Koziołku... wiem to... i dlatego właśnie lubię to miejsce :-) źle z nami nie jest... niekiedy tylko opadają nam ręce... i tym właśnie tłumaczę sobie moje dzisiejsze wtrącenie sie do dyskusji :-)
każdy chce jakoś zarabiać, ale ja czuję niesmak ,choć widok Dody bez majtek nie jest czymś obrzydliwym, a zapene nawet przyjemnym, to jednak chyba nie tu. Wolalbym napis "Dorota Rabczewska - portrety i akty" :o)
inka [2008-03-20 14:52:25] - jednakoż wydaje mi się że ten "próg bólu" u większości jest niższy przy cudzych zdjęciach niż przy własnych... może nie jest z nami tak źle..? może tli się w nas jeszcze odrobina zwykłej ludzkiej solidarności..? czyż to nie optymistyczny akcent na Święta..?
Inko - niestety, niektórzy maja "próg bólu w takich miejscach, że lepiej w ogóle nie podchodzić. Nie mogę tego z góry zakładać, bo inczej musiałbym nie wychodzić poza dom :o)
Tak zupełnie na marginesie - czy nie uważacie, że napis powyżej z reklamy pod zdjęciem "Doda bez majtek" obniża rangę tej strony jeszcze bardziej, niz mój sarkazm? :o)
arkjus [2008-03-20 14:45:22] - jednakoż myślę, że nikt z nas nie jest tu za karę.. po prostu na swój sposób lubimy to "miejsce".. lubimy po prostu tu byc..
arkjus [2008-03-20 14:43:10]: nie zawsze krytyka jest atakiem, imo nie sztuka jest przyklasnać pochlebstwu a raczej polemizować z krytyka, nawet bolesną.
Zbyszku... mam jedną zasadę... zawsze staram się w jakiś tam sposób postawić na miejscu innej osoby, pomysleć o tym, co bym ja czuła na jej miejscu... może to niekiedy powstrzymuje mnie przed niektórymi reakcjami
Widzisz Arek? Ustosunkował się, zatem ma większy dystans do siebie i swojej pracy, niż sie niektórym wydawało. A mówiłem zawsze, że w ludzi trzeba wierzyć ;o)
Koziołrogacz [2008-03-20 14:39:04] wysnułeś wniosek ze gdzie indziej jest inaczej ... błędny; zagladam tu bo udaje sie coś znaleźć, czy 1:100 na korezyść prac słabych to dobry wynik ... a czy dobry dlatego ze lepiej niż gdzie indziej ?? nie chce zeby zabrzmialo - ale jestem tu juz troche czasu, wiem jak było... wiem jak jest - i jak napisalem na koncu to tylko moje skromne osobiste zdanie :)
miał prawo. I na tym ta zabawa polega. ASutor ma prawo zamieszczać zdjecia jakie chce i podpisywać jak chce (do głowy by mi nie przyszło, aby mu tego prawa odmawiać) a oglądający mają prawo napisać co o tym myślą, w dowolnej formie, byle nie łamać regulaminu :o)
Witam serdecznie :] Serdecznie dziekuje za taka zywa dyskusje na temat mojej pracy. Na szczescie mam w sobie wiele pokory i potrafie przyjac kazda krytyke (za ktore serdecznie dziekuje). Odnosnie tytulu: Nigdzie nie jest napisane, ze musi byc on w jezyku polskim . Moze byl to element lekkiej prowokacji? Jak widac efekt osiagniety (a noz ktos wyladuje na zmywaku w anglojezycznym kraju i bedzie chcial sie pochwalic jaki to jest wspanialy "photographer" na plfoto.com - teraz juz wie jakiego slowka uzyc ;] ). Co do bledu w opisie - ludzka rzecza jest bladzic, a osoba posiadajaca szczypte kultury osobistej powinna delikatnie wspomniec o tym, aby naprawc blad (specjalnie taki opis zostawie, coby potomni wiedzieli nad czym ta debata ;]). Co do pracki: jest to fotografia o fotografowaniu. Czego? A to juz zalezy od odbiorcy - wystarzcy uzyc troszeczke swojej wyobrazni - to nie boli :] Co do postprodukcji: cale szczescie to ja jestem autorem tej pracy i w takiej formie mi ona odpowiada. Raz jeszcze serdecznie dziekuje za wszystkie opinie - niby fotografia o niczym a jednak wzbudzila zainteresowanie ;]
Pozdrawiam serdecznie,
Wesolych Swiat!!! ^_^
P.S Przepraszam za wszystkie bledy ortograficzne, interpunkcyje itp... ;]
i chciałam zaznaczyć... nie znam Autora, nie znam jego zdjęć... zainteresowała mnie dyskusja... stwierdzam tylko, że bronię człowieka... i tolerancji! angielski tytuł nie ugryzł nikogo, nikogo nie obraził... uważam więć, że jeżeli Autor chciał w taki sposób podpisać swoje zdjęcie, to miał do tego pełne prawo.
