pragne przypomniec ze sp. Mahatma Gandhi rozwiazal problem okupacji brytyjskiej w prosty sposob, hindusi przestali kupowac produkty brytyjskie od soli poczawszy. bardzo proste. nie kupujcie produktow chinskich ( tak jak ja :) (i japonczycy:)) ktorzy w tej chwili w wiekszosci sklepow maja napisena duzymi literami co jest gdzie wyprodukowane) bron ekonomiczna jest najstraszniejsza i najdalszego zasiegu. nikt nie jest silny.
Chodzenie na demonstracje nie rozwiaze problemu, ale pozwoli zachowac swiadomosc, ze problem istnieje. W tej chwili Chiny sa zbyt silne, zeby musialy isc na jakikolwiek kompromis. Ale kazde imperium ma chwile slabosci i dlatego swiadomosci gasic nie wolno.
nie wiem. Dalajlama XIV powiedzial, ze Tybet ponosi konsekwecje swoich wczesniejszych akcji, ze przemoc nie jest rozwiazaniem, gdyz ona wraca. (ja bardziej mysle o sytuacji dzisiaj niz o zdjeciu) lama zwyczajnie powrocil w nowym ciele dla niego czekanie i przeczekanie nie jest proboblemem. dla ludzi zyjacych pod chinczykami to jednakowoz ta polityka w ktorej nie ma przemocy, ktora on uprawia i swiat ktory kupuje chinskie wyroby i urzadza igrzyska/olimpiade w chinach. dla tych ludzi tam, tych tybetanczykow to musi byc nie do zniesienia. dla tych ktorzy pragna akcji. bo chca zyc w tym zyciu.
świetne
chłodną polityką powiało ;) za co Was gorąco pozdrawiam :D ....i popieram
nie to ja chyle czola.:))
kjujik masz rację, chylę czoła :)
pragne przypomniec ze sp. Mahatma Gandhi rozwiazal problem okupacji brytyjskiej w prosty sposob, hindusi przestali kupowac produkty brytyjskie od soli poczawszy. bardzo proste. nie kupujcie produktow chinskich ( tak jak ja :) (i japonczycy:)) ktorzy w tej chwili w wiekszosci sklepow maja napisena duzymi literami co jest gdzie wyprodukowane) bron ekonomiczna jest najstraszniejsza i najdalszego zasiegu. nikt nie jest silny.
kjujik wszyscy chcą żyć w tym życiu, tu i teraz;) wrobldob cenne słowa:)
Chodzenie na demonstracje nie rozwiaze problemu, ale pozwoli zachowac swiadomosc, ze problem istnieje. W tej chwili Chiny sa zbyt silne, zeby musialy isc na jakikolwiek kompromis. Ale kazde imperium ma chwile slabosci i dlatego swiadomosci gasic nie wolno.
nie wiem. Dalajlama XIV powiedzial, ze Tybet ponosi konsekwecje swoich wczesniejszych akcji, ze przemoc nie jest rozwiazaniem, gdyz ona wraca. (ja bardziej mysle o sytuacji dzisiaj niz o zdjeciu) lama zwyczajnie powrocil w nowym ciele dla niego czekanie i przeczekanie nie jest proboblemem. dla ludzi zyjacych pod chinczykami to jednakowoz ta polityka w ktorej nie ma przemocy, ktora on uprawia i swiat ktory kupuje chinskie wyroby i urzadza igrzyska/olimpiade w chinach. dla tych ludzi tam, tych tybetanczykow to musi byc nie do zniesienia. dla tych ktorzy pragna akcji. bo chca zyc w tym zyciu.
a co je rozwiąże?
mam taki "mlynek", wiem jedno ze chodzenie na demonstracjie czy mlynkowanie nie rozwiaze problemow. zdjecie jest takie .... no nie wiem.