Cichoszeptny [2008-09-26 12:58:05]: masz racje, ze mozna miec rozne odczucia i opinie. Kadr jest tu podporzadkowany tresci obrazu - jest i obrys ciala na asfalcie - zeby wyjasnic powody rozpaczy, jest zrozpaczona babcia, sa wreszcie gapie z nieco obcietymi glowami - bo o zmianie obiektywu nie bylo mowy. Gdyby mial szerszy nieco kat, byloby lepiej - ale gdybym zaczyl grzebac przy sorzecie - chwila by przepadla i coz by mi bylo po ladniejszym kadrze. Takich wyborow trzeba dokonywac w ulamko sekundy - a zmarnowane sytuacje ucza podejmowania trafnych. Pozdrawiam
Jeśli chodzi o sam warsztat fotografi... Kadr itp.. Mi się nie podoba, co nie znaczy, że jest słabo..
Każdy bowiem ma swoje subiektywny odczucia...
Po za tym zdjęcie jest fenomenalne...
Jest tyle uczuć na tym obrazie.. Świetne...
Czuje się to wszystko...
arkjus [2008-09-24 16:28:48] : przejrzalem Twoje PF. Na moje oko umiejetnosci masz dosc. Teraz - jesli o tym myslisz - trzeba po prostu skoczyc. Moze niekoniecznie na glebokie wody wypadkow i ludzkich tregedii. Widze jednak, ze masz najomych skalkowiczow i wodniakow. Moze cos o nich bys opowiedzial? O swoim swiecie spolecznym, w ktorym przeciez funkcjonujesz. O tym, co Ci sie podoba, albo - jesli masz taki myk - o tym, co Cie drazni. Andrzej Baturo po aparat siegal jak po pistolet - kiedy go cos draznilo. Inni wielcy, z ktorymi przyszlo mi pracowac, kiedy cos ich zachwycalo lub kiedy koniecznie chcieli o czyms opowiedziec. Technike masz, reszta przyjdzie w trakcie roboty - kiedy schrzanisz pare tematow. Nic lepiej nie uczy niz przepuszczone zdjecia. Pozdrawiam
Slawekol [2008-09-24 15:44:36] nie odkladam. ja to widze tak ze sie caly czas przygotowuje. tak bylo u mnie od fotografia makro po architekture. do fotografii ludzi mam jeszcze taki troche dystans to chyba z powodu malych jeszcze umiejetnosci.
arkjus [2008-09-24 13:40:29]: "moze kiedys" - piekne slowa, ktore zazwyczaj mowi sie dziewczynie przy rozstaniu, zeby nie bylo jej za bardzo przykro. jesli rzeczywiscie chcesz sprobowac reportazu, nie odkladaj tego :). Tematy laza po ulicach i nawet schylac sie nie trzeba. Pozdrawiam
arkjus [2008-09-24 12:39:52]: robienie takich tematow bardzo wyczerpuje z kilku powodow. Ale jednym z nich jest bardzo szybkie - odruchowe - ustawianie parametrow. Robisz to, nie myslac - pozniej jestes w stanie wyjasnic taki a nie inny wybor, ale w czasie robienia na myslenie nie masz czasu. Obserwujesz co sie dzieje. Blyskawicznie musisz podejmowac decyzje czy gadac z ludzmi, czy poczekac z tym. Gdzie sie ustawic. Co sie dzieje i co sie bedzie dzialo za chwile. jak sie ustawic. W jednostce czasu wykonujesz spora prace . Moze nie jest to dobre porownanie, ale to troche jak z wyscigiem F1, kiedy to kierowcy nie ruszajac sie z miejsca traca pare kilogramow. No i zastrzyk adrenaliny tez jest spory.
strona techniczna - tu bardziej chodzilo mi o umiejetnosci i doswiadczenie fotografa, ale opis parametrow tez moze dac pewne wyobrazenie zwlaszcza komus o podobnym doswiadczeniu
arkjus [2008-09-24 11:25:05]: dzieki. Co do strony technicznej to jeszcze uzupelnie - FED 5, Industar 61, 2,8/50, NP 22. Swiatlomierz Sverdlovsk 4 (raz uzylem).
Slawekol [2008-09-23 19:23:35] no wlasnie. to zebym chcial nie znaczy ze bede robil takie fotografie. jestem tego swiadom. bylo to bardziej wyrazem mojego uznania. dla mnie owa techniczna strona jest warunkiem koniecznym nie wystarczajcym, a ja nie czuje na tyle dobry zeby sie brac za taka tematyke. a motywacja jest tym drugim warunkiem ktory mozna rozpatrywac gdy ten pierwszy jest spelniony. innymi slowy mz strona techniczna i motywacje sa ok w tym zdjeciu.
Bodaj w filmie "Papparazzi" fotoreporter kładł na zastrzelonym kapelusz żeby w tabloidzie na focie lepiej się prezentował, Zawód fotoreportera nie jest dla wrażliwych panienek...jakie życie jest każdy widzi - to nie jest tylko lizanie smakowitych lodów...niestety.
