Istnieją całe klasy, musiałbym tutaj użyć przykładów z algeby ;) Co najważniejsze są obserwowane w mechanice kwantowej. Z innej strony przykładem takiej prawdy jest twierdzenie iż nie istnieje sensowna matematyka bez wyboru aksjomatów.
Ghost_Dog [2008-08-26 10:46:45] - bardziej natura fotografii (kilka nieodwracalnych etapow interpretacji i podjetych decyzji). Oczywiscie czynnik ludzki, czy raczej wrazenie wytwarzane przez konkretny mozg, swoja droga. Natomiast "naturalnosc" zostaje usunieta zarowno w percepcji, jak i fotografii. Percepcje porownywac mozesz albo stojac w rzeczywistosci obok odbiorcy, albo ogladajac razem z nim ta sama odbitke.
Ghost_Dog [2008-08-26 08:20:53] - oczywiscie, ze jest sens. Ale musisz pamietac, ze fotografia jest _wielokrotna_ i wielostopniowa interpretacja. Nie mozesz oczekiwac, ze to co Ty widzisz zanim zrobic zdjecie bedzie widzial odbiorca. Jest rzeczywistosc. Twoj mozg jakos ja interpretuje. To jedno i zupelnie na boku. Robisz zdjecie - to pierwsza interpretacja fotograficzna - obiektyw, material na ktory rzutujesz itd. Druga interpretacja to obraz utajony/plik i pozniejsze jego "wywolanie" i utrwalenie w postaci np. negatywu (czy slajdu). Trzecia interpretacja to wykonanie z "negatywu" odbitki czy rzutowania na ekran slajdu, czy inna prezentacja. Czwarta interpretacja to interpretacja gotowego obrazu przez mozg odbiorcy (zalezna takze od chocby oswietlenia w ktorym oglada, nastroju itp). Chyba wyraznie widac, ze nie moze byc ona rownowazna z Twoja interpretacja pierwotnej rzeczywistosci. Jedyne co mozesz porownywac, to Twoja interpretacja gotowego obrazu skonfrontowana z interpretacja _tego_ _samego_ gotowego obrazu i w dokladnie takich samych warunkach przez odbiorce. A i to bedzie zalezalo od czlowieka.
I powróciliśmy do jaskini Platona ;) Doświadczamy jedynie projekcji rzeczywistości, choć jak pisałem wydają się istnieć (wg. obecnego stanu wiedzy) prawdy absolutne. Aczkolwiek należy być bardzo ostrożnym stosując tw. o przedłużeniu tzn. stosowania znanych spostrzeżeń na nowe niezbadane sytuacje :))
No dobrze, piękna dyskusja, bardzo ciekawa tematyka ale wciąż nasuwa mi się pytanie: skoro to co JA dostrzegam w rzeczywistości w oczach odbiorcy może być zupełnie inaczej odebrane to ... gdzie tu jest sens robienia zdjęć i komentowania? Skoro każdy komentarz odzwierciedla jedynie nasze subiektywne odczucia? Może ja widzę to na żółto a odbiorca mówi, że jest za niebieskie? Jeszcze raz Matrix: "- To nie jest rzeczywiste. - Rzeczywiste?? A co jest rzeczywiste? Jak zdefiniowałbyś rzeczywistość? Jeśli masz na myśli to co możesz zobaczyć, dotknąć, poczuć to mówimy jedynie o sygnałach elektrycznych interpretowanych przez mózg".
Snowman [2008-08-26 00:22:48] ale co ci taka korelacja da? skoro i tak nie potwierdza istnienia czegos poza zmyslami i korelacjami miedzy nimi ;) pozatym owa korelacja powstaje w umysle i nie jest bodzcem ani tym bardziej potwierdzeniem. dobranoc :)
Mowie o korelacjach a nie potwierdzeniach ;) Wrazenie na podstawie jednego zmyslu zbiezne z wrazeniem na podstawie innego zmyslu. Zreszta wiele zludzen jest demaskowanych tym samym zmyslem po zestawieniu z innym obiektem.
Jednego i drugiego umysl sie musi nauczyc. Ale korelacje sa powtarzalne i spojne (oczywiscie z dokladnoscia do przypadkow szczegolnych, w tym zludzen).