Co do tego, czy na plfoto jest źle, To równiez jestem optymistą. Moim zdaniem poziom się podnosi. W dużej mierze dzięki temu, że złe prace są nie tyle krytykowane, co często wyśmiewane. Autor bez pewności, ze zrobil niezłe zdjęcie woli nie ryzykować. W dużej mierze, to zasługa sarkazmu :o)
Inko - zamiast "puściły nerwy" wolę sformułowanie "opadły ręce" Otóż niczym autor nie zasłużył. Miał pecha. Ciężko mi dyskutować o rzeczach, które sa dla mnie oczywiste, ale w wielu przypadkach sarkazm wypływa u mnie z założenia, że po drugiej stronie mam do czynienia z inteligentnym czlowiekiem, który wyciągnie z tego odpowiednie wnioski. Być może jest to założenie niepraktyczne, ale ja nie zawsze jestem praktyczny :o)
Macieju - "jest tu tak niewiele dobrych prac ze akurat plf i sarkazm jakoś mi świetnie grają" - Czy na prawdę jest tu aż tak źle..? z moich rekonesansów po innych galeriach nie wyniosłem aż tak miażdżących wniosków...
arkjus [2008-03-20 14:29:27]: kwestia podejścia; sarkazmu nigdy dość ... pod warunkiem ze jest on na poziomie i ma cel a nie jest sposobem na "ulzenie sobie" :) nie wiem ... ale jest tu tak niewiele dobrych prac ze akurat plf i sarkazm jakoś mi świetnie grają ;) zdecydowanie wole dobry sarkazm (bo on jednak cos wyraża - wnosi) niż pisanie GNIOT, lub jeszcze gorzej pisanie rozprawki n/t oewgo GNIOTa, ale to oczywiście wyłacznie moje skromne zdanie:) pozdrawiam
No i wracamy do źródła tego nieszczęścia; dlaczego angielski tytuł..? szkoda, że autor milczy w tym temacie.. szkoda, że nie chce nam pomóc w rozwikłaniu tej zagadki...
Chciałem napisać, że nie tyle czuję się atakowany przez autora tego zdjęcia, ile atakowany przez dużą część społeczności plfoto angielskimi tytułami. W większości przypadków użytymi bez uzasadnienia :o)
Inka - moja wypowiedż o ataku, to była czysta retoryka i nie przywiązywałbym się do niej za bardzo, bo owszem możemy o tym dyskutować, ale dyskusja przerodzi się w czystko akademicką :o)
Kolejne podsumowanie: nigdzie nie pisalem, że sarkazm jest zaletą. Czasem jest oznaką puszczenia nerwów, czasem poczucia humoru (lepszego, lub gorszego), bo czy nie zdarza się wam trochę pośmiać z kumplami na zasadzie "ale buty se strzeliłeś, teraz to jesteś gość". Przecież to czysty sarkazm użyty bez złośliwości. Szczerze pisząc używam sarkazmu ze wszystkich wymienionych przeze mnie powodów, czasem zatem jest to wynik bezsilności w innym rodzaju argumentacji . Najczęsciej widząc angielski tytuł, zadaję autorowi pytanie o powód użycia tegoż. Ale jak mam pytać po raz osiemdziesiąty w ciągu tygodnia, to nie wytrzymuję i tyle :o)
Maciej Olejnik [2008-03-20 14:25:34] Macku, nie neguje sarkazmu jako takiego, tylko jestem zly na jego naduzywanie. przeczytaj: arkjus [2008-03-20 14:02:43]
Zbyszku... chcę powiedzieć, że z tego co wyczytałam, jakoś nie zauważyłam ataku ze strony Autora na nikogo... a sarkazm... powinien być raczej reakcją, odpowiedzią...
sarkazm jest ciekawą formą wyrazu; zdecydowanie bardziej subtelną niż złośliwosć w czystej formie; moze faktycznie obrazać w sposób nieordynarny ... ale moze też służyć do zwrócenia uwagi. niestety sarkazm wymaga wiele od odbiorcy poniewaz zwykle bywa odczytywany jako atak i złośliwość choć wcale tak nie jest.
Koziołrogacz [2008-03-20 14:19:11] skoro mamy byc gotowi na jej przyjecie to ktos musi ja w ten sposob wyrazac ... i gdzie jest przyczyna a gdzie skutek?
iskier [2008-03-20 14:13:52] nie iskier, tak daleko nie siegam swoimi domyslami. ja tylko czytam te sarkazmy i nie jestem w stanie zrozumiec ich genezy. tak samo po dlugosci komentarza nie oceniem dlugosci ogladania zdjecia. czasem gdy zdjecie jest cukierkowo ladne prawie kicz to wystarczy 5 sekund zeby napisac ladne, a czasem moge wpatrywac 5 minut i dluzej zeby napisac ze fajne. zazwyczaj nie grzebie sie w czyms co mnie nie zainteresuje.
zezliłam się... więc i ja wtrące swoje 3 grosze... Trzymam stronę Arka... forma wypowiedzi świadczy o naszej kulturze... to raz! dwa... nienawidzę nieuzasadnionej złośliwości! a trzy ... raczej przemilczę....
arkjus [2008-03-20 14:13:57] - nie napisałem, że MAMY WYRAŻAC tylko powinniśmy byc gotowi na jej przyjęcie.. Zwykle staram się w sposób dośc kulturalny pisac komentarze, ale czasem rzeczywiście bywają takie sytuacje, że... zresztą Zbigniew już to wyjaśnił i nie ma sensu się powtarzac..
Arek - niech każdy wyraża krytykę tak, jak uważa to za stosowne. Szkoda, że niestety coraz częściej zwracamy uwagę na formę, zupełnie zapominając o treści. Jakiż ubogi byłby świat , gdyby każdy mówił i pisał w podobnym tonie (mieliśmy o świętach dyskutować) :o)
Koziołrogacz, ale dlaczego mamy wyrazac krytyke w sposob, jakto powiedziales, "niezbyt przyjemnie wyrażony". Czujesz sie lepiej wyrazajac w ten sposob swoja krytyke? No nie wiem skad to sie bierze. Wyjasnij mi prosze.
