Dlaczego tak długa jest ta noc? Dlaczego słońce... Ledwie wychyliwszy się ponad horyzont... Ledwie zbudziwszy pierwsze ptaki...Cofa swą twarz przerażone?
Czego ty się lękasz słońce? Jeśli ty się boisz, to co mnie powiedzieć? Ja tkwię tu, w gęstym mroku... W środku wszechogarniającej nocy... Wypatruję ciebie... I widzę jak znów uciekasz spłoszone... Mówisz, że to nie twoja wina... Że ktoś ziemią obraca w drugą stronę... Kim on jest? Powiedz mi, słońce! Czy ty go widzisz? Znasz go? Bo ja go widzieć nie mogę... Ale znam dobrze ciężar jego buta... Leżę przygnieciony... Pod jego zabłoconą podkutą podeszwą... Oddycham ostrożnie... Oślepiony ciemnością.
mediazepam 2 x dziennie na uspokojenie ..i dobry psycholog ...taki ktory stawia na nogi a nie baw sie w interpretacje tego czym "darzysz" ludzi......za mało pasa w mlodosci:-) albo brak twardej męskiej reki ....:-)
So much to say so little time for me to explain the way I feel / You only see things the way you want to see them / It make sense to you all these thigs you do / You got it all figured out while everyone is confused / How do you do it? / In your mind I'm just blind / You're right all of the time / If I fink for myself, I guess I'm way out of line / I'm not who you are / I'm sorry *** I can't do anything right ( WHY ? ) / You don't know me! Stay out of my live! ( WHY ? ) / Kick me down - I want you to
bardzo tu poetycko, dramatycznie, dołączę się > "I've never in my life had a problem giving another person
what they want. But no one's ever been able to do that
for me. No one touches me, no one gets near me. But now
you've touched me somewhere so fucking deep I can't
believe and I can't be that for you. Because I can't find
you."
Kończę się w twoich oczach
Umiem być ciszą
Kończę się w twoim śnie
Ostatnie echo jest ciszą
to miejsce
gdzie kończy się twoje spojrzenie
Sen mnie oślepia, rozjarzona
iskra serca
Kończę się w twoim sercu
Przez sen, przez siebie
donoszę siebie
do twojej śmierci
[the end]
"Dotykam sedna sprawy
Co łamie mnie na pół
Dotykam sedna sprawy
Unoszę się jak duch
Więc żegnaj
Zostałem prorokiem much
Objawiać muszę prawdy
Okrutny wstrzymać los
Dlatego jestem marny
I marny jest mój tors
Więc żegnaj
Skrzydełka mnie znoszą w mrok
W naturze mamy ciągły ruch
I zlarwy z larwy z larwy do gwiazd
Dotykam sedna sprawy
Dotykam twoich ust
A wiedząc co się zdarzy
Unikam szarych smug
Twych rąk
Więc żegnaj
I nie wywymachuj już
Coś odpada coś odpada i upada
"
"...czytałem kiedyś, jak w dżungli, na wielkim liściu, podróżnik dostrzegł dwie modliszki, pożerające się nawzajem... Konały z bólu, odwłoki ginęły powoli w zielonkawych szczękach, ale żadna nie potrafiła przestać. żadna nie potrafiła umrzeć. Znikały razem. Ranisz mnie. To ty mnie ranisz. Jesteś potworem. Pozwól mi odejść. To ty jesteś potworem. I gdzie pójdziesz, wielki potworze?Czasem chciałbym Cię uderzyć. Więc uderz, jeśli potrafisz. A ty oddaj, jeżeli chcesz. Przecież mógłbym Cię zabić. Spróbuj. Spróbuję. No, dalej! Nie mogę Cię znieść. NIE MOGĘ ŻYĆ BEZ CIEBIE.Ja też nie mogę bez Ciebie żyć. Walcz. Nienawidzę Cię. I ja Ciebie nienawidzę. KOCHAM CIĘ. Przecież mnie nienawidzisz. To bez różnicy. Ja Ciebie też. Walcz. Oto moje ciało. Oto ja. Walcz. Nie uciekaj,walcz..."