arkjus [2008-09-23 18:18:36]: potrzebne sa dwie rzyczy. Wazniejsza jest motywacja i przeswiadczenie po co to robisz. Jesli dla szmalu lub poklasku - to po Tobie. Musisz byc w sluzbie - czytelnikow, opinii publicznej itp. - to po pierwsze. Po drugie musisz wiedziec po co - a odpowiedz jest taka, ze misja fotoreportera jest utrwalanie ludzkich zachowan, radosci i smutkow, bycie eyewitness, czyli naocznym swiadkiem. Sprawa druga, moze jednak nie mnie wazna to technika. Taka odruchowa - bo dzialasz w wielkim stresie i warunkach niesprzyjajacych. Tu musisz miec w glowie rozklady glebi ostrosci dla psozczegolnych obuiektywow i przyslon, a takze poprawki na naswietlanie. To nie studio - nie masz czasu na myslenie, ani na powtorne ujecie. Dobrze tez jest miec sluszna wage, zeby w tlumie zachowywac niezbedna stabilnosc. te wszystkie trzy elementy sa do osiagniecia. Z ostatnim jest najletwiej. Z peirwszym - czyli przymusem dokumentiwania - trzeba sie prawie urodzic. Pozdrawiam
Reanimowałam kiedyś młodą dziewczynę z wypadku samochodowego. Niestety zmarła na poboczu drogi,czekając na helikopter...Choć lata minęły nadal czuję słodkawy zapach krwi ...I słyszę głos jej współtowarzysza podróży,który wołał jej imię. Chciałabym wyrzucić ten obraz z pamięci,ale sie nie udaje. Gdyby to była fotografia po prostu bym ją podarła...Pozdrawiam:)
lasic, tu naprawde nie o to chodzi. nikt niczego nie robi "w imie permisywizmu". stare biusty, mapplethorpe, saudek, inni, nawet witkin to akurat oczywiste zaprzeczenie permisywizmu. moze kiedys bedziemy mieli okazje sie spotkac to wtedy sprobuje wyjasnic moje podejscie do sprawy. mysle, ze juz pora zakonczyc te meczaca dyskusje, bo "dziad o gruszce, baba o pietruszcze". jesli pomoze to zamknac temat w sposob bezbolesny to ja sklonny jestem nawet wycofac sie ze wszystkiego co zostalo powiedziane wczesniej. pzdr
W imię permisywizmu taki np. Capa sfotografował śmierć żołnierza, za co stado innych permisywistów wychwalało go pod niebiosa, do czasu aż jakiś antypermisywista w mundurze sprzedał mu trochę ołowiu. Czy fotografia ładnego biustu to permisywizm? Jeżeli nie, to czy jest nim fotografia biustu starego i brzydkiego? Czy np. Mapplethorpe fotografując murzyńskie (pardon, afroamerykańskie) penisy był permisywistą? Tego nie wiemy, wiemy za to, że był ciotą i zmarł na AIDS. Zapewne w skutek nadmiaru permisywizmu. Czy kierowca auta, który jest poniekąd współautorem, a może raczej współreżyserem powyższego zdjęcia był permisywistą, może permisywnie zażył kufel piwa przed trasą, a może permisywnie zwyczajnie mu się spieszyło, a może permisywnie patrzył na panią w minispódniczce zamiast na przejście dla pieszych? Czy np. permisywizm to dopuszczanie na forum fotografii, których gł. autorem. jest program graficzny i projektant gustownych czcionek? Nie odpowiadajcie na te pytania, bo kto WIE ten znać odpowiedzi nie musi. Permisywizm to posiadanie poglądów innych niż moje i bezwstydne chwalenie się tym faktem.
Miłej niedzieli. Христос Воскрес!!!
@Wojtku :) nie zrozumiałeś pytania. Napisałeś co następuje: "temat mnie interesuje, bo rozwoj permisywnych zachowan i ich, tak samo latwe do przewidzenie, jak i oplakane skutki obserwuje od dosc dawna. i to z grubsza tyle." A ja usiłuję się dowiedzieć czy interesuje Cię rozwój permisywnych zachowań Osób dyskutujących przy okazji tej fotografii, czy też zastanawiasz się na łatwymi do przewidzenia skutkami permisywnych zachowań osób na fotografii uwiecznionych.
Przejrzałem jeszcze raz Twoje wypowiedzi - rzeczywiście sporo w nich pytań - ale do grupy retorycznych (z definicji) zaliczyłbym tylko kilka. Ponieważ ostatnie - co podkreślasz - nie jest retorycznym - odpowiem z przyjemnością. Pieprzę najczęściej zupę grzybową i ser biały twaróg ze szczypiorkiem i rzodkiewką. Co prawda - domyślam się, że nie o to pytałeś - ale skoro mamy "przejść" na płaszczyznę dyskusji operującą konkretami... ewentualne odpowiedzi i dalsze Twoje - niezwykle cenne uwagi - przeczytam dopiero jutro... życzę miłej nocy
niczego nie zrozumiales, to nie byla wrazliwosc tylko jej brak i zwykla niemoc. nie rozumiesz tez slowa permisywizm. gdybys je rozumial nie formulowalbys takich niedorzecznosci jak "czyj permisywizm?", bo to tak, jakbys np. pytal "czyja demokracja?", zazdrosc? zapytam wprost i nieretorycznie: co ty pieprzysz?
:) reakcje na retoryczne zwroty: "nie spodziewam się odpowiedzi, nie musisz odpowiadać" - przestały na mnie robić wrażenie jeszcze w czasach gdy kończyłem przedszkole... bądź przynajmniej choć trochę konsekwentny w tym co piszesz... nadal nie napisałeś czyj permisywizm Cię intersuje. A - może - to zwykła zazdrość? Choć odrobinka? - w końcu też próbowałeś fotografii "z życia"... :)))
@ Wojtku...cóż... "Wojciech Gepner [2008-04-26 23:57:29] 1. nie pisalem nigdzie o swojej wrazliwosci"
dla mnie ta Twoja wypowiedż: "Wojciech Gepner [2008-04-26 21:46:59]
ja kiedys nawet pojechalem robic zdjecia powodzianom, ale w obliczu tragedii jaka zastalem na miejscu nawet nie probowalem wyciagac aparatu. prawde mowiac do dzisiaj sie wstydze, ze mialem wtedy taki prostacki, chamski, buraczany pomysl..." zwłaszcza to podkreślenie wstydu, który odczuwasz do dzisiaj miała na celu przekonanie nas o Twej wrażliwości... Jeśli zrozumiałem ją opacznie - wybacz...
`1. nie pisalem nigdzie o swojej wrazliwosci
2. nie oczekuje odpowiedzi, bo na ogol nie stawiam pytan innych niz retoryczne
3. frekwencja (juz mowilem) mnie nie rusza. taka doda ma na przyklad tlumy fanow, czy to wystarczajacy powod, zeby kupic jej plyte?
4. wskazowka: ostatnie pytanie bylo retoryczne.
5. wskazowka 2 - nie spodziewam sie odpowiedzi, wiec nie musisz czuc sie w obowiazku odpowiadac.
@Wojtku - jako człowiek niewątpliwie wrażliwy (o czym sam pisałeś) - być może zauważyłeś, że coraz mniej osób odpowiada na Twoje "uwagi". Przemyśl to - być może - Twoja wrażliwość podpowie Ci przyczynę takiego zachowania... miłych snów...
Marcin Kysiak [2008-04-26 23:10:48]: babcia by się nie procesowała, bo wyraziła zgode na publikację; nie dałem tego zdjęcia wtedy - bo uznałem, że gdy było aktualne - miało właśnie konteks taniej sensacji. Nie dałem tez tego na żaden konkurs - chcoiaż zapewne mogło powalczyć - zwłaszcza jako seria - klasyczny, mocny fotoreporttaz z jednością czasu , miejsca, akcj. daję teraz - bo, mz, jako nieaktualny już obraz pozwala się skupić na tym, o czym jest - o rozpaczy, która każdego roku dotyka setek ludzi w Polsce. O uniwersalnej reakcji na tragedię.