Sarkastyczny, niech będzie nawet cyniczny, komentarz do zdjęcia świadczy o tym, że komentujący obejrzał zdjęcie (często także przeczytał opis) i chwilę się zastanowił nad tym, jak by się tu wyzłośliwić czy rozładować własne kompleksy - bo tak to widzisz Arkjus, prawda? Pisanie zaś "ładne", "fajne", "piękne" czy "śliczne" mnie zawsze każe podejrzewać, że wpisanie takiego komentarza zajęło recenzentowi dłużej niż oglądanie samego zdjęcia.
ja podsumuję deczko. Otóż celem wypowiedzi jest jasne i klarowne zwrócenie na coś uwagi. Sarkazm podkreśla pewną siłę argumentu, zwracając uwagę na to, że autor wypowiedzi nie tyle uważa rzecz za niewłaściwą, co wręcz żenującą, do tego stopnia, że nie jest w stanie do końca serio o tym pisać. Tak, jak ja jestem w tej chwili nieco zażenowany, że muszę tłumaczyć ideę użycia pewnych środków retorycznych. O nich nie powinno się mówić. Ich powinno się używać, bądź nie. Chyba, że spotkamy się na stronei www.plretoryka.com i tam możemy używać sobie do woli :o)
arkjus [2008-03-20 14:08:12] - jeśli pisze lokacja to myślę o lokacji, dopiero kiedy mie mogę dopatrzec się sensu zastanawiem się o co chodzi... czyż nie taka powinna byc kolej rzeczy..?
arkjus - " nie kazdy z nas musi byc wielkim artysta zeby sie bawic fotografia" - ale każdy z nas musi byc przygotowany na przyjęcie krytyki, również tej niezbyt przyjemnie wyrażonej...
Arku - równie dobrze to ja mogę napisać - od razu zostałem zaatakowany angielskim tytułem. Mój sarkastyczny komentarz był zatem już reakcją, a nie akcją. Ale chyba wchodzimy w filozofię i zaczynamy odbiegać od rzeczy :o)
znowu odezwały się ciągotki do generalizowania. Oczywiście istnieje, skąd inąd słuszne przekonanie, że dowcip świadczy o inteligencji. I ja się z tym zgadzam. Z tym, że musimy pamiętać, że może świadczyć o niej zarówno dobrze, jak i źle :o)
nie Zbigniewie, sarkazm sam w sobie jest elementem retoryki, ale nie jest w dobrym tonie zaczynac dyskusji od sarkazmu. widzisz nie dales autorowi mozliwosci ustosunkowania sie tylko od razu ZATAKOWALES go sarkazmem, tym samym powodujac niechec do siebie i prowokujac agresje. na szczescie autor nie dal sie sprowokowac.
Myślę że sarkastyczny komentarz kiepskiego skądinąd zdjęcia nie jest niczym nagannym.. natomiast nie jestem zwolennikiem cynizmu. To fakt że pojęcia te są dośc bliskoznaczne a granica między nimi dośc płynna, zatem trzeba się pilnowac by jej nie przekraczac, a to wymaga inteligencji.. prawdziwym jest więc twierdzenie, że umiejętnie użyty sarkazm świadczy o inteligencji..
Koziołrogacz, a nie dopuszczasz do siebie ze moglo to powstac przez polkniecie kilku liter LOKA_liza_CJA ?? tak samo jak polkniecie slowa "kolo" byc moze masz racje, a byc moze nie.
Arkjus - wprost nie, ale wyczułem w Twojej wypowiedzi pewną próbę zaszufladkowania tych, którzy w dyskusji uzywaja sarkazmu. Ja przyznaje się, że używam dość często, ale motywacja i cel użycia tegoż mogą iść dokładnie w każdym kierunku >czasem nic celniej nie wyrazi mysli, niż pewna nutka ironii :o)
nie zbigniewie, nie napisalem ze masz kompleksy, choc czesto fobie ida z nimi w parze. po prostu generalizowalem. a czy odniesiesz to do siebie? coz ty znasz siebie najlepiej.
Stosowanie sarkazmu świadczy również o inteligencji używającego tego środka. Dobrą lub złą wolę można przecież wyrazić w o wiele prostszy sposób nie uciekając się do równie wyszukanych sposobów.
nic sie nie gotuje. bez obawy :) ja tylko zwrocilem uwage Koziołowirogaczowi (ponoc sie odmienia nazwy wlasne ;) ) ze robienie bledow to ludzka rzecz i wcale nie usprawiedliwia to, tym razem jego, sarkazmu. bo skoro on na podstawie bledow (byc moze zwyklych literowek i polkniecia wyrazu) zarzuca komus brak znajomosci jezyka, to tak samo ja jestem w stanie zarzucic mu brak znajomosci jezyka na podstawie jego lapidarnego pisania i bezsensonego uzycia interpunkcji.