Jeszcze jestem kobietą Wciąż zmuszasz bym nią była
Nie groźbami Ty jesteś ode mnie silniejszy
Słabością która wzrusza chcący już zamarznąć
Puls mojej kobiecości
A ja właśnie nie wiem co znaczą te słowa
kobieta i kobiecość Znaczą coś dla Ciebie
Ja już jestem zmęczona pisaniem poematu
Ciągle gwałconym ciałem
Ja już chcę być poetką pisać długopisem
Na zwykłej kartce Nie na karcie prześcieradła
Raz na tydzień załatwiając potrzebę cielesną
Dla lepszego pisania
how many times can one die of love
the first time it was the bitter taste of earth
bitter taste
tart flower
carnation burning red
the second time - only the taste of space
white taste
cool wind
echo of wheels barreling on
the third time the fourth time the fifth time
I died with more routine less exalted
the four walls of the room supine
and above me your sharp profile
"Obrazy i wyrazy, ziemia i niebo, i jeszcze
Mózg i krew i nasienie, chleb, woda oraz powietrze,
Mężczyźni i kobiety, ptaki, robaki, owady,
Żydzi i Eskimosi, murzyni i ludojady.
Karabiny, pociski a także mięso armatnie,
Nerwy, skurcze, postrzały i nowotwory, zapaście,
Zbrodnie i filantropie, obłędy, sny, prostytutki,
Konstytucje, więzienia, sądy i cele, ogródki
Jordanowskie, ogródki działkowe, kwietne ogrójce,
Redakcje i policje, portierzy, babki i stróże,
Poezje i liturgie, romanse i okólniki,
Kropki, przecinki, pauzy, łzy, apostrofy, myślniki,
Rymy i asonanse, brak rymów, rytmy i wiersze -
Wszystko mi odmawiało, bo nigdzie nie byłem pierwszy.
Więc w śmiertelnej potrzebie nie wiedząc już, gdzie się zwrócić,
Wymyśliłem Wojaczka i to właśnie jest mój wspólnik.
"
misie??? czy te cytaty... czy te wiersze... to Twoje wiersze... a zresztą nei odpowiadaj... ale bardzo bym poznał ich wiecej... prosze na gg,albo jakos autora... bo jeśli Twoje (a wlasnie takie mam przeczucie) to pewnie nie poznam wiecej niż... ahhh
Nie śpię
Lecz on też nie śpi
Słucham
Lecz On też słucha
Czekam
Lecz On też czeka
Ja cierpliwy
Lecz i On cierpliwy
Oddycham
Lecz On też oddycha
Widzę Go
Ale i On mnie widzi
Nie boję się
Lecz On też strachliwy
Zapalam papierosa
On także skręta ćmi
Jem jabłko
On tez coś sobie gryzie
Milczę
On także milczy
Piszę
I On też na kolanie
Onanizuje się
On czyni równie sprawnie
Gdy robię miny
jakże się wykrzywia
Ruszam uchem
Ach jak On umie ruszać
Klnę szeptem
Lecz On nawet jakby umiejętniej
Więc śmieje się
Lecz On bardziej drwiąco
Otwieram okno
On otwiera drugie
Boli mnie brzuch
On zanieczyszcza powietrze
Nudzę się
On ziewa
Czytam
Zagląda mi w stronice
Myślę
On telepatycznie
Gdy wychodzę
On też wychodzi
Gdy przychodzę
Już na mnie czeka
Przepraszam: czy pan też
umiera
z warg spływa
kropla alkoholu
w niej wszystkie słońca i gwiazdy
jedyne słońce tej pory
z warg spływa
kropla krwi
i gdzie Twój język
który by koił ból
wynikły z przegryzionego
słowa [...]
