kankai: nie mam pojęcia, próbował(ła) mnie ugryźć, ale to było raczej jak uszczypnięcie i zrobił(ła) to słynne "...Geck..." Kiedyś jedna z rzekotek skoczyła mnie na twarz, gdy czaiłem się w trawie, na całe moje nieszczęście nie zmieniła się w Księżniczkę, a na całe jej nieszczęscie ja się nie zmieniłem w żabę ;D /pozdr/

heeh witaj Zbigniewie, gdyby spał - zamknąłbym całkiem Heliosa ;D, mają takie mało płynne ruchy, szarpane bym powiedział, wygrzewa się wygrzewa nagle podbiega - zatrzymuje się jakby zamarzał :] i dalej się wygrzewa.

z ciekawostek o tym stworzeniu, nie mają powiek - jedynie mały daszek dla ochrony przed słońcem oraz pionową źrenicę, ale mimo wszytsko zawsze wyglądają uśmiechnięte. [ lng. Farsi - Marmulak ]/pozdr/