zdjęciom to i "nieudolny" skan można wybaczyć... Powodzenia na zaś...
: )
bardzo sympatyczne
niezłe, szkoda że jakośc troche padła
Slik - który to już akt tego dramatu (-;
ok
i ten niebieski snieg... DRAMAT! :D
panorama sie podoba i te chmury :)
cudowne zimowe szaty
piekne