Marcin Kysiak [2008-04-26 23:10:48] Nie mam w folio zdjęć sekcji noworodka, mam za to zdjęcia kilku osób zrobione dosłownie na dni/tygodnie przed ich (spodziewaną) śmiercią; kryterium jest zgoda fotografowanego na prezentację i moje poczucie, że warto, Slawekol w przypadku tego zdjęcia uznał, że warto i ma zgodę, to - jak dla mnie - zamyka temat, choć niewątpliwie cała seria jest kontrowersyjna, bo pokazuje - pozornie chłodno - temat, który boli oglądającego i budzi zrozumiałe negatywne emocje. IMO ten ból i te emocje serii nie dyskwalifikują, nawet przeciwnie. BTW widziałem na photo.net serię zdjęć płodów zakonserwowanych w słojach w jakiejś pracowni anatomopatologicznej. Były to zdjęcia wykraczające poza dokumentację, poruszały i - u wielu oglądających budziły opór. Jednak miały w sobie sporo... magii, jeśli mogę to tak ująć. Niestety nie mam linka.
łasic [2008-04-26 23:01:27] - barszczon pytał [2008-04-26 20:46:09] , czy ktoś z nas zrobiłby takie foto "dla siebie". To odpowiedziałem. Byłem w takiej sytuacji i nie chciałem niczego podobnego robić.
"waga i ciezarem przypominaja nadmuchana banke", fajnie powiedziane i bardzo obfite w (niezamierzone zdaje sie) figury stylistyczne, pusty. ciagle masz zal, ze zarzucilem ci kiedys tanie efekcarstwo?
łasic [2008-04-26 21:57:02] - ale ja nie rozumiem tej analogii. Po pierwsze, nie mam nic przeciwko obecności Sławka w tamtym miejscu, ani samemu faktowi wykonania zdjęcia. Taka praca. Jasne jest dla mnie, że z takiego zdarzenia powstaje ileś tego typu kadrów. Podobnie jak przy sekcji zwłok, jak przypuszczam, czasami wykonuje się zdjęcia z zawodowego obowiązku, dla celów dokumentacji, dydaktyki, etc. Tyle że praca reportera kończy się w momencie obrobienia zdjęć i udostępnienia zamawiającemu. I prawdopodobnie większość gazet, przynajmniej tytuły które ja czytuję, odrzuciłyby akurat ten kadr z powodów wyłuszczanych przeze mnie niżej. Choć oczywiście mając armię prawników, bez problemów procesowałyby się ze staruszką do samego końca (instancji lub jej). I tu wchodzimy w temat, który już omawiałem w Loży. Publikacja na Plfoto to już nie jest część pracy reportera, to jego własne poczucie misji nie weryfikowane (lub - jeśli Sławek woli - nie cenzurowane) poglądem redakcji. Jego jednoosobowa decyzja. I tę krytykuję. A teraz - wracając do analogii - czułbyś się komfortowo, gdyby tu pojawiły się takie zdjęcia z sekcji noworodka? Na pewno byłoby pod nimi sporo komentów "mocne" / "zajebisty reportaż".
barszczon [2008-04-26 23:00:04] : ludzie dotknięci nieszczęściem wręcz potrzebują zainteresowania; w większości chcą opowiedzieć jak było, co się stało, dlaczego - oni wcale nie chcą być sami - potrzebują zainteresowania. Zresztą - każdy z nas przeżywał w życiu jakies nieszczęście - i wystarczy pogrzebać w pamięci, że czuł potrzeb ę wygadania się przed kimś
Panowie z całym szacunkiem, ale pochłonięci w gorącej dyskusji pomijacie istotną częśc tego zdjęcia; jego fragment, tak jakieś 3 cm od górnej krawędzi.. to tutaj jest odpowiedź na większośc nurtujących Was problemów.. w tym kontekście nie godzi się zarzucac Autorowi braku poczucia moralności, braku etyki..
hmm Slawekol nie naleze do ludzi ktorzy uwazaja, ze swiat nalezy pokazywac tylko piekny, ale wierz mi wiele roznych fot widzialem, widzialem reportaz z pogrzebu w Rumunii, ale byla jedna roznica, autor tamtych umial pokazac to w sposob delikatny, Ty zas zdzieliles mnie po ryju :)
@Bartoszu - ale przecież fakt, że na fotografii widać rozpacz (nie tylko zresztą u bezpośrednio związanych z ofiarą) - nie oznacza, że pozbawiają one szacunku tych osób. A nie wydaje mi się, żeby fakt zrobienia tych fotografii był oznaką braku szacunku. (zwłaszcza, że jak twierdzi Autor - pytał o pozwolenie na ewentualną publikację) Uważasz, że fotografowanie kogoś w "skrajnych" sytuacjach jest brakiem szacunku?
Bartosz Wojciechowski [2008-04-26 22:52:14] Ale tu jednakowoż nie dostrzegam braku szacunku, już o tym było, to jakoś tak "leży w oku oglądającego", który gdzieś tam w takie zdjęcie to swoje "poczucie braku szacunku" wpasowuje. To zdjęcie nie sprawia mi przyjemności, jeśli mogę to tak ująć, ale jest to jedno z nielicznych zdjęć na tym portalu, które będzie się pamiętać, jak dla mnie nie jako tzw. gniota, ale jako zdjęcie, które pokazuje jakiś ułamek prawdy, złej, smutnej, przygnębiającej, ale - prawdy, bez reżyserki, bez PS, bez HDR, bez makijażu, filtrów, fryzjerstwa, kostiumów itd. Czy ktoś z tych gapiów zamyślił się dziś nad tragedią tej zabitej dziewczynki? Może jeden, może jej babcia,o ile jeszcze żyje. Ale my wszyscy jak tu siedzimy, poczuliśmy "kluchę". To jest COŚ.
Bartosz Wojciechowski [2008-04-26 22:55:44] - a wiesz, ze ja sie zastanawiam, czy nie skuteczniej byloby pokazywac takie zdjecia w szkole niz uprawiac dla dzieci pogadanki o zachowaniu sie na jezdni... brutalne, wiem...
Bartosz Wojciechowski [2008-04-26 22:46:09] : jest w tym PF zdjęcie rozpaczy ludzi nad spuszczaną do grobu trumna - zrobione za ich wiedza, zgodą - ba - zachętą. Bo dla nich jest naturalne, że w zyciu bywają wesela, chcrzciny i pogrzeby. I że każde z tych wydarzeń jest ważne - a ważne wydarzenia nalezy utrwalać na zdjęciu. Mam do fotografii ten sam prosty stosunek. Fotografuję innych, fotografuję siebie, ważne chwile - bo po to jest fotografia. Powiedzmy bardziej orecyzyjnie - bo po to RÓWNIEŻ jest fotografia.
barszczon zdjecie nie pomoze przytrzymac dziecka mocniej nastepnym razem i zapewniam Cie, ze nie ma znaczenia czy oplakuja bol po stracie czy placza nad soba, w tym momencie nie ma to znaczenia i Ty to wiesz!