Arkjus - sarkazm jest formą ekspresji, czasem ma coś wyśmiać, na coś zwrócić uwagę, albo coś ocenić, zatem nie twórzmy nowych definicji. Twierdzenie, że skoro użyłem sarkazmu, to mam kompleksy przypomina mi sposób argumentacji byłego premiera. Takie myślenie jest mi obce. Co do tego, czy piszę o opisie, tytule, czy o zdjęciu, to chcemy tego, czy nie, tytuł jest częścią zdjęcia, ukierunkowuje jego interpretacje, a czasem nadaje sens. Na pewno tytułów nie można lekceważyć :o)
Zbigniewie u mnie temperatura w normie, a interpunkcją to musiałem się martwic na klasówkach z polskiego.. teraz raczej skupiam się na tym by moje wypowiedzi były zrozumiałe...
no widzisz Zbigniewie a przed chwila argumentowales mi opisem zdjecia a nie samym zdjeciem. a co do sakazmu, no coz, on tylko swiadczy o wypowiadajacym, o jego dobrej lub zlej woli lub o jego kompleksach.
arkjus - co innego znaki interpuncyjne, a co innego zrozumiałośc wypowiedzi (za c przepraszam bo klawiatura mi padła) w opisie brak jednego wyrazu a słowo "lokacja" zostało użyte w niewłaściwym znaczeniu..
Sarkazmu będę używal wtedy, kiedy uznam to za stosowne, bo sarkazm bywa czasem najwłaściwszym wyrażeniem tego, co chce się przekazać . Niech ten człowiek będzie nawet chińskojęzyczny. Zdjęcie jest wystawione w polskiej galerii i oglądają je polscy użytkownicy. To, czy użycie angielskiego tytułu jest słuszne, czy nie, powinno wynikać ze zdjęcia, a nie z domysłów
Koziołrogacz skoro jestes takim pursta jezykowym to moze zacznij wlasciwie uzywac znakow interpunkcyjnych i poprawnie buduj zdania i zaczynaj je z duzej litery
Tytuł w języku angielskim bo z polskim autor ma problemy; wystarczy spojrzec na opis.. dwa błędy w tak krótkim zdaniu.. pozatym autor zdaje się nie rozumie znaczenia niektórych słów..
moze osoba na zdjeciu jest anglojezyczna? :) przy odrobinie checi mozna to sobie na 1000 sposobow zinterpretowac. no ale twoja fobia nasowa ci inne i byc moze prostsze wytlumaczenie. tylko po co ten sarkazm? przeciez mozna swoj punkt widzenia wyrazic wprost.
Arkjus - mam. Wydaje mi się, że jeśli nie istnieje jakaś realna przesłanka, żeby używać w tytułach języka obcego, to poczytuję takie działania jako jedynie przejaw jakiegoś snobizmu. No bo dlaczego jest podpis "Photographer", a nie po prostu "fotograf"? Tym bardziej, że pod słowem "Photographer" czytamy - "lokacja: gdzieś koło Jeleniej Góry" To wszystko uważam za coś bezsensownego i pretensjonalnego :o)
i powodem do przerwania sprzątania ;-) Jeszcze raz... Wesołych Świąt :-)
Koziołku... wiem to... i dlatego właśnie lubię to miejsce :-) źle z nami nie jest... niekiedy tylko opadają nam ręce... i tym właśnie tłumaczę sobie moje dzisiejsze wtrącenie sie do dyskusji :-)
Wesołych Świąt Marudy :-)))
Zbigniew Fidos [2008-03-20 14:57:07] - no nie schlebiaj sobie nadto.. :))
tylko musi powstać jakiś gustowny piktorial na "wrzuć monetę" ...
znowu zaczynam być sarkastyczny. Czas kończyć. Wesołych Świąt :o)
nooo takiego sarkazmu czepiac się nie będę ;-)) i ja Wszystkim wesołych Świąt życzę...
każdy chce jakoś zarabiać, ale ja czuję niesmak ,choć widok Dody bez majtek nie jest czymś obrzydliwym, a zapene nawet przyjemnym, to jednak chyba nie tu. Wolalbym napis "Dorota Rabczewska - portrety i akty" :o)
inka [2008-03-20 14:52:25] - jednakoż wydaje mi się że ten "próg bólu" u większości jest niższy przy cudzych zdjęciach niż przy własnych... może nie jest z nami tak źle..? może tli się w nas jeszcze odrobina zwykłej ludzkiej solidarności..? czyż to nie optymistyczny akcent na Święta..?
albo "zostań fotografem" eee, mój sarkazm to mały pikuś :o)
Zbigniew Fidos [2008-03-20 14:53:59]: to poniekad kolejny ze składników mojej subiektywnej oceny tego portalu ... :))
Inko - niestety, niektórzy maja "próg bólu w takich miejscach, że lepiej w ogóle nie podchodzić. Nie mogę tego z góry zakładać, bo inczej musiałbym nie wychodzić poza dom :o)
A ten jest wręcz obraźliwy dla Autora zdjęcia: Ucz się Fotografii Bogusław Linda i Maciej Ślesicki zapraszają do Szkoły Filmowej! www.szkolafilmowa.pl
No to wesołych Świąt :o)
Tak zupełnie na marginesie - czy nie uważacie, że napis powyżej z reklamy pod zdjęciem "Doda bez majtek" obniża rangę tej strony jeszcze bardziej, niz mój sarkazm? :o)
Zbigniew Fidos [2008-03-20 14:51:51] no niestety Zbigniewie, raczej male szanse
arkjus [2008-03-20 14:45:22] - jednakoż myślę, że nikt z nas nie jest tu za karę.. po prostu na swój sposób lubimy to "miejsce".. lubimy po prostu tu byc..
Maciej Olejnik [2008-03-20 14:49:05] nie krytyka sama w sobie a sarkazm, taki bezpodstawny, moim zdaniem sarkazm.
Zbyszku... tylko każdy z nas ma różny tzw "próg bólu"... o tym tez należy pamiętać
No nie Arek, to już sie do soboty nie poczytamy? :o)
to ja na koniec wesolych swiat zycze rozmowcom i ewentualnym czytajacym.
