II. Sonet łagodnej skargi
Boję się stracić cud, którym pozyskał:
twoje posągu oczy, akcent drżenia,
jaki mi nocą do twarzy przyciska
osamotniona róża twego tchnienia.
Boleję, żem jest na skraju urwiska
pniem bez gałęzi, gorzej, bez korzenia,
bez kwiatu, miąższu, gliny, bez siedliska,
które by toczył mój robak cierpienia.
Jeśliś mym skarbem ukrytym, mym krzyżem,
mym bólem, który łzami oblewałem,
jeśli psem jestem, co twe stopy liże,
nie daj mi stracić tego, co zyskałem!
Niechaj rozbłysną w wód twej rzeki wirze
liście Jesieni mej, porwanej szałem.
Federico Garcia Lorca
fajne +++
b.ladnie
ciekawe...
podoba mi się
Dłoń rozmiarów twarzy jest nienaturalnie wielka? Mi się tam taka dłoń podoba.
kadr na pewno nie jest piekny - prawa dłoń - nienaturalnie wielka :-)
zdecydowanie najlepsze z calego folio naprawde sliczna praca tonacja , klimat i modelka
fajna fota tylko wygląda ,że skan Ci nieco nie wyszedł :(
super portret ale wyglada jak zdecie zdjecia.
piekny kadr i tonacja
Ładne kolory.
II. Sonet łagodnej skargi Boję się stracić cud, którym pozyskał: twoje posągu oczy, akcent drżenia, jaki mi nocą do twarzy przyciska osamotniona róża twego tchnienia. Boleję, żem jest na skraju urwiska pniem bez gałęzi, gorzej, bez korzenia, bez kwiatu, miąższu, gliny, bez siedliska, które by toczył mój robak cierpienia. Jeśliś mym skarbem ukrytym, mym krzyżem, mym bólem, który łzami oblewałem, jeśli psem jestem, co twe stopy liże, nie daj mi stracić tego, co zyskałem! Niechaj rozbłysną w wód twej rzeki wirze liście Jesieni mej, porwanej szałem. Federico Garcia Lorca
ma coś w sobie.
No i może niezbyt ostro... ale piękny kadr!