@Bartoszu - masz sporo racji. Ale - według mnie nie do końca. Bo może te kobiety rozpaczają także z tego powodu, że nie zatrzymały dziecka za rękę? nie krzyknęły stój? Może kolejne przytrzymają dziecko mocniej?
cytując klasyków erystyki: http://plfoto.com/1461151/zdjecie.html
Wojciech Gepner [2008-02-10 19:36:22]
cyt.:"[...] nie dziw sie, ze seria ci nie lezy, bo po prostu nie jestes jej adresatem. pzdr"
mysle, ze sfotografowanie powodzianina z bochenkiem w rekach po pas w wodzie niesie szerokie przeslanie. Pojawia sie wspolczucie, chec pomocy i refleksje typu czy Ci ludzie sie ubezpieczyli, jacy jestesmy slabi wobec zywiolu itp itd. Natomiast tak bezposrednie pokazywanie ludzkiej tragedii mz nic nie niesie pozytywnego, jest okrutna rejestracja, taka na zimno. Moim zdaniem sa sprawy, rzeczy ktorych raczej sie nie pokazuje. Nie pokazal bym tej sytuacji, nie pokazal bym rozpaczy nad trumna wlasnie spuszczana do grobu, nie pokazalbym osoby przyjmujacej komunie i pare jeszcze innych sytuacji.
Wojciech Gepner [2008-04-26 22:32:00] Szanuję Twój krytycyzm wobec siebie, ale jestem pewien, że gdybyś robił zdjęcia zawodowo jako fotoreporter i miał zlecenie na dokumentowanie tamtych wydarzeń, to nie tylko je zrobiłbyś - i z pewnością dobre - ale i nie miałbyś dylematów moralnych, czułbyś sens tego działania, mało tego, ono miałby IMO sens o b i e k t y w n i e. Dla siebie, "na pamiątkę" z całą pewnością nie należało tych zdjęć robić i Twoja decyzja była słuszna, a wyrzuty sumienia, że w ogóle o tym pomyślałeś - uzasadnione i zdrowe. Teraźniejszy opór przed aparatem - bo ludzie nie cierpią być w tych czasach fotografowani bez swojej wiedzy - to naturalna reakcja na wszechobecność domorosłych reporterów ze swoimi ileśtam-de i komórkami.
Wojciech Gepner:-) Dyskusja przypomina wywazanie dawno otwartych drzwi. Poza tym juz z autorem tu i owdzie dyskutowalem i wychodzi na to ze zgadzam sie z jego filozofia fotoreportera. Natomiast Twoje uwagi pod wieloma zdjeciami waga i ciezarem intelektualnym przypominaja nadmuchana banke mydlana. Ja natomiast nie mam ambicji wnoszenia czegokolwiek na ten portal; za dlugo tu siedze. Bez urazy. Pozdrawiam amatorow piany :-)
oj to ja zdążyłam wyjść i wrócić a tu dalej wrze jak w tyglu. za snowmanem: fotografia to świadectwo, WG: masz bardzo selektywne podejście do rzeczywistościi jest to argument, z którym ciężko tak na prawdę dyskutować, gdyż wynika z pewnej postawy życiowej, która jest mi po prostu obca. Idąc za Twoim tokiem myślenia, wystarczyłyby same informacje, przekazane drogą ustną, pisemną o zbrodniach historycznych, Katyniu, Oświęcimiu itd. Jak łatwo byłoby fałszować informacje? Z jaką łatwością tego dokonywano? Fotografia to dokument, dowód, fakt.
za Malczer: "nie wnosi również niczego odautorskiego. Myślę, że rozpacz po stracie dziecka jest tak oczywista, że nie trzeba jej opisywać..." tym bardziej ze zdjecie bardziej ciekawi sytuacją, niz pokazuje cieprienie... dlatego na nie...
Fotoreporter ma za zadanie pokazywać zarówno dobre jak i złe strony życia a to zdjęcie dobrze pokazuje tragedie. Cała dyskusja o zasadności zrobienia tej fotografii jest po prostu zbędna bo taka to jest praca.
Cichoszeptny [2008-09-26 12:58:05]: masz racje, ze mozna miec rozne odczucia i opinie. Kadr jest tu podporzadkowany tresci obrazu - jest i obrys ciala na asfalcie - zeby wyjasnic powody rozpaczy, jest zrozpaczona babcia, sa wreszcie gapie z nieco obcietymi glowami - bo o zmianie obiektywu nie bylo mowy. Gdyby mial szerszy nieco kat, byloby lepiej - ale gdybym zaczyl grzebac przy sorzecie - chwila by przepadla i coz by mi bylo po ladniejszym kadrze. Takich wyborow trzeba dokonywac w ulamko sekundy - a zmarnowane sytuacje ucza podejmowania trafnych. Pozdrawiam
:-( ....rozumiem taką rozpacz,aż do bólu..Chylę czoła mistrzu za siłę uwieczniania prawdziwych sytuacji.
nie potrafiłabym zrobić w takiej chwili zdjęcia, nie jestem aż tak harda
Jeśli chodzi o sam warsztat fotografi... Kadr itp.. Mi się nie podoba, co nie znaczy, że jest słabo.. Każdy bowiem ma swoje subiektywny odczucia... Po za tym zdjęcie jest fenomenalne... Jest tyle uczuć na tym obrazie.. Świetne... Czuje się to wszystko...
Slawekol [2008-09-24 16:50:13] --> fajnie to powiedziałeś. jak zwykle ciekawa dyskusja. warto Was słuchać. :)
trudne!
http://www.reporterzy.info/article.php?go=fotografia,144,fotografia_a_prawo
arkjus [2008-09-24 17:04:25]: juz nie mysl, skacz! W tym fachu tak trzeba :) Czekam na fotki i pozdrawiam
Slawekol [2008-09-24 16:50:13] powaznie przemysle
arkjus [2008-09-24 16:28:48] : przejrzalem Twoje PF. Na moje oko umiejetnosci masz dosc. Teraz - jesli o tym myslisz - trzeba po prostu skoczyc. Moze niekoniecznie na glebokie wody wypadkow i ludzkich tregedii. Widze jednak, ze masz najomych skalkowiczow i wodniakow. Moze cos o nich bys opowiedzial? O swoim swiecie spolecznym, w ktorym przeciez funkcjonujesz. O tym, co Ci sie podoba, albo - jesli masz taki myk - o tym, co Cie drazni. Andrzej Baturo po aparat siegal jak po pistolet - kiedy go cos draznilo. Inni wielcy, z ktorymi przyszlo mi pracowac, kiedy cos ich zachwycalo lub kiedy koniecznie chcieli o czyms opowiedziec. Technike masz, reszta przyjdzie w trakcie roboty - kiedy schrzanisz pare tematow. Nic lepiej nie uczy niz przepuszczone zdjecia. Pozdrawiam
Slawekol [2008-09-24 15:44:36] nie odkladam. ja to widze tak ze sie caly czas przygotowuje. tak bylo u mnie od fotografia makro po architekture. do fotografii ludzi mam jeszcze taki troche dystans to chyba z powodu malych jeszcze umiejetnosci.