"Dzieci, jest już ostatnia godzina, i tak, jak słyszeliscie, Antychryst nadchodzi,
bo oto teraz własnie pojawiło się wielu antychrystów;
stad poznajemy, że już jest ostatnia godzina."
Sutki stwardniały, schnie na nich sól
Odległych, nagle obudzonych muzyk.
Polifonicznym duchem sfery wzruszył
Bóg.
Śmierć pompuje od białego dna
Krwi, która żywszym pchnięta raptem prądem
Czerwonym snem mi paruje spod powiek,
Kat.
Ale tamten, co gdzieś w środku mgły
Snu niewidzialny wciąż do ucha szeptem
Mówi mi moje imię, wiem: to jesteś
Ty.
"patrze na twoja fotografie ktora dzis przyslalas mi i wypowiedziec nie potrafie meki tych minionych dni dzis przebolalem juz wszystko zapomnialem juz wszystko zrozumialem i wiem JUZ NIGDY NIE USLYSZE KOCHANYCH TWYCH SLOW DO UST NIE PRZYTULE CIE ZNOW NA ZAWSZE POZOSTANA MI SMUTKU I MĄK NIE OPLECIE PIESZCZOTA MNIE W KRAG BIEL TWOICH RAK JUZ NIGDY >>JUZ NIGDY JAK OKROTNIE DWA SLOWA TE BRZMIA JUZ NIGDY NIE ZOBACZE TWYCH OCZU ZA MGLA ODESZLAS JAKZE TRUDNO POGODZIC SIE Z TYM ZE NIE WROCISZ NOCA I DNIEM MYSLA I SNEM JUZ NIGDY>>>"
Męskość polega na tym aby bić kobietę
Zgadzam się z Tobą nadstawiam policzek
Kiedy indziej klniesz moją matkę
Słucham pilnie, pilnie przytakuję
O mnie najczęściej opowiadasz źle
Mówię że masz rację kiedy mi powtórzą
Kiedy w najlepszej wierze się rozbiorę
Śmiejesz się z małych piersi chudych ud
A ja Ci drwić pozwalam sama się śmieję
Blizna po wyrostku naprawdę wstrętna
Kiedy odchodzisz nie pytam kiedy wrócisz
Kiedy wracasz nie pytam gdzieś był
Dziwisz się gdy mówię że Cię kocham ...
qualitydiggdzie ty masz oczy! to jest bardzo dobre jesli nawet nie wybitne zdjecie! bardzo mocna expresja... lubie twoje fotograficzne makabreski misie
"kiedys spotkam cie w jakims klubie na imprezie kiedys spotkam cie chociaz wcale tego nie chce ..chcialem ci zaimponowac gdy ci to obiecywalem teraz jakims cudem wszystko sie udaje..rozejrzyjs sie do okola tu nie zmienia sie nic..tramwajem 11 bedziesz zawsze mogla wrocic..kiedys spotkam cie tak zupelnie przez przypadek ..ty zwyczajnie powiesz CZESC ..to jest miejska dzielnica i na stacj nocny sklep mozna kupic jakies "alko"...."
"..Choć ciemno będzie, nie spytasz, kto jestem...
Dotkniesz mej dłoni i zaraz się dowiesz...
W głębokiej ciszy o nic słów szelestem
Nie spytam ciebie - a ty mi odpowiesz...
Cicho mnie w blade pocałujesz skronie,
A choć nie wyznam ci, że mnie coś tłoczy,
Ty mi utulisz głowę na swym łonie
I sama w wieczny sen zamkniesz mi oczy...
