tak samo ja się tłumaczyłem, ale ja mam zawsze pecha z ichniejszą policją, kiedyś mnie zatrzymali na placu czerwonym za robienie ze statywu, ponoć trzeba było mieć specjalne pozwolenie z merostwa..
potem przyszło jeszcze trzech z jakiejś tajnej służby i chcieli mi zabrać kartę. skończyło się na kasowaniu zdjęć na których byli. odzyskałem to potem i choć do opowiastki niewiele już wnosiły te ujęcia, to przez nie (skasowane na karcie) miałem przekichane popołudnie, bo miałem tylko jedną kartę i żeby ich nie nadpisać, musiałem skończyć fotografowanie ostatniego dnia..
pływać każdy może
+++
Fajna reporterka! +++ Pozdrawiam i zapraszam +++
Się dzieje :)
kompac sie w fontannie nie nada ;-)
Genialna krótka reporterka!! super
jak się skończyło to nie wiem, bo tak jak pisałem niżej sam miałem mały problem z mundurowymi :)
A jednak ... zamknęli?
I takie pospolite ruszenie przy okazji jednego pana z fantazją??? Fajnie, że ktoś tam był i umiał to pokazać :)))
dobry, reporterski kadr - duzo sie dzieje:-)
1. wladza ma zawsze rację; 2. jeśli władza nie ma racji, patrz pkt 1.
ciekwy fotorepotaz wyszedl
bardzo fajna wodna historia...:))
ciekawe historie piszesz ;) - wszystkie 3 bardzo ładnie podane - pozdr!
...popływał se to teraz se posiedzi:)...dobre masz te foty, czuć klimat ulicy i jej nieobliczalność
no to mu nieposzło :)
ale konik ma ładny hawcik....i ten maluszek z flaszeczką... pewnie idzie napoic koniki :)
May the force be with him ;-)
Marco : szczęście, ze mi nie skonfiskowali :)
A to historia. Zdjęcia bardzo ciekawe :)
Marcin, to mówisz, że kasowanie było... hehe :). Dobra ta seria :)
wsio normalna ;))
ну ,дедушка - нельз'я !!! куп'аться здесь ! :)
tak samo ja się tłumaczyłem, ale ja mam zawsze pecha z ichniejszą policją, kiedyś mnie zatrzymali na placu czerwonym za robienie ze statywu, ponoć trzeba było mieć specjalne pozwolenie z merostwa..
A to ci historia! :{)
Na poprzednimzdjęciu widzialam wielu ludzi z aparatami.Każdemu kazali kasować ? Jak widać w tym kraju nic sie nie zmienia :)
potem przyszło jeszcze trzech z jakiejś tajnej służby i chcieli mi zabrać kartę. skończyło się na kasowaniu zdjęć na których byli. odzyskałem to potem i choć do opowiastki niewiele już wnosiły te ujęcia, to przez nie (skasowane na karcie) miałem przekichane popołudnie, bo miałem tylko jedną kartę i żeby ich nie nadpisać, musiałem skończyć fotografowanie ostatniego dnia..
ciekaw jestem czwartego zdjecia! :)
kolor podkręcony wyłącznie polarem, nie zdążyłem go odkręcić jak się zaczęło :)
jest ekstra. Marcinku, jak ty te kolorki uzyskujesz. Chyba, że Rosja ma takie barwy, bo w rosyjskich gazetach tez takie tony da się zauważyć :o)
i koniec kąpieli .... ;)