arkjus [2008-09-24 13:40:29]: "moze kiedys" - piekne slowa, ktore zazwyczaj mowi sie dziewczynie przy rozstaniu, zeby nie bylo jej za bardzo przykro. jesli rzeczywiscie chcesz sprobowac reportazu, nie odkladaj tego :). Tematy laza po ulicach i nawet schylac sie nie trzeba. Pozdrawiam
no wlasnie, doceniam to, i podobnie to widze. dlatego jesli o mnie chodzi to moze kiedys, na pewno nie teraz :)
arkjus [2008-09-24 12:39:52]: robienie takich tematow bardzo wyczerpuje z kilku powodow. Ale jednym z nich jest bardzo szybkie - odruchowe - ustawianie parametrow. Robisz to, nie myslac - pozniej jestes w stanie wyjasnic taki a nie inny wybor, ale w czasie robienia na myslenie nie masz czasu. Obserwujesz co sie dzieje. Blyskawicznie musisz podejmowac decyzje czy gadac z ludzmi, czy poczekac z tym. Gdzie sie ustawic. Co sie dzieje i co sie bedzie dzialo za chwile. jak sie ustawic. W jednostce czasu wykonujesz spora prace . Moze nie jest to dobre porownanie, ale to troche jak z wyscigiem F1, kiedy to kierowcy nie ruszajac sie z miejsca traca pare kilogramow. No i zastrzyk adrenaliny tez jest spory.
strona techniczna - tu bardziej chodzilo mi o umiejetnosci i doswiadczenie fotografa, ale opis parametrow tez moze dac pewne wyobrazenie zwlaszcza komus o podobnym doswiadczeniu
arkjus [2008-09-24 11:25:05]: dzieki. Co do strony technicznej to jeszcze uzupelnie - FED 5, Industar 61, 2,8/50, NP 22. Swiatlomierz Sverdlovsk 4 (raz uzylem).
Slawekol [2008-09-23 19:23:35] no wlasnie. to zebym chcial nie znaczy ze bede robil takie fotografie. jestem tego swiadom. bylo to bardziej wyrazem mojego uznania. dla mnie owa techniczna strona jest warunkiem koniecznym nie wystarczajcym, a ja nie czuje na tyle dobry zeby sie brac za taka tematyke. a motywacja jest tym drugim warunkiem ktory mozna rozpatrywac gdy ten pierwszy jest spelniony. innymi slowy mz strona techniczna i motywacje sa ok w tym zdjeciu.
Bodaj w filmie "Papparazzi" fotoreporter kładł na zastrzelonym kapelusz żeby w tabloidzie na focie lepiej się prezentował, Zawód fotoreportera nie jest dla wrażliwych panienek...jakie życie jest każdy widzi - to nie jest tylko lizanie smakowitych lodów...niestety.
arkjus [2008-09-23 18:18:36]: potrzebne sa dwie rzyczy. Wazniejsza jest motywacja i przeswiadczenie po co to robisz. Jesli dla szmalu lub poklasku - to po Tobie. Musisz byc w sluzbie - czytelnikow, opinii publicznej itp. - to po pierwsze. Po drugie musisz wiedziec po co - a odpowiedz jest taka, ze misja fotoreportera jest utrwalanie ludzkich zachowan, radosci i smutkow, bycie eyewitness, czyli naocznym swiadkiem. Sprawa druga, moze jednak nie mnie wazna to technika. Taka odruchowa - bo dzialasz w wielkim stresie i warunkach niesprzyjajacych. Tu musisz miec w glowie rozklady glebi ostrosci dla psozczegolnych obuiektywow i przyslon, a takze poprawki na naswietlanie. To nie studio - nie masz czasu na myslenie, ani na powtorne ujecie. Dobrze tez jest miec sluszna wage, zeby w tlumie zachowywac niezbedna stabilnosc. te wszystkie trzy elementy sa do osiagniecia. Z ostatnim jest najletwiej. Z peirwszym - czyli przymusem dokumentiwania - trzeba sie prawie urodzic. Pozdrawiam
tak
Na pewno warto chcieć?
chcialbym umiec potrafic zrobic fotke w takim momencie. mocne foto.
no cóż ja bym raczej nie zrobił w takim momencie zdjęcia, ale nie jestem zawodowcem
Dramatyczna scena.Pozdrowienia
Reanimowałam kiedyś młodą dziewczynę z wypadku samochodowego. Niestety zmarła na poboczu drogi,czekając na helikopter...Choć lata minęły nadal czuję słodkawy zapach krwi ...I słyszę głos jej współtowarzysza podróży,który wołał jej imię. Chciałabym wyrzucić ten obraz z pamięci,ale sie nie udaje. Gdyby to była fotografia po prostu bym ją podarła...Pozdrawiam:)
+
a dyskusja poniżej bezowocna i akademicka, pozdrawiam
świetne główniedlatego że nie ma na tym zdjęciu krwi i ciała, to zostawia miejsce dla wyobtazni
lasic, tu naprawde nie o to chodzi. nikt niczego nie robi "w imie permisywizmu". stare biusty, mapplethorpe, saudek, inni, nawet witkin to akurat oczywiste zaprzeczenie permisywizmu. moze kiedys bedziemy mieli okazje sie spotkac to wtedy sprobuje wyjasnic moje podejscie do sprawy. mysle, ze juz pora zakonczyc te meczaca dyskusje, bo "dziad o gruszce, baba o pietruszcze". jesli pomoze to zamknac temat w sposob bezbolesny to ja sklonny jestem nawet wycofac sie ze wszystkiego co zostalo powiedziane wczesniej. pzdr
W imię permisywizmu taki np. Capa sfotografował śmierć żołnierza, za co stado innych permisywistów wychwalało go pod niebiosa, do czasu aż jakiś antypermisywista w mundurze sprzedał mu trochę ołowiu. Czy fotografia ładnego biustu to permisywizm? Jeżeli nie, to czy jest nim fotografia biustu starego i brzydkiego? Czy np. Mapplethorpe fotografując murzyńskie (pardon, afroamerykańskie) penisy był permisywistą? Tego nie wiemy, wiemy za to, że był ciotą i zmarł na AIDS. Zapewne w skutek nadmiaru permisywizmu. Czy kierowca auta, który jest poniekąd współautorem, a może raczej współreżyserem powyższego zdjęcia był permisywistą, może permisywnie zażył kufel piwa przed trasą, a może permisywnie zwyczajnie mu się spieszyło, a może permisywnie patrzył na panią w minispódniczce zamiast na przejście dla pieszych? Czy np. permisywizm to dopuszczanie na forum fotografii, których gł. autorem. jest program graficzny i projektant gustownych czcionek? Nie odpowiadajcie na te pytania, bo kto WIE ten znać odpowiedzi nie musi. Permisywizm to posiadanie poglądów innych niż moje i bezwstydne chwalenie się tym faktem. Miłej niedzieli. Христос Воскрес!!!