"
Rick to chyba Ryszard jest ? to będzie Pocałuj mnie RYSZARDZIE jak by to był ostatni raz - nie brzmi lepiej ;)))) lubię stylistykę, stary dobry Black Sabath
"Zrób cos, abym rozebrać się mogła jeszcze bardziej
Ostatni listek wstydu już dawno odrzuciłam
I najcieńsze wspomnienie sukienki także zmyłam
I choć kogoś nagiego bardziej ode mnie nagiej
Na pewno mieć nie mogłeś, zrób coś, bym uwierzyła
Zrób coś, abym otworzyć się mogła jeszcze bardziej
Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
I choć nie wierzę, by mógł być ktoś bardziej otwarty
Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz
"
NIe gorsze nie lepsze ..odczucia bardzo zblizone do ostatniej fotki. Generalnie , udany koncept i dobra realizacja. MOZe tylko ta delikatna roznica w ksztaltach , ktora dziala dla mnie na korzysc poprzedniego ujecia. Wciaz jednak Bardzo drobre. PK
to też świetne
Bardzo fajnie.
Nie Rick, a Mark...Podoba mi sie.
I znów mi pozostała ta jedyna pewność: smutna Radość, że śpisz, więc wolno Cię kochać jak gdybyś umarł
Dlaczego tak długa jest ta noc? Dlaczego słońce... Ledwie wychyliwszy się ponad horyzont... Ledwie zbudziwszy pierwsze ptaki...Cofa swą twarz przerażone? Czego ty się lękasz słońce? Jeśli ty się boisz, to co mnie powiedzieć? Ja tkwię tu, w gęstym mroku... W środku wszechogarniającej nocy... Wypatruję ciebie... I widzę jak znów uciekasz spłoszone... Mówisz, że to nie twoja wina... Że ktoś ziemią obraca w drugą stronę... Kim on jest? Powiedz mi, słońce! Czy ty go widzisz? Znasz go? Bo ja go widzieć nie mogę... Ale znam dobrze ciężar jego buta... Leżę przygnieciony... Pod jego zabłoconą podkutą podeszwą... Oddycham ostrożnie... Oślepiony ciemnością.
misie: jakie tam media... po polsku relanium ... tez sie zdarza mieszać to z alko...
media... co? media ... jak ?
atyp1: Tramall 750mg x 3 , trochę alkoholu , potem na zakończenie dobrej zabawy Haloperidol w nóżkę... przyda Ci się...
o kurczę, "terapeuta" w plfoto, ratunku! ;)
mediazepam 2 x dziennie na uspokojenie ..i dobry psycholog ...taki ktory stawia na nogi a nie baw sie w interpretacje tego czym "darzysz" ludzi......za mało pasa w mlodosci:-) albo brak twardej męskiej reki ....:-)
mi_sie górą
dlugo nic nie pisalem, wiec teraz tez nic nie napisze
jeszcze raz tu jestem, cudowny pastisz ci wyszedł (moze nieswiadomie), masz dobra intuicje, oby tak dalej:)))
So much to say so little time for me to explain the way I feel / You only see things the way you want to see them / It make sense to you all these thigs you do / You got it all figured out while everyone is confused / How do you do it? / In your mind I'm just blind / You're right all of the time / If I fink for myself, I guess I'm way out of line / I'm not who you are / I'm sorry *** I can't do anything right ( WHY ? ) / You don't know me! Stay out of my live! ( WHY ? ) / Kick me down - I want you to
a ja też moge zarzucić jakimś tekstem?
o matko!!! Rick dalej ucieka...
zabijcie mnie, co za fota, gdzie ten rick??? Ps. genialne.
selma.. sorka
poruszajace ;-) ....selam .. niezly tekst :-)
smieszne bardzo, poprawilo mi humor
ugh...
bardzo tu poetycko, dramatycznie, dołączę się > "I've never in my life had a problem giving another person what they want. But no one's ever been able to do that for me. No one touches me, no one gets near me. But now you've touched me somewhere so fucking deep I can't believe and I can't be that for you. Because I can't find you."
■ daje mocno
Kończę się w twoich oczach Umiem być ciszą Kończę się w twoim śnie Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie Sen mnie oślepia, rozjarzona iskra serca Kończę się w twoim sercu Przez sen, przez siebie donoszę siebie do twojej śmierci [the end]
Krzak trzewi się spopielił by szczęśliwy ból Krzykiem wyrósł z krtani Kto jak nie Ty potrafił obudzić mnie znów Pocałunkiem takim [..]
