Komendant

100%

Opis zdjęcia

Pan Kapitan, kpt. ż.w. Leszek Wiktorowicz. Legenda polskiego żeglarstwa. W 1981 roku objął nadzór nad budową Daru Młodzieży, następcy wysłużonego „Daru Pomorza". W dziewiczym rejsie „Daru Młodzieży" pełnił funkcję kierownika nauk; następnie objął stanowisko komendanta, które, z przerwami, piastował przez 25 lat. Cały świat podziwiał jego i załogę" za spektakularne przejście pod pełnymi żaglami pod mostem u wejścia do Sydney. Był to żeglarski majstersztyk. Australijski pilot, obecny wtedy na pokładzie, w chwilę po tym, kiedy DM majestatycznie przepłynął pod mostem wyznał: Teraz mogę iść na emeryturę" . Ja z Panem Kapitanem miałem przyjemność pływać tylko po Bałtyku. Robiłem wtedy cykl rozmów ze znanymi ludźmi, zatytułowany \\\\"Moje ulubione danie\\\\". Utkwiło mi w pamięci jedno słowo, które powiedział , wspominając ulubione pierogi - "mamusia". Takie ciepłe, pełne miłości, zaskakujące u morskiego wilka. I dodam jeszcze jedno - bo do dziś czuję z tego powodu oburzenie: po podjęciu decyzji o przejściu na emeryturę, otrzymał polecenie opuszczenia statku w ciągu trzech dni. Zupełnie, jakby wielką bezduszną korporację opuszczał szeregowy pracownik... 8 października 1988 r., Fotopan HL, Atomal FF, Canon New F1

JoannaW16 lat temu

Piękny portret i jak zawsze bardzo ciekawa historia

Malczer16 lat temu

Znam historię, pamiętam. Ale... kapitanem się jest, do końca życia - tego nikt nie odbierze, a pierdzistołkiem to się bywa. Czasami. Ale marne to zajęcie :)...

łasic16 lat temu

z tą emeryturą tak jest, odchodzisz i mają cię w dupie głęboko, jest na to jeden sposób, który wypraktykował mój ś.p. Wujo - mawiał on: "jestem u schyłku, mam wszystko w tyłku"