i koniecznie trzaśnij pajacyka :o) Szczerze pisząc, to nie słyszałem, żeby ktoś, kto robi piękne zdjęcia łąki i kwiatów, oprócz aparatu ze statywem nosił ze sobą kosę. O wiele prościej, a już na pewno właściwiej jest działać kompozycją, światłem i głębią ostrości. No, ale każdy ma swoje metody, których nie śmiem narzucać :o)
poczekam na pajacyka
Kosa nieźle wzbogaciłaby kadr. Ja bym to przemyślał ;)...
i tu mnie masz ... jakbyś zgadł ... trzasnąłem tam pajacyka ... pojawi się niebawem ... ;-)
i koniecznie trzaśnij pajacyka :o) Szczerze pisząc, to nie słyszałem, żeby ktoś, kto robi piękne zdjęcia łąki i kwiatów, oprócz aparatu ze statywem nosił ze sobą kosę. O wiele prościej, a już na pewno właściwiej jest działać kompozycją, światłem i głębią ostrości. No, ale każdy ma swoje metody, których nie śmiem narzucać :o)
No cóż ... następnym razem postaram się posprzątać ... może nawet wykoszę trawę ...
fajnie plamy się kolorystycznie układają, ale jak przetrzeć oczy po porannym ziewaniu, to widać bałagan w pierwszym planie :o)