Kościół mej płci dopiero wysoka modlitwa Twego pragnienia wznosi Czarna śmierć usta wtedy dopiero odmyka Gdy się Twe życie zgłosi
"Dotykam sedna sprawy Co łamie mnie na pół Dotykam sedna sprawy Unoszę się jak duch Więc żegnaj Zostałem prorokiem much Objawiać muszę prawdy Okrutny wstrzymać los Dlatego jestem marny I marny jest mój tors Więc żegnaj Skrzydełka mnie znoszą w mrok W naturze mamy ciągły ruch I zlarwy z larwy z larwy do gwiazd Dotykam sedna sprawy Dotykam twoich ust A wiedząc co się zdarzy Unikam szarych smug Twych rąk Więc żegnaj I nie wywymachuj już Coś odpada coś odpada i upada "
...;)
"...czytałem kiedyś, jak w dżungli, na wielkim liściu, podróżnik dostrzegł dwie modliszki, pożerające się nawzajem... Konały z bólu, odwłoki ginęły powoli w zielonkawych szczękach, ale żadna nie potrafiła przestać. żadna nie potrafiła umrzeć. Znikały razem. Ranisz mnie. To ty mnie ranisz. Jesteś potworem. Pozwól mi odejść. To ty jesteś potworem. I gdzie pójdziesz, wielki potworze?Czasem chciałbym Cię uderzyć. Więc uderz, jeśli potrafisz. A ty oddaj, jeżeli chcesz. Przecież mógłbym Cię zabić. Spróbuj. Spróbuję. No, dalej! Nie mogę Cię znieść. NIE MOGĘ ŻYĆ BEZ CIEBIE.Ja też nie mogę bez Ciebie żyć. Walcz. Nienawidzę Cię. I ja Ciebie nienawidzę. KOCHAM CIĘ. Przecież mnie nienawidzisz. To bez różnicy. Ja Ciebie też. Walcz. Oto moje ciało. Oto ja. Walcz. Nie uciekaj,walcz..."
Jeszcze jestem kobietą Wciąż zmuszasz bym nią była Nie groźbami Ty jesteś ode mnie silniejszy Słabością która wzrusza chcący już zamarznąć Puls mojej kobiecości A ja właśnie nie wiem co znaczą te słowa kobieta i kobiecość Znaczą coś dla Ciebie Ja już jestem zmęczona pisaniem poematu Ciągle gwałconym ciałem Ja już chcę być poetką pisać długopisem Na zwykłej kartce Nie na karcie prześcieradła Raz na tydzień załatwiając potrzebę cielesną Dla lepszego pisania
how many times can one die of love the first time it was the bitter taste of earth bitter taste tart flower carnation burning red the second time - only the taste of space white taste cool wind echo of wheels barreling on the third time the fourth time the fifth time I died with more routine less exalted the four walls of the room supine and above me your sharp profile
"Obrazy i wyrazy, ziemia i niebo, i jeszcze Mózg i krew i nasienie, chleb, woda oraz powietrze, Mężczyźni i kobiety, ptaki, robaki, owady, Żydzi i Eskimosi, murzyni i ludojady. Karabiny, pociski a także mięso armatnie, Nerwy, skurcze, postrzały i nowotwory, zapaście, Zbrodnie i filantropie, obłędy, sny, prostytutki, Konstytucje, więzienia, sądy i cele, ogródki Jordanowskie, ogródki działkowe, kwietne ogrójce, Redakcje i policje, portierzy, babki i stróże, Poezje i liturgie, romanse i okólniki, Kropki, przecinki, pauzy, łzy, apostrofy, myślniki, Rymy i asonanse, brak rymów, rytmy i wiersze - Wszystko mi odmawiało, bo nigdzie nie byłem pierwszy. Więc w śmiertelnej potrzebie nie wiedząc już, gdzie się zwrócić, Wymyśliłem Wojaczka i to właśnie jest mój wspólnik. "
