Opis zdjęcia
Kiedys przyjechalam drugi raz w to samo miejsce. Tu, gdzie kazdeje niedzili przychodzi kilkuset ludzi. Przywiozlam worek maskotek dla malutkich dzieci. /lepiej caly kontener albo wcale/. Zabraklo ich w kilka sekund. Wyszlam, zeby pokazac, ze juz nic nie mam. Tak patrzyly na mnie dzieciece i matczyne oczy. Pieknie wystrojone na niedziele, kobiety i ich dzieci, z najbiedniejszych dzielnic stolicy. Uciekinierki wojenne. Zdjecie zrobilam w Angoli niespelna rok temu.
świat zrobił się trochę ładniejszy
Rodzina... jedno mi się podoba szczególnie. Kolorowe ciuchy w jakie się oni ubierają. Wyobrażacie sobie np. nas Polaków na takiej wspólnej fotce, na uroczystości rodzinnej? Tragedia! Same nudne, bez gustu gajery... Pierwszy od lewej powala:)
dobre
zapraszam na wycieczke w celu rozpoznania prawdziwych wirusow, przy odrobinie szczescia ma sie szanse nie zarazic
jeden (1) wielki
(aha nie czytałem opisu, ale i tak uważam, ze wirusem na tej ziemi są biali, wszystko zamienią w supermarket)
No wiec nie komunia
nie komunia
zamienieli im wiele w jednego -bida, politeizm iz kól
a zdjecie daje rade. pozdrawiam
tak. kolonializm jest straszny.
aha komunia