Inko - też się staram i wierz mi - są granice, których nie przekroczę :o)
arkjus [2008-03-20 14:43:10]: nie zawsze krytyka jest atakiem, imo nie sztuka jest przyklasnać pochlebstwu a raczej polemizować z krytyka, nawet bolesną.
Aleś nas Autorze długo w niepewności trzymał.. he, he.. Wesołych Świąt! Tobie i pozostałym uczestnikom dyskusji.. :))
Zbyszku... mam jedną zasadę... zawsze staram się w jakiś tam sposób postawić na miejscu innej osoby, pomysleć o tym, co bym ja czuła na jej miejscu... może to niekiedy powstrzymuje mnie przed niektórymi reakcjami
Widzisz Arek? Ustosunkował się, zatem ma większy dystans do siebie i swojej pracy, niż sie niektórym wydawało. A mówiłem zawsze, że w ludzi trzeba wierzyć ;o)
Koziołrogacz [2008-03-20 14:39:04] jak porownujesz 2 fiaty 125p to trudno znalezc roznice ;)
Koziołrogacz [2008-03-20 14:39:04] wysnułeś wniosek ze gdzie indziej jest inaczej ... błędny; zagladam tu bo udaje sie coś znaleźć, czy 1:100 na korezyść prac słabych to dobry wynik ... a czy dobry dlatego ze lepiej niż gdzie indziej ?? nie chce zeby zabrzmialo - ale jestem tu juz troche czasu, wiem jak było... wiem jak jest - i jak napisalem na koncu to tylko moje skromne osobiste zdanie :)
miał prawo. I na tym ta zabawa polega. ASutor ma prawo zamieszczać zdjecia jakie chce i podpisywać jak chce (do głowy by mi nie przyszło, aby mu tego prawa odmawiać) a oglądający mają prawo napisać co o tym myślą, w dowolnej formie, byle nie łamać regulaminu :o)
Witam serdecznie :] Serdecznie dziekuje za taka zywa dyskusje na temat mojej pracy. Na szczescie mam w sobie wiele pokory i potrafie przyjac kazda krytyke (za ktore serdecznie dziekuje). Odnosnie tytulu: Nigdzie nie jest napisane, ze musi byc on w jezyku polskim . Moze byl to element lekkiej prowokacji? Jak widac efekt osiagniety (a noz ktos wyladuje na zmywaku w anglojezycznym kraju i bedzie chcial sie pochwalic jaki to jest wspanialy "photographer" na plfoto.com - teraz juz wie jakiego slowka uzyc ;] ). Co do bledu w opisie - ludzka rzecza jest bladzic, a osoba posiadajaca szczypte kultury osobistej powinna delikatnie wspomniec o tym, aby naprawc blad (specjalnie taki opis zostawie, coby potomni wiedzieli nad czym ta debata ;]). Co do pracki: jest to fotografia o fotografowaniu. Czego? A to juz zalezy od odbiorcy - wystarzcy uzyc troszeczke swojej wyobrazni - to nie boli :] Co do postprodukcji: cale szczescie to ja jestem autorem tej pracy i w takiej formie mi ona odpowiada. Raz jeszcze serdecznie dziekuje za wszystkie opinie - niby fotografia o niczym a jednak wzbudzila zainteresowanie ;] Pozdrawiam serdecznie, Wesolych Swiat!!! ^_^ P.S Przepraszam za wszystkie bledy ortograficzne, interpunkcyje itp... ;]
Koziołrogacz [2008-03-20 14:34:55] a ty, na miejscu autora, po takim ataku chcial bys sie jeszcze ustosunkowywac?
i chciałam zaznaczyć... nie znam Autora, nie znam jego zdjęć... zainteresowała mnie dyskusja... stwierdzam tylko, że bronię człowieka... i tolerancji! angielski tytuł nie ugryzł nikogo, nikogo nie obraził... uważam więć, że jeżeli Autor chciał w taki sposób podpisać swoje zdjęcie, to miał do tego pełne prawo.
Co do tego, czy na plfoto jest źle, To równiez jestem optymistą. Moim zdaniem poziom się podnosi. W dużej mierze dzięki temu, że złe prace są nie tyle krytykowane, co często wyśmiewane. Autor bez pewności, ze zrobil niezłe zdjęcie woli nie ryzykować. W dużej mierze, to zasługa sarkazmu :o)
Inko - zamiast "puściły nerwy" wolę sformułowanie "opadły ręce" Otóż niczym autor nie zasłużył. Miał pecha. Ciężko mi dyskutować o rzeczach, które sa dla mnie oczywiste, ale w wielu przypadkach sarkazm wypływa u mnie z założenia, że po drugiej stronie mam do czynienia z inteligentnym czlowiekiem, który wyciągnie z tego odpowiednie wnioski. Być może jest to założenie niepraktyczne, ale ja nie zawsze jestem praktyczny :o)
Macieju - "jest tu tak niewiele dobrych prac ze akurat plf i sarkazm jakoś mi świetnie grają" - Czy na prawdę jest tu aż tak źle..? z moich rekonesansów po innych galeriach nie wyniosłem aż tak miażdżących wniosków...
arkjus [2008-03-20 14:29:27]: kwestia podejścia; sarkazmu nigdy dość ... pod warunkiem ze jest on na poziomie i ma cel a nie jest sposobem na "ulzenie sobie" :) nie wiem ... ale jest tu tak niewiele dobrych prac ze akurat plf i sarkazm jakoś mi świetnie grają ;) zdecydowanie wole dobry sarkazm (bo on jednak cos wyraża - wnosi) niż pisanie GNIOT, lub jeszcze gorzej pisanie rozprawki n/t oewgo GNIOTa, ale to oczywiście wyłacznie moje skromne zdanie:) pozdrawiam
Zbyszku... czy konkretnie temu Autorowi zadałeś to pytanie? Czym zasłuzył, że akurat przy jego zdjęciu puściły nerwy? ;>
No i wracamy do źródła tego nieszczęścia; dlaczego angielski tytuł..? szkoda, że autor milczy w tym temacie.. szkoda, że nie chce nam pomóc w rozwikłaniu tej zagadki...