@Wojtku :) nie zrozumiałeś pytania. Napisałeś co następuje: "temat mnie interesuje, bo rozwoj permisywnych zachowan i ich, tak samo latwe do przewidzenie, jak i oplakane skutki obserwuje od dosc dawna. i to z grubsza tyle." A ja usiłuję się dowiedzieć czy interesuje Cię rozwój permisywnych zachowań Osób dyskutujących przy okazji tej fotografii, czy też zastanawiasz się na łatwymi do przewidzenia skutkami permisywnych zachowań osób na fotografii uwiecznionych. Przejrzałem jeszcze raz Twoje wypowiedzi - rzeczywiście sporo w nich pytań - ale do grupy retorycznych (z definicji) zaliczyłbym tylko kilka. Ponieważ ostatnie - co podkreślasz - nie jest retorycznym - odpowiem z przyjemnością. Pieprzę najczęściej zupę grzybową i ser biały twaróg ze szczypiorkiem i rzodkiewką. Co prawda - domyślam się, że nie o to pytałeś - ale skoro mamy "przejść" na płaszczyznę dyskusji operującą konkretami... ewentualne odpowiedzi i dalsze Twoje - niezwykle cenne uwagi - przeczytam dopiero jutro... życzę miłej nocy
gut fot
ciekawa dyskusja ale ide spac:) dobranoc:)
niczego nie zrozumiales, to nie byla wrazliwosc tylko jej brak i zwykla niemoc. nie rozumiesz tez slowa permisywizm. gdybys je rozumial nie formulowalbys takich niedorzecznosci jak "czyj permisywizm?", bo to tak, jakbys np. pytal "czyja demokracja?", zazdrosc? zapytam wprost i nieretorycznie: co ty pieprzysz?
:) reakcje na retoryczne zwroty: "nie spodziewam się odpowiedzi, nie musisz odpowiadać" - przestały na mnie robić wrażenie jeszcze w czasach gdy kończyłem przedszkole... bądź przynajmniej choć trochę konsekwentny w tym co piszesz... nadal nie napisałeś czyj permisywizm Cię intersuje. A - może - to zwykła zazdrość? Choć odrobinka? - w końcu też próbowałeś fotografii "z życia"... :)))
Barszczon: gdyby niekonsekwencja dodawała skrzydeł. Ale byśmy musieli zadzierać głowy!
@ Wojtku...cóż... "Wojciech Gepner [2008-04-26 23:57:29] 1. nie pisalem nigdzie o swojej wrazliwosci" dla mnie ta Twoja wypowiedż: "Wojciech Gepner [2008-04-26 21:46:59] ja kiedys nawet pojechalem robic zdjecia powodzianom, ale w obliczu tragedii jaka zastalem na miejscu nawet nie probowalem wyciagac aparatu. prawde mowiac do dzisiaj sie wstydze, ze mialem wtedy taki prostacki, chamski, buraczany pomysl..." zwłaszcza to podkreślenie wstydu, który odczuwasz do dzisiaj miała na celu przekonanie nas o Twej wrażliwości... Jeśli zrozumiałem ją opacznie - wybacz...
taaaa, wery brajt
uszanuj to zdjęcie i idź już spać
a czym Ty jestes?
jesteś bdb przykładem, przyznaję
lasic, przyznasz, ze zajebiscie ciezko, przyjac do wiadomosci, ze ktos patrzy na rzeczy inaczej, co?
taaa, to ma nazwę: troll :DDD
`1. nie pisalem nigdzie o swojej wrazliwosci 2. nie oczekuje odpowiedzi, bo na ogol nie stawiam pytan innych niz retoryczne 3. frekwencja (juz mowilem) mnie nie rusza. taka doda ma na przyklad tlumy fanow, czy to wystarczajacy powod, zeby kupic jej plyte? 4. wskazowka: ostatnie pytanie bylo retoryczne. 5. wskazowka 2 - nie spodziewam sie odpowiedzi, wiec nie musisz czuc sie w obowiazku odpowiadac.
@Wojtku - jako człowiek niewątpliwie wrażliwy (o czym sam pisałeś) - być może zauważyłeś, że coraz mniej osób odpowiada na Twoje "uwagi". Przemyśl to - być może - Twoja wrażliwość podpowie Ci przyczynę takiego zachowania... miłych snów...
Slawekol [2008-04-26 23:31:56] wczoraj - nieświadomie - fociłem razem z ojos, polecam ;-)
podziekowal, zasnal, wysnil...
dobrej nocy Wojtku, niech Ci się śnią same kolorowe sny, tak jak lubisz! Pozdrawiam wszystkich i dobranoc
Ojos: thx. Mam nadzieję, że jeszcze nam się zdarzy pofocić - chociaż oczywiście nie takie ciężkie tematy
ojos, ale te foty spod grunwaldu to chetnie ci pokaze, bo wiesz, fotografia to dokument, dowód, fakt.
jest to rewelacyjny, wielowymiarowy kadr reporterski Sławku
ojos, a wiesz, ze i ja sie jakos nie martwie...
Marcin Kysiak [2008-04-26 23:22:22] - tez mi sie wydaje, ze tu byly...
Marcin Kysiak [2008-04-26 23:22:22] to inne słoje, tamten był bodajże Czechem?
tak szczegolnie drugie zdjecie jest "o rozpaczy"....
łasic [2008-04-26 23:20:58]: doszedł też wątek niuedostatków technicznych :) Nie bee rozwijał, bo to grząski teren
łasic [2008-04-26 23:19:06] - słoje z płodami chyba też kiedyś (dawno) przeleciały przez Plfoto.
W.G. przeszedł do argumentów ad personam i ad hominem, jak to mówią, "tonący brzydko się chwyta" - tylko po co?
Marcin Kysiak [2008-04-26 23:10:48]: babcia by się nie procesowała, bo wyraziła zgode na publikację; nie dałem tego zdjęcia wtedy - bo uznałem, że gdy było aktualne - miało właśnie konteks taniej sensacji. Nie dałem tez tego na żaden konkurs - chcoiaż zapewne mogło powalczyć - zwłaszcza jako seria - klasyczny, mocny fotoreporttaz z jednością czasu , miejsca, akcj. daję teraz - bo, mz, jako nieaktualny już obraz pozwala się skupić na tym, o czym jest - o rozpaczy, która każdego roku dotyka setek ludzi w Polsce. O uniwersalnej reakcji na tragedię.