misie??? czy te cytaty... czy te wiersze... to Twoje wiersze... a zresztą nei odpowiadaj... ale bardzo bym poznał ich wiecej... prosze na gg,albo jakos autora... bo jeśli Twoje (a wlasnie takie mam przeczucie) to pewnie nie poznam wiecej niż... ahhh
pomylone misie, rozpoznawalne z daleka:)
boskie
pomylone
trzeba coś z tym zrobić, bo ty się spalasz moja droga ;)
Nie śpię Lecz on też nie śpi Słucham Lecz On też słucha Czekam Lecz On też czeka Ja cierpliwy Lecz i On cierpliwy Oddycham Lecz On też oddycha Widzę Go Ale i On mnie widzi Nie boję się Lecz On też strachliwy Zapalam papierosa On także skręta ćmi Jem jabłko On tez coś sobie gryzie Milczę On także milczy Piszę I On też na kolanie Onanizuje się On czyni równie sprawnie Gdy robię miny jakże się wykrzywia Ruszam uchem Ach jak On umie ruszać Klnę szeptem Lecz On nawet jakby umiejętniej Więc śmieje się Lecz On bardziej drwiąco Otwieram okno On otwiera drugie Boli mnie brzuch On zanieczyszcza powietrze Nudzę się On ziewa Czytam Zagląda mi w stronice Myślę On telepatycznie Gdy wychodzę On też wychodzi Gdy przychodzę Już na mnie czeka Przepraszam: czy pan też umiera
bardzo podoba mi sie zestwienie Casablanki z tym obrazkiem, jak dla mnie jest super!!!!!!
"Nikt nie wplatal sie w sidla twoje tak jak ja..O wielu juz udreczylo milowanie twoje ale nikt przy tobie nie trwa tak wiernie jak ja.."
rozpieszczeasz mnie...
gar...gar...
z warg spływa kropla alkoholu w niej wszystkie słońca i gwiazdy jedyne słońce tej pory z warg spływa kropla krwi i gdzie Twój język który by koił ból wynikły z przegryzionego słowa [...]
bruo nie moge pic bo miie witur zepu
"Dzieci, jest już ostatnia godzina, i tak, jak słyszeliscie, Antychryst nadchodzi, bo oto teraz własnie pojawiło się wielu antychrystów; stad poznajemy, że już jest ostatnia godzina."
Sutki stwardniały, schnie na nich sól Odległych, nagle obudzonych muzyk. Polifonicznym duchem sfery wzruszył Bóg. Śmierć pompuje od białego dna Krwi, która żywszym pchnięta raptem prądem Czerwonym snem mi paruje spod powiek, Kat. Ale tamten, co gdzieś w środku mgły Snu niewidzialny wciąż do ucha szeptem Mówi mi moje imię, wiem: to jesteś Ty.
zastanawiam się jak to jest zrobione, jaką techniką, uchylisz rąbka...?
oooo
"patrze na twoja fotografie ktora dzis przyslalas mi i wypowiedziec nie potrafie meki tych minionych dni dzis przebolalem juz wszystko zapomnialem juz wszystko zrozumialem i wiem JUZ NIGDY NIE USLYSZE KOCHANYCH TWYCH SLOW DO UST NIE PRZYTULE CIE ZNOW NA ZAWSZE POZOSTANA MI SMUTKU I MĄK NIE OPLECIE PIESZCZOTA MNIE W KRAG BIEL TWOICH RAK JUZ NIGDY >>JUZ NIGDY JAK OKROTNIE DWA SLOWA TE BRZMIA JUZ NIGDY NIE ZOBACZE TWYCH OCZU ZA MGLA ODESZLAS JAKZE TRUDNO POGODZIC SIE Z TYM ZE NIE WROCISZ NOCA I DNIEM MYSLA I SNEM JUZ NIGDY>>>"
jedno słowo...
lukaszek: straciłem je na szukaniu dobrych zdjęć na plfoto
calowanie sobie odpuscmy:PPP
aha...;)
(to był zachwyt)
shit starsucker!