Zbigniew Fidos [2008-03-20 14:29:54] - oj, pamiętam ;-)
Chciałem napisać, że nie tyle czuję się atakowany przez autora tego zdjęcia, ile atakowany przez dużą część społeczności plfoto angielskimi tytułami. W większości przypadków użytymi bez uzasadnienia :o)
Inka - moja wypowiedż o ataku, to była czysta retoryka i nie przywiązywałbym się do niej za bardzo, bo owszem możemy o tym dyskutować, ale dyskusja przerodzi się w czystko akademicką :o)
Kolejne podsumowanie: nigdzie nie pisalem, że sarkazm jest zaletą. Czasem jest oznaką puszczenia nerwów, czasem poczucia humoru (lepszego, lub gorszego), bo czy nie zdarza się wam trochę pośmiać z kumplami na zasadzie "ale buty se strzeliłeś, teraz to jesteś gość". Przecież to czysty sarkazm użyty bez złośliwości. Szczerze pisząc używam sarkazmu ze wszystkich wymienionych przeze mnie powodów, czasem zatem jest to wynik bezsilności w innym rodzaju argumentacji . Najczęsciej widząc angielski tytuł, zadaję autorowi pytanie o powód użycia tegoż. Ale jak mam pytać po raz osiemdziesiąty w ciągu tygodnia, to nie wytrzymuję i tyle :o)
Maciej Olejnik [2008-03-20 14:25:34] Macku, nie neguje sarkazmu jako takiego, tylko jestem zly na jego naduzywanie. przeczytaj: arkjus [2008-03-20 14:02:43]
Zbyszku... chcę powiedzieć, że z tego co wyczytałam, jakoś nie zauważyłam ataku ze strony Autora na nikogo... a sarkazm... powinien być raczej reakcją, odpowiedzią...
sarkazm jest ciekawą formą wyrazu; zdecydowanie bardziej subtelną niż złośliwosć w czystej formie; moze faktycznie obrazać w sposób nieordynarny ... ale moze też służyć do zwrócenia uwagi. niestety sarkazm wymaga wiele od odbiorcy poniewaz zwykle bywa odczytywany jako atak i złośliwość choć wcale tak nie jest.
Koziołrogacz [2008-03-20 14:19:11] skoro mamy byc gotowi na jej przyjecie to ktos musi ja w ten sposob wyrazac ... i gdzie jest przyczyna a gdzie skutek?
iskier [2008-03-20 14:13:52] nie iskier, tak daleko nie siegam swoimi domyslami. ja tylko czytam te sarkazmy i nie jestem w stanie zrozumiec ich genezy. tak samo po dlugosci komentarza nie oceniem dlugosci ogladania zdjecia. czasem gdy zdjecie jest cukierkowo ladne prawie kicz to wystarczy 5 sekund zeby napisac ladne, a czasem moge wpatrywac 5 minut i dluzej zeby napisac ze fajne. zazwyczaj nie grzebie sie w czyms co mnie nie zainteresuje.
Zbigniew Fidos [2008-03-20 14:18:33] - Bo moim zdaniem wpisywany seryjnie maksymalnie skrócony komentarz jest równie lekceważący jak, cyniczna nawet, ironia. Z powodów określonych poniżej.
Inka - chcesz powiedzieć, że człowiek kulturalny nigdy nie jest sarkastyczny? :o)
inka - mycie okien, sprzątanie..? Ty to dopiero sarkastyczna jesteś :)) rety! w piecu mi wygasło..
zezliłam się... więc i ja wtrące swoje 3 grosze... Trzymam stronę Arka... forma wypowiedzi świadczy o naszej kulturze... to raz! dwa... nienawidzę nieuzasadnionej złośliwości! a trzy ... raczej przemilczę....
arkjus [2008-03-20 14:13:57] - nie napisałem, że MAMY WYRAŻAC tylko powinniśmy byc gotowi na jej przyjęcie.. Zwykle staram się w sposób dośc kulturalny pisac komentarze, ale czasem rzeczywiście bywają takie sytuacje, że... zresztą Zbigniew już to wyjaśnił i nie ma sensu się powtarzac..
Inka - to ja już wole o sarkaźmie pogadać :o)
Iskier - to ciekawe, co piszesz. Bo jakoś rzadko ktoś się czepi tych, którzy jadą seryjnie "piękne, max", ctrl+C, ctrl+V :o)
Koziołku... rozgrzewać sie chcecie? proponuję więc mycie okien i sprzatanie... ;-) ehh gorzej niż przekupy albo dzieci....
Atmosferę świąt wczoraj wieczorem skutecznie popsuł użytkownik mariusz65. Szczęśliwie od dzisiejszego poranka ma już zablokowane konto.