Marcin Kysiak [2008-04-26 23:10:48] Nie mam w folio zdjęć sekcji noworodka, mam za to zdjęcia kilku osób zrobione dosłownie na dni/tygodnie przed ich (spodziewaną) śmiercią; kryterium jest zgoda fotografowanego na prezentację i moje poczucie, że warto, Slawekol w przypadku tego zdjęcia uznał, że warto i ma zgodę, to - jak dla mnie - zamyka temat, choć niewątpliwie cała seria jest kontrowersyjna, bo pokazuje - pozornie chłodno - temat, który boli oglądającego i budzi zrozumiałe negatywne emocje. IMO ten ból i te emocje serii nie dyskwalifikują, nawet przeciwnie. BTW widziałem na photo.net serię zdjęć płodów zakonserwowanych w słojach w jakiejś pracowni anatomopatologicznej. Były to zdjęcia wykraczające poza dokumentację, poruszały i - u wielu oglądających budziły opór. Jednak miały w sobie sporo... magii, jeśli mogę to tak ująć. Niestety nie mam linka.
WG: dawno się nie cieszyłam, że tak bardzo się od kogoś różnię. Tak jak pisałam poniżej, nie akceptuję wybiórczego podejścia do rzeczywistości.
aha, chcialem tylko dodac, ze technicznie tez jest bardzo slabo. policyjna dokumentacja zdareznia. nic wiecej.
łasic [2008-04-26 23:01:27] - barszczon pytał [2008-04-26 20:46:09] , czy ktoś z nas zrobiłby takie foto "dla siebie". To odpowiedziałem. Byłem w takiej sytuacji i nie chciałem niczego podobnego robić.
ojos, jak sama piszesz, ty widzisz plasko. a ja raczej przestrzennie. i stad ta roznica.
Bartosz Wojciechowski [2008-04-26 23:08:26]: FED 5 B, Industar 2,8/55, NP 22, D-76 1:1
"waga i ciezarem przypominaja nadmuchana banke", fajnie powiedziane i bardzo obfite w (niezamierzone zdaje sie) figury stylistyczne, pusty. ciagle masz zal, ze zarzucilem ci kiedys tanie efekcarstwo?
łasic [2008-04-26 21:57:02] - ale ja nie rozumiem tej analogii. Po pierwsze, nie mam nic przeciwko obecności Sławka w tamtym miejscu, ani samemu faktowi wykonania zdjęcia. Taka praca. Jasne jest dla mnie, że z takiego zdarzenia powstaje ileś tego typu kadrów. Podobnie jak przy sekcji zwłok, jak przypuszczam, czasami wykonuje się zdjęcia z zawodowego obowiązku, dla celów dokumentacji, dydaktyki, etc. Tyle że praca reportera kończy się w momencie obrobienia zdjęć i udostępnienia zamawiającemu. I prawdopodobnie większość gazet, przynajmniej tytuły które ja czytuję, odrzuciłyby akurat ten kadr z powodów wyłuszczanych przeze mnie niżej. Choć oczywiście mając armię prawników, bez problemów procesowałyby się ze staruszką do samego końca (instancji lub jej). I tu wchodzimy w temat, który już omawiałem w Loży. Publikacja na Plfoto to już nie jest część pracy reportera, to jego własne poczucie misji nie weryfikowane (lub - jeśli Sławek woli - nie cenzurowane) poglądem redakcji. Jego jednoosobowa decyzja. I tę krytykuję. A teraz - wracając do analogii - czułbyś się komfortowo, gdyby tu pojawiły się takie zdjęcia z sekcji noworodka? Na pewno byłoby pod nimi sporo komentów "mocne" / "zajebisty reportaż".
WG: 2008-04-26 23:01:08] mamy trochę inną płaszczyznę postrzegania świata. Mój świat jest dobry i zły i takim chcę go widzieć.
Piekne zdjecie.. Oddaje pelny bol,a jest on tak tak bliski na codzien, tylko ze w innych postaciach..
Slawekol [2008-04-26 23:05:32] tak
aha, zeby byla jasnosc, przy wszystkich etycznych moich zastrzezeniach - to jest swietne zdjecie
Buciki...
barszczon [2008-04-26 23:00:04] : ludzie dotknięci nieszczęściem wręcz potrzebują zainteresowania; w większości chcą opowiedzieć jak było, co się stało, dlaczego - oni wcale nie chcą być sami - potrzebują zainteresowania. Zresztą - każdy z nas przeżywał w życiu jakies nieszczęście - i wystarczy pogrzebać w pamięci, że czuł potrzeb ę wygadania się przed kimś
emocje sa bardzo fajnie zlapane, ale kadr mi sie srednio podoba. pokaz caly kadr.
Bartosz Wojciechowski [2008-04-26 23:01:45] "(...) Ty zas zdzieliles mnie po ryju :)" - moze wlasnie o to chodzi...
Panowie z całym szacunkiem, ale pochłonięci w gorącej dyskusji pomijacie istotną częśc tego zdjęcia; jego fragment, tak jakieś 3 cm od górnej krawędzi.. to tutaj jest odpowiedź na większośc nurtujących Was problemów.. w tym kontekście nie godzi się zarzucac Autorowi braku poczucia moralności, braku etyki..
EOT
hmm Slawekol nie naleze do ludzi ktorzy uwazaja, ze swiat nalezy pokazywac tylko piekny, ale wierz mi wiele roznych fot widzialem, widzialem reportaz z pogrzebu w Rumunii, ale byla jedna roznica, autor tamtych umial pokazac to w sposob delikatny, Ty zas zdzieliles mnie po ryju :)
Marcin Kysiak [2008-04-26 22:59:25] ma, i to bardzo, sam pisałeś: Marcin Kysiak [2008-04-26 19:31:24]
ojos, mam fajne foty spod grunwaldu, poogladamy?
@Bartoszu - ale przecież fakt, że na fotografii widać rozpacz (nie tylko zresztą u bezpośrednio związanych z ofiarą) - nie oznacza, że pozbawiają one szacunku tych osób. A nie wydaje mi się, żeby fakt zrobienia tych fotografii był oznaką braku szacunku. (zwłaszcza, że jak twierdzi Autor - pytał o pozwolenie na ewentualną publikację) Uważasz, że fotografowanie kogoś w "skrajnych" sytuacjach jest brakiem szacunku?