swietne
Męskość polega na tym aby bić kobietę Zgadzam się z Tobą nadstawiam policzek Kiedy indziej klniesz moją matkę Słucham pilnie, pilnie przytakuję O mnie najczęściej opowiadasz źle Mówię że masz rację kiedy mi powtórzą Kiedy w najlepszej wierze się rozbiorę Śmiejesz się z małych piersi chudych ud A ja Ci drwić pozwalam sama się śmieję Blizna po wyrostku naprawdę wstrętna Kiedy odchodzisz nie pytam kiedy wrócisz Kiedy wracasz nie pytam gdzieś był Dziwisz się gdy mówię że Cię kocham ...
qualitydiggdzie ty masz oczy! to jest bardzo dobre jesli nawet nie wybitne zdjecie! bardzo mocna expresja... lubie twoje fotograficzne makabreski misie
ale shit
"kiedys spotkam cie w jakims klubie na imprezie kiedys spotkam cie chociaz wcale tego nie chce ..chcialem ci zaimponowac gdy ci to obiecywalem teraz jakims cudem wszystko sie udaje..rozejrzyjs sie do okola tu nie zmienia sie nic..tramwajem 11 bedziesz zawsze mogla wrocic..kiedys spotkam cie tak zupelnie przez przypadek ..ty zwyczajnie powiesz CZESC ..to jest miejska dzielnica i na stacj nocny sklep mozna kupic jakies "alko"...."
gar...
ehehe :D
Kochajmy się Ty ciągle na nowo śmierć mi śnij Twoja niech wciąż oddycha ustami mojej płci
Moj pies by cie nie pocalowal:) A zdjecie mroczne ale fajne
"..Choć ciemno będzie, nie spytasz, kto jestem... Dotkniesz mej dłoni i zaraz się dowiesz... W głębokiej ciszy o nic słów szelestem Nie spytam ciebie - a ty mi odpowiesz... Cicho mnie w blade pocałujesz skronie, A choć nie wyznam ci, że mnie coś tłoczy, Ty mi utulisz głowę na swym łonie I sama w wieczny sen zamkniesz mi oczy... "
oui 2misie klawiabt3ura 2zespsula j
aha...;)
macabre, boje sie misiow mamo
bt3o obt3bt3ny45ie
własciwie to brak mi słów...
Rick to chyba Ryszard jest ? to będzie Pocałuj mnie RYSZARDZIE jak by to był ostatni raz - nie brzmi lepiej ;)))) lubię stylistykę, stary dobry Black Sabath
"Zrób cos, abym rozebrać się mogła jeszcze bardziej Ostatni listek wstydu już dawno odrzuciłam I najcieńsze wspomnienie sukienki także zmyłam I choć kogoś nagiego bardziej ode mnie nagiej Na pewno mieć nie mogłeś, zrób coś, bym uwierzyła Zrób coś, abym otworzyć się mogła jeszcze bardziej Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś I choć nie wierzę, by mógł być ktoś bardziej otwarty Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz "
lekka przewaga tytułu nad obrazem... ale ogólnie ok
full screeny45 bt3ny45lko ale 2bt3o chny45bt3a jasny45e
the ring continues
hyhy... pechowe misie...
ny45ie miog[76e 2ny45ic pwowiedziec bt3o 2misie klawiabt3ura 2zespsula j
dobre, mocne
fs tylko!!!!!!!!!!!!!!!!
NIe gorsze nie lepsze ..odczucia bardzo zblizone do ostatniej fotki. Generalnie , udany koncept i dobra realizacja. MOZe tylko ta delikatna roznica w ksztaltach , ktora dziala dla mnie na korzysc poprzedniego ujecia. Wciaz jednak Bardzo drobre. PK
brr... sie wystraszylem :(
tak samo przezerajace jak zajebiste...ring wraca:)
widze ze kazde kolejne zdjecie coraz ostrzejsze