Snowman [2008-08-25 23:19:47] zaluzmy ze nigdy niczego jeszcze nie dotknales. skad mozesz sie spodziewac jak wyglada bodziec dotyku? dopiero po kilkukrotynm doswiadczeniu uczysz sie (innymi slowy interpretujesz sobie, wyrabiasz skojarzenie) co to jest dotyk. i dopiero wtedy nie patrzac rozpoznasz bodziec dotyku. czyli dopuki nie skojarzysz sobie dotyku ze wzrokiem nie mozezsz sie spodziewac co poczujesz tylko widzac. a i to moze nie wystarczyc. pewnych cech nie da sie zobaczyc golym okiem ;) np. temperatury, ladunku elektrycznego itd w tych wypadkach dobudowujesz sobie "wyjatki/tolerancje" do twoich skojarzen. ale to ciagle nie daje ci 100% potwierdzenia. to kwestia dogmatow.
arkjus [2008-08-25 22:42:00] i tak, i nie. Skojarzeniem przy rownoczesnej percepcji. Ale jesli tylko widze, to moge spodziewac sie tego, co poczuje. Podobnie - jesli tylko dotykam, to to co zobacze pozniej, nie bedzie przewanie zbytnim zaskoczeniem.
Snowman [2008-08-25 22:16:52] to sprobuj sie zastanowic co stanowi to potwierdzenie? czy nie jest to zwykle skojarzenie synchronizacji dwoch lub wiecej bodzcow z roznych zmyslow? wiec owo skojarzenie jest tylko interpretacja, a nie potwierdzeniem :) ale to tylko tak na marginesie i nie dotyczy problemu "naturalnosci kolorow" na ww. focie, a przynajmniej nie w aspekcie poprzednio poruszanym (arkjus [2008-08-25 20:14:02])
Snowman [2008-08-25 22:16:52] to sprobuj sie zastanowic co stanowi to potwierdzenie? czy nie jest to zwykle skojarzenie synchronizacji dwoch lub wiecej bodzcow z roznych zmyslow? wiec owo skojarzenie jest tylko interpretacja, a nie potwierdzeniem :) ale to tylko tak na marginesie i nie dotyczy problemu "naturalnosci kolorow" na ww. focie, a przynajmniej nie w aspekcie poprzednio poruszanym (arkjus [2008-08-25 20:14:02])
Snowman [2008-08-25 22:16:52] to sprobuj sie zastanowic co stanowi to potwierdzenie? czy nie jest to zwykle skojarzenie synchronizacji dwoch lub wiecej bodzcow z roznych zmyslow? wiec owo skojarzenie jest tylko interpretacja, a nie potwierdzeniem :) ale to tylko tak na marginesie i nie dotyczy problemu "naturalnosci kolorow" na ww. focie, a przynajmniej nie w aspekcie poprzednio poruszanym (arkjus [2008-08-25 20:14:02])
Snowman [2008-08-25 22:16:52] to sprobuj sie zastanowic co stanowi to potwierdzenie? czy nie jest to zwykle skojarzenie synchronizacji dwoch lub wiecej bodzcow z roznych zmyslow? wiec owo skojarzenie jest tylko interpretacja, a nie potwierdzeniem :) ale to tylko tak na marginesie i nie dotyczy problemu "naturalnosci kolorow" na ww. focie, a przynajmniej nie w aspekcie poprzednio poruszanym (arkjus [2008-08-25 20:14:02])
arkjus [2008-08-25 21:58:04] ;) Wiem. Niezaleznie od tego zawsze fascynowala mnie zbieznosc postrzegania obiektow roznymi zmyslami - chocby wzrokiem i dotykiem - jedno wyobrazenie potwierdza drugie wyobrazenie, co pozwala zachowac wiare, ze jednak zmysly nie oszukuja nas az tak bardzo, przynajmniej nie we wszystkich aspektach ;)
Ghost_Dog [2008-08-25 20:05:24] - tak, dokladnie tak, i to wcale nie wedlug pewnego nurtu filozofii (jako rzecze arkjus [2008-08-25 20:14:02] ). Pomiedzy rzeczywistoscia a wytworem postrzeganym przez umysl na podstawie (jakze niedoskonalych) zmyslow jest przepasc (pytanie: Co widzi: oko, czy mozg?). Przeciez uklad optyczny oka to badziew ktorego bys w zyciu do aparatu nie podpial. Przeciez obraz w oku jest do gory nogami. Przeciez masz dwoje oczu dwa obrazy, umownie przyjmijmy ze "plaskie". A techniczna rejestracja (takze przeciez niedoskonala i _umowna_) to takze cos zupelnie innego