Opis zdjęcia
18 sierpnia 1986 roku, cmetarz wojenny Grzanka, Maków Mazowiecki, jeden z większych i piękniej położonych cmentarzy wojennych w Polsce. Pochowano na nim 17.500 radzieckich żołnierzy. Po Warszawie, Braniewie i Kędzierzynie jest to czwarty pod względem liczby pochowanych żołnierzy cmentarz w Polsce. Rzędy słupków z numerami, oznaczającymi ostatnie żołnierskie kwatery. Spacerowałem w pobliżu z córkami (widać je na zdjęciu), podówczas małymi jeszcze. One to właśnie ją zauważyły. Siedziała zamyślona pod pomnikiem. Larysa Gołota z Mińska Białoruskiego. Wiele lat trwało nim odnalazła grób ojca, którego nie znała, urodziła się bowiem już po jego śmierci. Całe życie starała się być dzielna, dorównać Mu. Skakała ze spadochronem ponad 200 razy. Umiała obsługiwać radiostację. Informacji o miejscu pochowania ojca szukała kilka lat. Miała tylko pismo, informujące o tym jak zginął i gdzie został tymczasowo pochowany. Podążała śladem Jego zwłok, pozostawionych w ekshumacyjnych dokumentach. Wymiana pism trwała latami - aż wreszcie otrzymała tę wiadomość, na którą czekała. Nazwę cmentarza i numer kwatery. Udało się uzyskać zgodę na wyjazd. Przyjechała więc. W torbie miała sweter, termos z herbatą, chleb i kawałek wędzonej słoniny. Nocowała u mnie w domu. Bawiła się z dziećmi, mówiła im, że dobrze jest mieć ojca. Z drzewa, które rosło w pobliżu cmentarza wyciągnąłem kiedyś kawałek odłamka pocisku. Dałem jej na pamiątkę. Na Boże Narodzenie przysłała dzieciom wspaniałą paczkę z czekoladowymi cukierkami. Później kontakt jakoś nam się urwał. Projekt i wykonanie sklejki z dostarczonych fotografii: Madame Bovary. Dziękuję bardzo :)
antywojenne mocno - uklony :)
kolejny raz jestem pod wrazeniem Twojej pracy.
numerki....
Miałem niejaką tremę, dając tę sklejkę do Galerii. Złożyły się na nią dwa bardzo zwyczajne zdjęcia, dwie reprodukcje i prosta, pewnie dość typowa historia z nimi związana. Podane jako osobne zdjęcia, przeszłyby pewnie nie zauważone. Dzięki temu, że Madame Bovary ułożyła je w całość, nabrały nowego wyrazu. Każda właściwie reporterska fotografia wymaga krótkiego opisu, gdzie i w jakich okolicznościach została wykonana. Są jednak zdjęcia, którym wystarcza krótki podpis. Są też i takie, które bez stojącej za nimi historii, sensu wielkiego nie mają. To przypadek zdjęć z tego kolażu. Fotografia ma wiele oblicz, rodzajów, możliwości. jedną z nich jest opowiadanie prostych historii. Najbardziej lapidarnie ujął to Piotr Iberica, pisząc, że "najbardziej niezwykłe są najzwyklejsze sprawy". Bardzo się cieszę, że do tak wielu z Was, te proste sprawy przemawiają. Będę więc szukał - i pewnie jeszcze znajdę historie, które warto opowiedzieć. Bardzo Wam dziękuję :)
Sławku, piekna balladę opowiedziałeś....
jak dla mnie to klasa światowa
bdb
ciekawy temat
fajna historia, ale niestety nie ma jej na focie. ten kolaz jest troche bez sensu. zdjecie pani z dziecmi ma sie troche nijak do calosci i w ogole z niego nie wynika, ze to glowna bohaterka.jedyna fota, ktora sie tu broni to ta z przypieta do slupka fotografia.
dobra praca ...
brawo:)
Piękna historia, jak zwykle zresztą :)
porusza ..mocno porusza ...
El Macias nie umieraj,bo nie przeczytasz kolejnego ciekawego u Sławka ;-)
!
Jesteś wielki,opis mnie zabił
dziś ludzie juz nie ci sami..
Z opisem porusza.
Wzruszające... Cudowna historia... Esensja reporterki...
Opis + zdjęcia wzruszają, Twoje postępowanie również...dobrze że są takie osoby!
Sławku - jak Ci już opowiadałem - przeżyłem w dzieciństwie poszukiwania takiego grobu. W domu zeskanuję fotografię i z odpowiednią opowieścią Ci prześlę, albo pokażę w ramach prywatnego portfolio. Moje "zainteresowanie" i cała seria "nieznani" - właśnie chyba się wzięła z jakiejś "wewnętrznej" pamięci o tamtym poszukiwaniu...
!!!
historia...... gada! :)
...
Pomysł i wykonanie - brak słów!...Byłem tam z Tobą Sławku - wrażenia mam niezapomniane stamtąd. Zrobiłeś wtedy wiele zdjęć...Może byś pokazał na plf terażniejszość - wydaje mi się, że warto. Może jeszcze jakieś wykluje się wpomnienie...
fajny pomysł na kompozycję i ciekawa historia
.
duża rzecz
niesamowita historia, brak słów, pięknie jeszcze raz pięknie, pozdrawiam.
wzruszająca historia...
!!! !!!
Przejeżdżam przez to miasto co dwa - trzy tygodnie. W którym to jest miejscu?
uff. :)
Ograniczę się pozdrowień, wzruszenie nie daje mi napisać żadnego sensownego komentarza.
Bardzo mi się to podoba. Wreszcie jakieś ciekawe ruchy na tym portalu. Gratuluję.
piękna sprawa - daje maxa
kawal prawdziewgo reportazu
+
Świetna opowieść i dopełnienie zdjęciem...
Bardzo dobre i ciekawa opowieść.
Wzruszająca historia, ciekawe zdjęcie
robi wrażenie :o)
świetne jako całość :)
poruszająca historia o poszukiwaniu swoich korzeni i wytrwałości ...
to zawsze będzie niezmienne: najbardziej niezwykłe są najzwyklejsze sprawy. Dobra fotografia zawsze to doceniała i głównie na tym buduje swoją siłę
Dobre zdjęcia (te Twoje).
a to tylko krótka historia związana z ,,nr 348,,...
niesamowite i niezwykle wzruszające
uffff przebrnąłem. jak zawsze ciekawie opowiadasz. :)