Bartosz Wojciechowski [2008-04-26 22:52:14] Ale tu jednakowoż nie dostrzegam braku szacunku, już o tym było, to jakoś tak "leży w oku oglądającego", który gdzieś tam w takie zdjęcie to swoje "poczucie braku szacunku" wpasowuje. To zdjęcie nie sprawia mi przyjemności, jeśli mogę to tak ująć, ale jest to jedno z nielicznych zdjęć na tym portalu, które będzie się pamiętać, jak dla mnie nie jako tzw. gniota, ale jako zdjęcie, które pokazuje jakiś ułamek prawdy, złej, smutnej, przygnębiającej, ale - prawdy, bez reżyserki, bez PS, bez HDR, bez makijażu, filtrów, fryzjerstwa, kostiumów itd. Czy ktoś z tych gapiów zamyślił się dziś nad tragedią tej zabitej dziewczynki? Może jeden, może jej babcia,o ile jeszcze żyje. Ale my wszyscy jak tu siedzimy, poczuliśmy "kluchę". To jest COŚ.
barszczon [2008-04-26 21:54:10] - a co ma do rzeczy, czy jestem zawodowcem? Odpowiedziałem dokładnie na pytanie postawione przez Ciebie.
Bartosz Wojciechowski [2008-04-26 22:55:44] - a wiesz, ze ja sie zastanawiam, czy nie skuteczniej byloby pokazywac takie zdjecia w szkole niz uprawiac dla dzieci pogadanki o zachowaniu sie na jezdni... brutalne, wiem...
Bartosz Wojciechowski [2008-04-26 22:46:09] : jest w tym PF zdjęcie rozpaczy ludzi nad spuszczaną do grobu trumna - zrobione za ich wiedza, zgodą - ba - zachętą. Bo dla nich jest naturalne, że w zyciu bywają wesela, chcrzciny i pogrzeby. I że każde z tych wydarzeń jest ważne - a ważne wydarzenia nalezy utrwalać na zdjęciu. Mam do fotografii ten sam prosty stosunek. Fotografuję innych, fotografuję siebie, ważne chwile - bo po to jest fotografia. Powiedzmy bardziej orecyzyjnie - bo po to RÓWNIEŻ jest fotografia.
barszczon zdjecie nie pomoze przytrzymac dziecka mocniej nastepnym razem i zapewniam Cie, ze nie ma znaczenia czy oplakuja bol po stracie czy placza nad soba, w tym momencie nie ma to znaczenia i Ty to wiesz!
@Bartoszu - masz sporo racji. Ale - według mnie nie do końca. Bo może te kobiety rozpaczają także z tego powodu, że nie zatrzymały dziecka za rękę? nie krzyknęły stój? Może kolejne przytrzymają dziecko mocniej?
łasic z szacunku dla czlowieka, jego prawa do intymnosci, jakos tak
cytując klasyków erystyki: http://plfoto.com/1461151/zdjecie.html Wojciech Gepner [2008-02-10 19:36:22] cyt.:"[...] nie dziw sie, ze seria ci nie lezy, bo po prostu nie jestes jej adresatem. pzdr"
Bartosz, myślę że Twoją wypowiedzią należałoby zamknąć dyskusję. Zgadzam się w każdym calu.
Bartosz Wojciechowski [2008-04-26 22:46:09] nie, bo nie?
mysle, ze sfotografowanie powodzianina z bochenkiem w rekach po pas w wodzie niesie szerokie przeslanie. Pojawia sie wspolczucie, chec pomocy i refleksje typu czy Ci ludzie sie ubezpieczyli, jacy jestesmy slabi wobec zywiolu itp itd. Natomiast tak bezposrednie pokazywanie ludzkiej tragedii mz nic nie niesie pozytywnego, jest okrutna rejestracja, taka na zimno. Moim zdaniem sa sprawy, rzeczy ktorych raczej sie nie pokazuje. Nie pokazal bym tej sytuacji, nie pokazal bym rozpaczy nad trumna wlasnie spuszczana do grobu, nie pokazalbym osoby przyjmujacej komunie i pare jeszcze innych sytuacji.
Wojciech Gepner [2008-04-26 22:32:00] Szanuję Twój krytycyzm wobec siebie, ale jestem pewien, że gdybyś robił zdjęcia zawodowo jako fotoreporter i miał zlecenie na dokumentowanie tamtych wydarzeń, to nie tylko je zrobiłbyś - i z pewnością dobre - ale i nie miałbyś dylematów moralnych, czułbyś sens tego działania, mało tego, ono miałby IMO sens o b i e k t y w n i e. Dla siebie, "na pamiątkę" z całą pewnością nie należało tych zdjęć robić i Twoja decyzja była słuszna, a wyrzuty sumienia, że w ogóle o tym pomyślałeś - uzasadnione i zdrowe. Teraźniejszy opór przed aparatem - bo ludzie nie cierpią być w tych czasach fotografowani bez swojej wiedzy - to naturalna reakcja na wszechobecność domorosłych reporterów ze swoimi ileśtam-de i komórkami.
To jest odpowiedź na pytanie po co?
Wojciech Gepner:-) Dyskusja przypomina wywazanie dawno otwartych drzwi. Poza tym juz z autorem tu i owdzie dyskutowalem i wychodzi na to ze zgadzam sie z jego filozofia fotoreportera. Natomiast Twoje uwagi pod wieloma zdjeciami waga i ciezarem intelektualnym przypominaja nadmuchana banke mydlana. Ja natomiast nie mam ambicji wnoszenia czegokolwiek na ten portal; za dlugo tu siedze. Bez urazy. Pozdrawiam amatorow piany :-)
oj to ja zdążyłam wyjść i wrócić a tu dalej wrze jak w tyglu. za snowmanem: fotografia to świadectwo, WG: masz bardzo selektywne podejście do rzeczywistościi jest to argument, z którym ciężko tak na prawdę dyskutować, gdyż wynika z pewnej postawy życiowej, która jest mi po prostu obca. Idąc za Twoim tokiem myślenia, wystarczyłyby same informacje, przekazane drogą ustną, pisemną o zbrodniach historycznych, Katyniu, Oświęcimiu itd. Jak łatwo byłoby fałszować informacje? Z jaką łatwością tego dokonywano? Fotografia to dokument, dowód, fakt.
za Malczer: "nie wnosi również niczego odautorskiego. Myślę, że rozpacz po stracie dziecka jest tak oczywista, że nie trzeba jej opisywać..." tym bardziej ze zdjecie bardziej ciekawi sytuacją, niz pokazuje cieprienie... dlatego na nie...
Fotoreporter ma za zadanie pokazywać zarówno dobre jak i złe strony życia a to zdjęcie dobrze pokazuje tragedie. Cała dyskusja o zasadności zrobienia tej fotografii jest po prostu zbędna bo taka to jest praca.
twoje uwaga bardzo wiele wniosla, pusty... no wielkie wrazenie po prostu...
barszczon, uwaga o spostrzegawczosci bylo do autora, ktory nie wiedzial co sie dzieje na jego zdjeciach. chyba za bardzo sie emocjonujesz. pzdr