niz postrzeganie umyslu. Nie wglebiajac sie w szczegoly, wyobraz sobie biala kartke oswietlona bialym swiatlem. Co to wogole jest? Co to jest biala kartka? Co to jest biale swiatlo? Mozg widzi "biala" kartke praktycznie niezalenie od tego, jakie jest swiatlo, a przeciez (ograniczajac sie do swiatla sztucznego), to swiatlo ktore jest "biale" jest przeciez zolte, niebieskie, fioletowe, zielone, czerwone. Przy odrobinie wprawy zobaczysz te kolory, zwlaszcza jesli bedziesz je mial obok siebie. Biala kartka oswietlona zarowka jaka jest? Zolta? Biala? Co widzisz? A co zarejestrujesz - biala, czy zolta? A moze wrecz niebieska? Diabelski wynalazek balansu bieli, ale przeciez i filmy sa do swiatla dziennego i zarowego. A i te do zarowego sa "kalibrowane" na okreslona temperature zrodla. A i te do swiatla dziennego dadza Ci tez cale spektrum barw, od niebieskiego do czerwonego. A przeciez kartka _jest_ "biala". Ba, wez Provie, Velvie, Astie - to wszystko swiatlo dzienne, na kazdej z nich otrzymasz cos zupelnie innego. Ktore z nich daje barwy "naturalne"? A to przeciez marginalny wycinek problemu...
Ale jeśli chciecie pogadać w kwestii propagacji fal radiowych w jonosferze to zapraszam. Za odpowiedź na pytanie: jaka jest definicja ANTENY stawiam piwo. Odbiór nagrody - osobisty.
[2008-08-25 20:07:26] Aczkolwiek nie jest to zawsze prawdziwe, gdyż wydają się istnieć pewne klasy pojęć/wielkości określonych jednoznacznie (nie w tym przypadku). Przy czym moja ostrożność zamanifestowana stwierdzeniem "wydają się istnieć" podyktowana jest nieufnością wobec przenoszenia nowoczesnych zdobyczy Algebry i Fizyki na grunt Filozofii.
Ghost_Dog [2008-08-25 20:05:24] wg. pewnego nurtu filozofii tak ;) matrix nie byl pierwszy. Ale ja bym sie tak daleko nie posuwal. pozostal bym przy fizyce ktora znamy. uswiadom sobie co to jest swiatlo odbite co jest zrodlem swiatla, jakie ma to konsekwencje, uswiadom sobie co i jaki wplyw ma na swiatlo, jak to wygloda w przestrzeni 3D a jak to wyglada na plaszczynie 2D. i chocby dlatego mozemy mowic tylko o odwzorowaniu czegos na cos mniej lub bardziej zblizonym (a to i tak subiektywnie) do tego co widziales.
Czyli generalnie wszystko nam się wydaje... to tylko wydumy naszych umysłów. Zarówno kształty jak i kolory, tak? Co innego widzimy, co innego rejestrujemy, co innego widzą odbiorcy. TAK?
Ghost_Dog [2008-08-25 20:00:55] ale ja wcale nie przecze ze "takie" widziales, sam "takie" widzialem. lepiej? zwroc uwage na cudzyslowy, bo maja tu ogromne znaczenie :D
Snowman: chcesz mi powiedzieć, że jeśli to co widzę w naturze zgadza się z tym co widzę na monitorze to jest błąd Matrixa? Że to nie jest to samo? Że moje zmysły mnie zwodzą?
Ghost_Dog [2008-08-25 19:11:07] - toc przeciez Ty wlasnie mowisz, ze kolorystyka naturalna. A ja mowie, ze nie ma czegos takiego. Nie istnieje. Tzn. istnieje, ale tylko w oryginale, jako zjawisko fizyczne mieszaniny swiatla o okreslonej dlugosci fali (a i tu Einstein mialby sporo do powiedzenia). W fotografii czy postrzeganiu czegos takiego po prostu nie ma.
arkjus: być może. Ale mam tylko takie zmysły jakie zmysły jakie mam. I na ich podtawie dałem odpowiedni opis. Mogę się mylić w odbiorze kolorystyki w stosunku do stanu rzeczywistego ale ja tak go zapamiętałem i zarejestrowałem. I tego będę bronił. Dziękuję za chwilę ciekawej dyskusji.
Ghost_Dog [2008-08-25 18:49:23] - nie bluznij. Nie ma czegos takiego jak "naturalne" cokolwiek w fotografii. Moze byc bez dodatkowej (cokolwiek by to mialo znaczyc) obrobki, ale nigdy, przenigdy, nie bedzie naturalne.