Arek - niech każdy wyraża krytykę tak, jak uważa to za stosowne. Szkoda, że niestety coraz częściej zwracamy uwagę na formę, zupełnie zapominając o treści. Jakiż ubogi byłby świat , gdyby każdy mówił i pisał w podobnym tonie (mieliśmy o świętach dyskutować) :o)
Koziołrogacz [2008-03-20 14:11:33] --> dokladnie tak bylo i ja sie domyslilem i nie czulem potrzeby zeby sie tego czepiac
Zbigniew Fidos [2008-03-20 14:12:17] - i z tym podsumowaniem się zgodzę, choc nie zawsze zgadzam się z Twoim zdaniem... no cóż, tak już mam..
Koziołrogacz, ale dlaczego mamy wyrazac krytyke w sposob, jakto powiedziales, "niezbyt przyjemnie wyrażony". Czujesz sie lepiej wyrazajac w ten sposob swoja krytyke? No nie wiem skad to sie bierze. Wyjasnij mi prosze.
Sarkastyczny, niech będzie nawet cyniczny, komentarz do zdjęcia świadczy o tym, że komentujący obejrzał zdjęcie (często także przeczytał opis) i chwilę się zastanowił nad tym, jak by się tu wyzłośliwić czy rozładować własne kompleksy - bo tak to widzisz Arkjus, prawda? Pisanie zaś "ładne", "fajne", "piękne" czy "śliczne" mnie zawsze każe podejrzewać, że wpisanie takiego komentarza zajęło recenzentowi dłużej niż oglądanie samego zdjęcia.
Inka - rzeczywiście, święta idą. Pogadajmy o tym :o)
inka - racja! zatem rozgrzewamy atmosferę bo na dworze ziąb.. :))
ja podsumuję deczko. Otóż celem wypowiedzi jest jasne i klarowne zwrócenie na coś uwagi. Sarkazm podkreśla pewną siłę argumentu, zwracając uwagę na to, że autor wypowiedzi nie tyle uważa rzecz za niewłaściwą, co wręcz żenującą, do tego stopnia, że nie jest w stanie do końca serio o tym pisać. Tak, jak ja jestem w tej chwili nieco zażenowany, że muszę tłumaczyć ideę użycia pewnych środków retorycznych. O nich nie powinno się mówić. Ich powinno się używać, bądź nie. Chyba, że spotkamy się na stronei www.plretoryka.com i tam możemy używać sobie do woli :o)
arkjus [2008-03-20 14:08:12] - jeśli pisze lokacja to myślę o lokacji, dopiero kiedy mie mogę dopatrzec się sensu zastanawiem się o co chodzi... czyż nie taka powinna byc kolej rzeczy..?
Zbiniewie, naprawde myslisz ze intencja autora byl osobisty atak na ciebie, za pomoca anglojezycznego tytulu?
Panowie... Święta idą...
arkjus - " nie kazdy z nas musi byc wielkim artysta zeby sie bawic fotografia" - ale każdy z nas musi byc przygotowany na przyjęcie krytyki, również tej niezbyt przyjemnie wyrażonej...
Koziołrogacz, moze i zmienia. Ale ja na przyklad nie pomyslalem, ze moze chodzic o lokacje.
Arku - równie dobrze to ja mogę napisać - od razu zostałem zaatakowany angielskim tytułem. Mój sarkastyczny komentarz był zatem już reakcją, a nie akcją. Ale chyba wchodzimy w filozofię i zaczynamy odbiegać od rzeczy :o)
Koziołrogacz, jest naganny. nie kazdy z nas musi byc wielkim artysta zeby sie bawic fotografia.
znowu odezwały się ciągotki do generalizowania. Oczywiście istnieje, skąd inąd słuszne przekonanie, że dowcip świadczy o inteligencji. I ja się z tym zgadzam. Z tym, że musimy pamiętać, że może świadczyć o niej zarówno dobrze, jak i źle :o)
arkjus - jest to możliwe, ale chyba zgodzisz się ze mną, że to całkiem zmienia sens zdania.
arkjus [2008-03-20 13:56:00] - nie, ale nie podejmę się dalszego tłumaczenia.
nie Zbigniewie, sarkazm sam w sobie jest elementem retoryki, ale nie jest w dobrym tonie zaczynac dyskusji od sarkazmu. widzisz nie dales autorowi mozliwosci ustosunkowania sie tylko od razu ZATAKOWALES go sarkazmem, tym samym powodujac niechec do siebie i prowokujac agresje. na szczescie autor nie dal sie sprowokowac.
Myślę że sarkastyczny komentarz kiepskiego skądinąd zdjęcia nie jest niczym nagannym.. natomiast nie jestem zwolennikiem cynizmu. To fakt że pojęcia te są dośc bliskoznaczne a granica między nimi dośc płynna, zatem trzeba się pilnowac by jej nie przekraczac, a to wymaga inteligencji.. prawdziwym jest więc twierdzenie, że umiejętnie użyty sarkazm świadczy o inteligencji..
Koziołrogacz, a nie dopuszczasz do siebie ze moglo to powstac przez polkniecie kilku liter LOKA_liza_CJA ?? tak samo jak polkniecie slowa "kolo" byc moze masz racje, a byc moze nie.
