A to nie ja miałem być na tym portrecie? Tak się szczerzyłem do obiektywusa, a mnie nie objęlo :( Zresztą, nieważne - foto dobre wyszło w tym późnym słońcu. Pozdrawiam
To o urodzie życia mimo jego wersji nie nazbyt wyrafinowanej. Nie polecam (córka mnie beszta, kiedy jej coś polecam), ale warto przeczytać te starocie ;)
Gość na wózku to stały bywalec tego miejsca,zwykle widać go pod płotem po drugiej stronie ulicy wciśniętego w kont i śpiącego..:(
swietnie czujesz czym jest reportaz.
tak, tu swiatelko gorsze niz u kwiaciarki. pozdrawiam
fakt, obojętnie się na to nie patrzy.
witam po krótkiej przerwie :))) widzę, że street foto fajnie Ci wychodzi :))) trzymaj tak dalej koleżanko... pozdrawiam
Mocno porusza...
takie życie....
+
dobre
A to nie ja miałem być na tym portrecie? Tak się szczerzyłem do obiektywusa, a mnie nie objęlo :( Zresztą, nieważne - foto dobre wyszło w tym późnym słońcu. Pozdrawiam
świetne :)
każdy ma jakieś życie, więc może nie ukradł?
a mi to szkoda ich, chociaż inni tez maja posrane życie...
uboczne skutki ma włażenie po pijaku na wydmy dardi :-)))
hhana nie pij calej butelki syropu to na bank ma skutki uboczne
może
dzięki Hania
nie wiem .. pokazując to ujęcie dotknęłaś czułych punktów mej duszy ...
:)
To o urodzie życia mimo jego wersji nie nazbyt wyrafinowanej. Nie polecam (córka mnie beszta, kiedy jej coś polecam), ale warto przeczytać te starocie ;)
oj smutne z opisem!
nie
Że nie wspomne o "Tortilla Flat" albo "Cannery Row" Steinbecka :)
Tego nigdy nie wiadomo, Ojos. Znasz "Colasa Breugnon" Rollanda?