Arkjus: czy uważasz że jest duża różnica pomiędzy kolorami które pamięta mój mózg a kolorami które widzę na ekranie? Dla mnie nie ma różnicy. Więc dla mnie kolory są naturalne.
Ghost_Dog [2008-08-25 18:49:23] a ja nie mowie ze jest podkrecana. tylko uwazam ze jest naduzyte sformulowanie "kolory naturalne". trafiej bylo by mowic o "odwzorowaniu kolorow" niz o samych kolorach. a juz oczy ludkie i pamiec ludzka sa najmniej wiarygodym argumentem owych "naturalnych kolorow"
arkjus: jak to ile? przecież wiadomo że facet rozpoznaje tylko 16 kolorów - jak ustawienia domyślne w Windowsie. :)) A tak na poważnie. Tak jak to widziałem, tak zarejestrowałem i uważam że kolorystyka jest naturalna. Nie podkręcana.
Ghost_Dog [2008-08-26 10:46:45] pomidor. po prostu. :D sprobuj pomyslec a nie szufladkowac :)
Istnieją całe klasy, musiałbym tutaj użyć przykładów z algeby ;) Co najważniejsze są obserwowane w mechanice kwantowej. Z innej strony przykładem takiej prawdy jest twierdzenie iż nie istnieje sensowna matematyka bez wyboru aksjomatów.
Ghost_Dog [2008-08-26 10:46:45] - bardziej natura fotografii (kilka nieodwracalnych etapow interpretacji i podjetych decyzji). Oczywiscie czynnik ludzki, czy raczej wrazenie wytwarzane przez konkretny mozg, swoja droga. Natomiast "naturalnosc" zostaje usunieta zarowno w percepcji, jak i fotografii. Percepcje porownywac mozesz albo stojac w rzeczywistosci obok odbiorcy, albo ogladajac razem z nim ta sama odbitke.
Snowman: dochodzimy więc do wniosku jednego: czynnik ludzki. Po prostu.
Ghost_Dog [2008-08-26 08:20:53] - oczywiscie, ze jest sens. Ale musisz pamietac, ze fotografia jest _wielokrotna_ i wielostopniowa interpretacja. Nie mozesz oczekiwac, ze to co Ty widzisz zanim zrobic zdjecie bedzie widzial odbiorca. Jest rzeczywistosc. Twoj mozg jakos ja interpretuje. To jedno i zupelnie na boku. Robisz zdjecie - to pierwsza interpretacja fotograficzna - obiektyw, material na ktory rzutujesz itd. Druga interpretacja to obraz utajony/plik i pozniejsze jego "wywolanie" i utrwalenie w postaci np. negatywu (czy slajdu). Trzecia interpretacja to wykonanie z "negatywu" odbitki czy rzutowania na ekran slajdu, czy inna prezentacja. Czwarta interpretacja to interpretacja gotowego obrazu przez mozg odbiorcy (zalezna takze od chocby oswietlenia w ktorym oglada, nastroju itp). Chyba wyraznie widac, ze nie moze byc ona rownowazna z Twoja interpretacja pierwotnej rzeczywistosci. Jedyne co mozesz porownywac, to Twoja interpretacja gotowego obrazu skonfrontowana z interpretacja _tego_ _samego_ gotowego obrazu i w dokladnie takich samych warunkach przez odbiorce. A i to bedzie zalezalo od czlowieka.
rstag: mógłbyś podać choć jeden przykład takiej prawdy absolutnej?
I powróciliśmy do jaskini Platona ;) Doświadczamy jedynie projekcji rzeczywistości, choć jak pisałem wydają się istnieć (wg. obecnego stanu wiedzy) prawdy absolutne. Aczkolwiek należy być bardzo ostrożnym stosując tw. o przedłużeniu tzn. stosowania znanych spostrzeżeń na nowe niezbadane sytuacje :))
No dobrze, piękna dyskusja, bardzo ciekawa tematyka ale wciąż nasuwa mi się pytanie: skoro to co JA dostrzegam w rzeczywistości w oczach odbiorcy może być zupełnie inaczej odebrane to ... gdzie tu jest sens robienia zdjęć i komentowania? Skoro każdy komentarz odzwierciedla jedynie nasze subiektywne odczucia? Może ja widzę to na żółto a odbiorca mówi, że jest za niebieskie? Jeszcze raz Matrix: "- To nie jest rzeczywiste. - Rzeczywiste?? A co jest rzeczywiste? Jak zdefiniowałbyś rzeczywistość? Jeśli masz na myśli to co możesz zobaczyć, dotknąć, poczuć to mówimy jedynie o sygnałach elektrycznych interpretowanych przez mózg".