Arkjus - wprost nie, ale wyczułem w Twojej wypowiedzi pewną próbę zaszufladkowania tych, którzy w dyskusji uzywaja sarkazmu. Ja przyznaje się, że używam dość często, ale motywacja i cel użycia tegoż mogą iść dokładnie w każdym kierunku >czasem nic celniej nie wyrazi mysli, niż pewna nutka ironii :o)
aha iskier, czyli sarkazm jest forma samodowartosciowania: "Jestem sarkatyczny, aha jaki jestem inteligentny." :D
arkjus - jednak ośmielę Ci się jeszcze raz zwrócic uwagę, że słowo LOKACJA to nie to samo co LOKALIZACJA, a zapewne to drugie miał autor na myśli...
nie zbigniewie, nie napisalem ze masz kompleksy, choc czesto fobie ida z nimi w parze. po prostu generalizowalem. a czy odniesiesz to do siebie? coz ty znasz siebie najlepiej.
Stosowanie sarkazmu świadczy również o inteligencji używającego tego środka. Dobrą lub złą wolę można przecież wyrazić w o wiele prostszy sposób nie uciekając się do równie wyszukanych sposobów.
nic sie nie gotuje. bez obawy :) ja tylko zwrocilem uwage Koziołowirogaczowi (ponoc sie odmienia nazwy wlasne ;) ) ze robienie bledow to ludzka rzecz i wcale nie usprawiedliwia to, tym razem jego, sarkazmu. bo skoro on na podstawie bledow (byc moze zwyklych literowek i polkniecia wyrazu) zarzuca komus brak znajomosci jezyka, to tak samo ja jestem w stanie zarzucic mu brak znajomosci jezyka na podstawie jego lapidarnego pisania i bezsensonego uzycia interpunkcji.
Oki Koziołrogacz. Chyba juz ochłonęliśmy wszyscy i wracamy do dyskusji o zdjęciu :o)
Arkjus - sarkazm jest formą ekspresji, czasem ma coś wyśmiać, na coś zwrócić uwagę, albo coś ocenić, zatem nie twórzmy nowych definicji. Twierdzenie, że skoro użyłem sarkazmu, to mam kompleksy przypomina mi sposób argumentacji byłego premiera. Takie myślenie jest mi obce. Co do tego, czy piszę o opisie, tytule, czy o zdjęciu, to chcemy tego, czy nie, tytuł jest częścią zdjęcia, ukierunkowuje jego interpretacje, a czasem nadaje sens. Na pewno tytułów nie można lekceważyć :o)
Zbigniewie u mnie temperatura w normie, a interpunkcją to musiałem się martwic na klasówkach z polskiego.. teraz raczej skupiam się na tym by moje wypowiedzi były zrozumiałe...
arkjus - Trzeba byc ślepym żeby nie zauważyc, że cały "artyzm" tego zdjęcia polega właśnie na angielskim tytule i niezbyt wyszukanej obróbce..
no widzisz Zbigniewie a przed chwila argumentowales mi opisem zdjecia a nie samym zdjeciem. a co do sakazmu, no coz, on tylko swiadczy o wypowiadajacym, o jego dobrej lub zlej woli lub o jego kompleksach.
jak zaczynamy sobie wytykać błędy interpunkcyjne, to znaczy, że zaczynają się głowy gotować. Proponuję trochę ochłonąć i potem wrócić do dyskusji :o)
arkjus - co innego znaki interpuncyjne, a co innego zrozumiałośc wypowiedzi (za c przepraszam bo klawiatura mi padła) w opisie brak jednego wyrazu a słowo "lokacja" zostało użyte w niewłaściwym znaczeniu..
Iskier - rzeczywiście, popełniłem błąd. to jest lokacja: gdzieś Jeleniej Góry.... nie, powstrzymam się od sarkazmu tym razem :o)
Sarkazmu będę używal wtedy, kiedy uznam to za stosowne, bo sarkazm bywa czasem najwłaściwszym wyrażeniem tego, co chce się przekazać . Niech ten człowiek będzie nawet chińskojęzyczny. Zdjęcie jest wystawione w polskiej galerii i oglądają je polscy użytkownicy. To, czy użycie angielskiego tytułu jest słuszne, czy nie, powinno wynikać ze zdjęcia, a nie z domysłów
Zbigniewie, nadinterpretujesz: w opisie brak słowa "koło".
Koziołrogacz skoro jestes takim pursta jezykowym to moze zacznij wlasciwie uzywac znakow interpunkcyjnych i poprawnie buduj zdania i zaczynaj je z duzej litery
A teraz krótko o zdjęciu.. a właściwie bardzo krótko... bo nie ma o czym..
Tytuł w języku angielskim bo z polskim autor ma problemy; wystarczy spojrzec na opis.. dwa błędy w tak krótkim zdaniu.. pozatym autor zdaje się nie rozumie znaczenia niektórych słów..
moze osoba na zdjeciu jest anglojezyczna? :) przy odrobinie checi mozna to sobie na 1000 sposobow zinterpretowac. no ale twoja fobia nasowa ci inne i byc moze prostsze wytlumaczenie. tylko po co ten sarkazm? przeciez mozna swoj punkt widzenia wyrazic wprost.
Bo to śwjatowo tak brzmi - fotografier... ;)
Arkjus - mam. Wydaje mi się, że jeśli nie istnieje jakaś realna przesłanka, żeby używać w tytułach języka obcego, to poczytuję takie działania jako jedynie przejaw jakiegoś snobizmu. No bo dlaczego jest podpis "Photographer", a nie po prostu "fotograf"? Tym bardziej, że pod słowem "Photographer" czytamy - "lokacja: gdzieś koło Jeleniej Góry" To wszystko uważam za coś bezsensownego i pretensjonalnego :o)
chcialbym zobaczyc fote ktora photographer wlasnie strzela