„Nocami, gdy wszyscy spali, Szef zasiadał przed kominkiem w hallu.Zarówno on, jak stary Anioł, pozwalali sobie na ten rodzaj odpoczynku w cichym zawieszeniu broni. Mówili często o rzeczach oderwanych, a także zawodowych. Borutek sadowił się u nóg Szefa bawiąc się węgielkami. Raz spytał o to, co go najbardziej interesowało: - W jaki sposób dzieci mogą widzieć rzeczy, które nie istnieją? – Nie tylko dzieci, ale i dorośli ludzie – odparł Szef. Anioł wyrwał ze skrzydła pióro i jego końcem podłubał sobie w uchu. – No, a jak sądzi mój szanowny kolega? – wtrącił – Czynią tak z nadmiaru fantazji, czy też w jej braku? – Myślę, że raczej z braku doświadczenia. Po prostu za krótko istnieją. Anioł uśmiechnął się wyrozumiale. – Widzisz mój mały – zwrócił się do Borutka – ludzie mają pożałowania godną skłonność do wyłamywania się z kręgu Dobra i Zła i na zwodniczych drogach poszukują rzeczy niedozwolonych. Gdyby dość długo istnieli, mogliby osiągnąć perspektywę, przekraczającą granicę wyznaczonego im kręgu. Żyjąc zaś krótko, trawią czas na śmieszne fantazje, które są zbyt wątłe, by przeciwstawić się Złemu i Dobremu. – Szanowny kolega ma rację – odparł Diabeł – Gdyby ludzie wyłamali się z kręgu swej niedoskonałości, nie mielibyśmy nic do roboty, ani ja, ani kolega. – A czy Doskonałość może jest podobna do Prawdy? – spytał Borutek. – Psst! – syknął Anioł. – Psst! – syknął Diabeł. Od tego podwójnego syknięcia ogień aż się zachybotał w kominku.”
"Ściągaczki z szuflady Pana Boga" Józefa Mackiewicza.
Faaaaaajneeeee A czyje?
Fajne, no nie? :-)
O, rany, Małgoś!!! :o)
„Nocami, gdy wszyscy spali, Szef zasiadał przed kominkiem w hallu.Zarówno on, jak stary Anioł, pozwalali sobie na ten rodzaj odpoczynku w cichym zawieszeniu broni. Mówili często o rzeczach oderwanych, a także zawodowych. Borutek sadowił się u nóg Szefa bawiąc się węgielkami. Raz spytał o to, co go najbardziej interesowało: - W jaki sposób dzieci mogą widzieć rzeczy, które nie istnieją? – Nie tylko dzieci, ale i dorośli ludzie – odparł Szef. Anioł wyrwał ze skrzydła pióro i jego końcem podłubał sobie w uchu. – No, a jak sądzi mój szanowny kolega? – wtrącił – Czynią tak z nadmiaru fantazji, czy też w jej braku? – Myślę, że raczej z braku doświadczenia. Po prostu za krótko istnieją. Anioł uśmiechnął się wyrozumiale. – Widzisz mój mały – zwrócił się do Borutka – ludzie mają pożałowania godną skłonność do wyłamywania się z kręgu Dobra i Zła i na zwodniczych drogach poszukują rzeczy niedozwolonych. Gdyby dość długo istnieli, mogliby osiągnąć perspektywę, przekraczającą granicę wyznaczonego im kręgu. Żyjąc zaś krótko, trawią czas na śmieszne fantazje, które są zbyt wątłe, by przeciwstawić się Złemu i Dobremu. – Szanowny kolega ma rację – odparł Diabeł – Gdyby ludzie wyłamali się z kręgu swej niedoskonałości, nie mielibyśmy nic do roboty, ani ja, ani kolega. – A czy Doskonałość może jest podobna do Prawdy? – spytał Borutek. – Psst! – syknął Anioł. – Psst! – syknął Diabeł. Od tego podwójnego syknięcia ogień aż się zachybotał w kominku.”
Czy to jest już własciwa seria, czy nadal wakacyjne zabawy? Ładne sobie się ślizga.
kurde kurde ballans
A nawet kurde-balans
balans
bardzo bozejowiczowe. pozdrawiam:)
co to za pomieniajem Majster? :)
doskonale grasz kolorami - tu po raz kolejny
Świetne! Odnoszę wrażenie, że już kiedyś widziałem to zdjęcie na plfoto. Czy to możliwe?
ok.Pozdro.B.
Ufff...
tu nie mów,że nie mów
nie tu... :)
Nie mów, że nie mów, czy nie mów z niedowierzaniem?
NIE MÓW !!! :)))
Anka, ja tam niestety wiem po co... Bym Ci powiedział, ale się wstydzę...
tak, kompozycja się mocno trzyma, kolorystycznie bardzo ok. podoba mi się. tytuł trochę mniej :) pozdrserd
kadr, barwy :), tytuł jak najbardziej :))), Piotr, ale tamto też było ładne, tylko tytuł nie wiadomo dlaczego i po co...:)
Tamto wróci, jak mi się przestanie kojarzyć...
naczelny abstrakcjonista plfotowy, eh to oko...
podoba się...
■ ...i z koneksja do nieba