Snowman [2008-08-26 00:22:48] ale co ci taka korelacja da? skoro i tak nie potwierdza istnienia czegos poza zmyslami i korelacjami miedzy nimi ;) pozatym owa korelacja powstaje w umysle i nie jest bodzcem ani tym bardziej potwierdzeniem. dobranoc :)
Zreszta, nie pora juz na ten poziom abstrakcji ;) Dobranoc!
Mowie o korelacjach a nie potwierdzeniach ;) Wrazenie na podstawie jednego zmyslu zbiezne z wrazeniem na podstawie innego zmyslu. Zreszta wiele zludzen jest demaskowanych tym samym zmyslem po zestawieniu z innym obiektem.
Snowman [2008-08-26 00:05:00] jedne bodzce akceptujesz inne odrzucasz jako zludzenia, "troche" to wzgledne jak na 100% potwierdzenie :)
oj lubie
Jednego i drugiego umysl sie musi nauczyc. Ale korelacje sa powtarzalne i spojne (oczywiscie z dokladnoscia do przypadkow szczegolnych, w tym zludzen).
Snowman [2008-08-25 23:19:47] zaluzmy ze nigdy niczego jeszcze nie dotknales. skad mozesz sie spodziewac jak wyglada bodziec dotyku? dopiero po kilkukrotynm doswiadczeniu uczysz sie (innymi slowy interpretujesz sobie, wyrabiasz skojarzenie) co to jest dotyk. i dopiero wtedy nie patrzac rozpoznasz bodziec dotyku. czyli dopuki nie skojarzysz sobie dotyku ze wzrokiem nie mozezsz sie spodziewac co poczujesz tylko widzac. a i to moze nie wystarczyc. pewnych cech nie da sie zobaczyc golym okiem ;) np. temperatury, ladunku elektrycznego itd w tych wypadkach dobudowujesz sobie "wyjatki/tolerancje" do twoich skojarzen. ale to ciagle nie daje ci 100% potwierdzenia. to kwestia dogmatow.
arkjus [2008-08-25 22:42:00] i tak, i nie. Skojarzeniem przy rownoczesnej percepcji. Ale jesli tylko widze, to moge spodziewac sie tego, co poczuje. Podobnie - jesli tylko dotykam, to to co zobacze pozniej, nie bedzie przewanie zbytnim zaskoczeniem.
sorki za powtorki, znow bug w plfoto. cudzyslowy w komentarzu pod firefoxem ;) i chyba to juz kiedys zglaszalem adminom
Snowman [2008-08-25 22:16:52] to sprobuj sie zastanowic co stanowi to potwierdzenie? czy nie jest to zwykle skojarzenie synchronizacji dwoch lub wiecej bodzcow z roznych zmyslow? wiec owo skojarzenie jest tylko interpretacja, a nie potwierdzeniem :) ale to tylko tak na marginesie i nie dotyczy problemu "naturalnosci kolorow" na ww. focie, a przynajmniej nie w aspekcie poprzednio poruszanym (arkjus [2008-08-25 20:14:02])
Snowman [2008-08-25 22:16:52] to sprobuj sie zastanowic co stanowi to potwierdzenie? czy nie jest to zwykle skojarzenie synchronizacji dwoch lub wiecej bodzcow z roznych zmyslow? wiec owo skojarzenie jest tylko interpretacja, a nie potwierdzeniem :) ale to tylko tak na marginesie i nie dotyczy problemu "naturalnosci kolorow" na ww. focie, a przynajmniej nie w aspekcie poprzednio poruszanym (arkjus [2008-08-25 20:14:02])
Snowman [2008-08-25 22:16:52] to sprobuj sie zastanowic co stanowi to potwierdzenie? czy nie jest to zwykle skojarzenie synchronizacji dwoch lub wiecej bodzcow z roznych zmyslow? wiec owo skojarzenie jest tylko interpretacja, a nie potwierdzeniem :) ale to tylko tak na marginesie i nie dotyczy problemu "naturalnosci kolorow" na ww. focie, a przynajmniej nie w aspekcie poprzednio poruszanym (arkjus [2008-08-25 20:14:02])
Snowman [2008-08-25 22:16:52] to sprobuj sie zastanowic co stanowi to potwierdzenie? czy nie jest to zwykle skojarzenie synchronizacji dwoch lub wiecej bodzcow z roznych zmyslow? wiec owo skojarzenie jest tylko interpretacja, a nie potwierdzeniem :) ale to tylko tak na marginesie i nie dotyczy problemu "naturalnosci kolorow" na ww. focie, a przynajmniej nie w aspekcie poprzednio poruszanym (arkjus [2008-08-25 20:14:02])
arkjus [2008-08-25 21:58:04] ;) Wiem. Niezaleznie od tego zawsze fascynowala mnie zbieznosc postrzegania obiektow roznymi zmyslami - chocby wzrokiem i dotykiem - jedno wyobrazenie potwierdza drugie wyobrazenie, co pozwala zachowac wiare, ze jednak zmysly nie oszukuja nas az tak bardzo, przynajmniej nie we wszystkich aspektach ;)
Snowman [2008-08-25 21:55:08] gwoli uscislenia to odstawilem tu na bok nurty filozoficzne.
Ghost_Dog [2008-08-25 20:05:24] - tak, dokladnie tak, i to wcale nie wedlug pewnego nurtu filozofii (jako rzecze arkjus [2008-08-25 20:14:02] ). Pomiedzy rzeczywistoscia a wytworem postrzeganym przez umysl na podstawie (jakze niedoskonalych) zmyslow jest przepasc (pytanie: Co widzi: oko, czy mozg?). Przeciez uklad optyczny oka to badziew ktorego bys w zyciu do aparatu nie podpial. Przeciez obraz w oku jest do gory nogami. Przeciez masz dwoje oczu dwa obrazy, umownie przyjmijmy ze "plaskie". A techniczna rejestracja (takze przeciez niedoskonala i _umowna_) to takze cos zupelnie innego niz postrzeganie umyslu. Nie wglebiajac sie w szczegoly, wyobraz sobie biala kartke oswietlona bialym swiatlem. Co to wogole jest? Co to jest biala kartka? Co to jest biale swiatlo? Mozg widzi "biala" kartke praktycznie niezalenie od tego, jakie jest swiatlo, a przeciez (ograniczajac sie do swiatla sztucznego), to swiatlo ktore jest "biale" jest przeciez zolte, niebieskie, fioletowe, zielone, czerwone. Przy odrobinie wprawy zobaczysz te kolory, zwlaszcza jesli bedziesz je mial obok siebie. Biala kartka oswietlona zarowka jaka jest? Zolta? Biala? Co widzisz? A co zarejestrujesz - biala, czy zolta? A moze wrecz niebieska? Diabelski wynalazek balansu bieli, ale przeciez i filmy sa do swiatla dziennego i zarowego. A i te do zarowego sa "kalibrowane" na okreslona temperature zrodla. A i te do swiatla dziennego dadza Ci tez cale spektrum barw, od niebieskiego do czerwonego. A przeciez kartka _jest_ "biala". Ba, wez Provie, Velvie, Astie - to wszystko swiatlo dzienne, na kazdej z nich otrzymasz cos zupelnie innego. Ktore z nich daje barwy "naturalne"? A to przeciez marginalny wycinek problemu...
Ghost_Dog [2008-08-25 21:09:27] milego wieczora :) przy piwie :)
arkjus: poniższe zdania uważam już za śmiech prosto w twarz, także zaprzestaję dyskusji na dzień dzisiejszy.
a swoja droga ciekawe za jaka regulke daja licencje fotografa :D
a dlugofalowca ;) albo dlugodystansowca :)
mysle ze 'urządzenie' zawiera sie w zakresie pojeciowym 'cosia' :) ale masz racje jest to malo precyzyjne
arkjus: aczkolwiek i tak za taką definicję nie zdobyłbyś licencji krótkofalowca.
arkjus: starczy. Zapomniałeś o zamianie słowa 'coś' na słowo 'urządzenie'
na lyczek piwa starczy?
arkjus: prawie. Jesteś blisko
arkjus [2008-08-25 20:33:05] ja także :)))) Podobno logika jest jedyną pewną drogą dochodzenia do absurdu ;)
Ghost_Dog [2008-08-25 20:32:22] cos co zamienia fale elektromagnetyczne na sygnał elektryczny i odwrotnie?
rstag [2008-08-25 20:29:30] a ja lubie meandry logiki, paradoksy a przez to tez i filozofie
Ale jeśli chciecie pogadać w kwestii propagacji fal radiowych w jonosferze to zapraszam. Za odpowiedź na pytanie: jaka jest definicja ANTENY stawiam piwo. Odbiór nagrody - osobisty.
arkjus [2008-08-25 20:25:14] wiem :) Lubię zapędzać się w stronę pojęć które znam/wydaje mi się, że nam niepotrzebne skreślić ;)
rstag [2008-08-25 20:19:08] tu nawet nie chodzi o filozofie :) a o fizyke i stereometrie
Nie no, sorki chłopaki - ja wymiękam na dziś. Jestem tylko zwykłym tłukiem po zawodówce :( Sorki.
[2008-08-25 20:07:26] Aczkolwiek nie jest to zawsze prawdziwe, gdyż wydają się istnieć pewne klasy pojęć/wielkości określonych jednoznacznie (nie w tym przypadku). Przy czym moja ostrożność zamanifestowana stwierdzeniem "wydają się istnieć" podyktowana jest nieufnością wobec przenoszenia nowoczesnych zdobyczy Algebry i Fizyki na grunt Filozofii.
Ghost_Dog [2008-08-25 20:05:24] wg. pewnego nurtu filozofii tak ;) matrix nie byl pierwszy. Ale ja bym sie tak daleko nie posuwal. pozostal bym przy fizyce ktora znamy. uswiadom sobie co to jest swiatlo odbite co jest zrodlem swiatla, jakie ma to konsekwencje, uswiadom sobie co i jaki wplyw ma na swiatlo, jak to wygloda w przestrzeni 3D a jak to wyglada na plaszczynie 2D. i chocby dlatego mozemy mowic tylko o odwzorowaniu czegos na cos mniej lub bardziej zblizonym (a to i tak subiektywnie) do tego co widziales.
jaskinia Platona
Czyli generalnie wszystko nam się wydaje... to tylko wydumy naszych umysłów. Zarówno kształty jak i kolory, tak? Co innego widzimy, co innego rejestrujemy, co innego widzą odbiorcy. TAK?
Ghost_Dog [2008-08-25 20:00:55] ale ja wcale nie przecze ze "takie" widziales, sam "takie" widzialem. lepiej? zwroc uwage na cudzyslowy, bo maja tu ogromne znaczenie :D
Snowman [2008-08-25 19:42:25] ciekawe czy do niego dotrzesz ;)
arkjus: wciąż nie rozumiem. Jaka jest różnica pomiędzy widzeniem moim a Malczera?
Malczer [2008-08-25 19:18:31] ale ja wcale nie przecze ze "takie" widziales, sam "takie" widzialem
Ghost_Dog [2008-08-25 19:38:10] - oczywiscie, ze to nie jest to samo. To tylko Ci sie wydaje. Mowie serio.
Snowman: chcesz mi powiedzieć, że jeśli to co widzę w naturze zgadza się z tym co widzę na monitorze to jest błąd Matrixa? Że to nie jest to samo? Że moje zmysły mnie zwodzą?
Snowman [2008-08-25 19:31:01] dokładnie, nawet zwykły efekt dopplera ;)
Ghost_Dog [2008-08-25 19:21:53] ales Ty niecierpliwy ;p
Co najwyzej mozesz powiedziec, ze wywoluje u Ciebie wrazenia podobne do wrazen, ktore wydaje Ci sie, ze pamietasz.
Ghost_Dog [2008-08-25 19:11:07] - toc przeciez Ty wlasnie mowisz, ze kolorystyka naturalna. A ja mowie, ze nie ma czegos takiego. Nie istnieje. Tzn. istnieje, ale tylko w oryginale, jako zjawisko fizyczne mieszaniny swiatla o okreslonej dlugosci fali (a i tu Einstein mialby sporo do powiedzenia). W fotografii czy postrzeganiu czegos takiego po prostu nie ma.
Malczer [2008-08-25 19:18:31] ;)
Malczer: widzisz Mariusz, ja to wiem, Ty to wiesz jakie potrafi być niebo na północy kraju... Ale i tak nie wytłumaczysz.
snowman: czekam
rstag: bo tak miało być - kiczowaty obraz do utworu "Augustowskie Noce"
Ale marudni jesteście :P Ja takie kolory już widziałem, że i tak jak zapodam na plfoto to przynajmniej połowa nie wierzy w nie ;)...
jak zawsze cocacola
mz. zachód jakich wiele
Dajcie tylko chwilę, zapalę sobie papieroska bo mam dziś porządnego doła. Szykujcie na mnie artylerię. Zaraz wracam.
snowman: przypomina mi się Matrix.... powiedz mi więc co jest naturalne? Zdefiniuj mi naturalny kolor?!
Ghost_Dog [2008-08-25 19:08:00] a bron sobie :)
Ghost_Dog nie o to chodzi tamta fotka co dałeś link to co innego nie ma porównania...
arkjus: być może. Ale mam tylko takie zmysły jakie zmysły jakie mam. I na ich podtawie dałem odpowiedni opis. Mogę się mylić w odbiorze kolorystyki w stosunku do stanu rzeczywistego ale ja tak go zapamiętałem i zarejestrowałem. I tego będę bronił. Dziękuję za chwilę ciekawej dyskusji.
Ghost_Dog [2008-08-25 18:49:23] - nie bluznij. Nie ma czegos takiego jak "naturalne" cokolwiek w fotografii. Moze byc bez dodatkowej (cokolwiek by to mialo znaczyc) obrobki, ale nigdy, przenigdy, nie bedzie naturalne.
Ghost_Dog [2008-08-25 18:57:10] poza tym ze tak powie "kolor w naturze" to zupelnie co innego niz kolor na papierze czy ekranie
Ghost_Dog [2008-08-25 18:57:10 zdziwil bys sie gdybys mogl porownac
Arkjus: czy uważasz że jest duża różnica pomiędzy kolorami które pamięta mój mózg a kolorami które widzę na ekranie? Dla mnie nie ma różnicy. Więc dla mnie kolory są naturalne.
Ghost_Dog [2008-08-25 18:49:23] a ja nie mowie ze jest podkrecana. tylko uwazam ze jest naduzyte sformulowanie "kolory naturalne". trafiej bylo by mowic o "odwzorowaniu kolorow" niz o samych kolorach. a juz oczy ludkie i pamiec ludzka sa najmniej wiarygodym argumentem owych "naturalnych kolorow"
arkjus: jak to ile? przecież wiadomo że facet rozpoznaje tylko 16 kolorów - jak ustawienia domyślne w Windowsie. :)) A tak na poważnie. Tak jak to widziałem, tak zarejestrowałem i uważam że kolorystyka jest naturalna. Nie podkręcana.
Ghost_Dog [2008-08-25 18:35:26] tak? a ile jestes w stanie odroznic kolorow?
arkjus: kolory jakie widziały moje oczy. Tu inny klimat jest, inna kolorystyka nieba. Nic na to nie poradzę. Dlatego Podlasie jest szczególne.
SzlagTrafił: proszę - http://plfoto.com/1614265/zdjecie.html - zarzuć autorowi że za dużo pomarańczu :) Śmiało.
Bardzo ładnie i nastrojowo.
naturalna kolorytyka :D dobre :D chciales chyba napisac: kolorki jakie aparacik zarejestrowal :D
coca cola
SzlagTrafił: potrafisz czytać co napisałem w opisie? KOLORYSTYKA NATURALNA !
ojj to Chyba Orange reklamówka bo trochę przesadziłeś z tym pomarańczowym
co tu powiedziec.. woow! wystarczy? :-)
ladne pozachodzie :)) pomaranczowe nasycone :)
nastrojowe, kolorki miodzio
fajny klimat, bardzo ladna fotka
oczy odpoczywają
Jest zdjęcie, jest klimat, jest opowieść, jest technika czego chcieć więcej - gratulacje!
bdb
bardzo fajne
Guliwer wyszedł do świata olbrzymów lilipuci zostawiwszy za sobą:)))) I ładnie sobie poradzil...
nom na tak
2+2:) pięknie
Artmaster: a nawet nie wiem, szczerze mówiąc. Musiałbm w EXIF zajrzeć. Czekaj... Ogniskowa 32mm. 1/45 sek. Przysłona f=13
WOW :) wyszło wspaniale... aż ta woda pod pomostem tak pięknie że aż troche nierealnie :) Jakie ustawienia?
Noooooo...
Bez postaci to nie byłoby to zdjęcie ;)...
Super kolorki, bdb, bez postaci było by jeszcze lepsze :)
romantyczne takie :)
Rany .. ale sielanka... fotka fajnista:)
BDB. *poz.
Fajnie tutaj , az sie chce tam usiasc.